Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać258
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bernard Cornwell
Źródło: By SarahSierszyn from Chatham, MA, USA - DSC_0051, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=45433787
62
7,3/10
Urodzony: 23.02.1944
Brytyjski pisarz i historyk, autor dramatów historycznych oraz thrillerów, specjalizujący się w historii kampanii pod Waterloo.
Urodził się w Londynie w 1944 roku. Jego ojciec był kanadyjskim pilotem a matka członkinią WAAFu (Women’s Auxiliary Air Force). Został adoptowany i wychował się w Essex w rodzinie Wiggins, która należała do sekty Peculiar People, która praktykowała ścisły pacyfizm, odrzucenie wszelkich frywolności a nawet zakazywała używanie leków aż do 1930 roku. Wychowując się w takiej rodzinie, Cornwell jako dorosły odrzucił wszelką religię i został ateistą.
Po raz pierwszy spotkał swojego, gdy miał 58 lat, w czasie promowania książki w Vancouver. Bo jego śmierci oficjalnie zmienił nazwisko z Wiggins na Cornwell - nazwisko swojej matki, którego wcześnie używał jako pseudonimu.
Cornwell odebrał edukację w Monkton Combe School oraz University College London, po czym został nauczycielem historii. Próbował zaciągnąć się do wojska, ale został odrzucony przynajmniej trzy razy ze względu na krótkowidztwo. W latach siedemdziesiątych pracował dla BBC, przede wszystkim w Irlandii Północnej. Właśnie tam poznał swoją drugą żonę, Amerykankę, z którą zamieszkał w Stanach Zjednoczonych w 1979 i wziął ślub. Nie był w stanie uzyskać zielonej karty, dlatego zaczął pisać powieści - bycie pisarzem było jedną z nielicznych rzecz, która nie wymagała zgody na pracę. Później stał się pełnoprawnym obywatelem USA.
Najbardziej znanym cyklem powieści Bernarda Cornwella są przygody angielskiego żołnierza Richarda Sharpe’a, rozgrywające się w czasach napoleońskich. Ukazało się dotąd 21 powieści oraz 3 zbiory opowiadań, wydanych w ponad 10 milionach egzemplarzy. Pomysł na Sharpe’a zrodził się w zimie 1980 roku. Początkowo autor zakładał, że napisze dziesięć lub jedenaście książek, jednak czytelnicy skłonili go do kontynuacji serii.
Najpierw powstały powieści opisujące przygody bohatera w Europie (różne kampanie europejskie odbywające się na przestrzeni 12 lat). Następnie Cornwell opisał wcześniejsze dzieje Sharpe’a w Indiach. W latach 90. XX wieku telewizja ITV plc wyprodukowała serię 15 filmów na podstawie tych powieści, pokazaną w wielu krajach, w tym Polsce. Odtwórcą roli Sharpe’a został Sean Bean.
Cornwell z reguły osadza Sharpe’a w centrum ważnych i przełomowych wydarzeń związanych z wojnami napoleońskimi. Autor trzyma się zasady, że wszędzie tam, gdzie był książę Wellington (dowódca spod Waterloo),pojawia się też bohater książek. Na końcu każdego tomu przygód znajduje się nota informacyjna, oddzielająca tło historyczne od wydarzeń fikcyjnych.
Richard Sharpe jest człowiekiem z krwi i kości – nie gardzi zarobkiem na boku, pomaga przyjaciołom, a płeć przeciwna nie jest mu obojętna, co ma przemożny wpływ na jego losy. Mimo niskiego urodzenia, pnie się do góry dzięki własnym talentom i sprytowi.
Cornwell, zachęcony sukcesem przygód Sharpe'a, stworzył jeszcze inne cykle powieści historycznych. Na historii Sasów walczących z wikingami w IX wieku oparty jest cykl o przygodach Uthreda (obecnie 8 tomów). Czwarta część tego cyklu znalazła się w 2008 roku w pierwszej dziesiątce bestsellerów New York Times w USA. Z kolei trylogia o poszukiwaniu świętego Graala, rozgrywająca się w czasie wojny stuletniej, opowiada historię angielskiego łucznika. Bierze udział w wojnie Francji z Anglią, m.in. w trakcie słynnej bitwy pod Crécy w 1346 roku.
Dzięki udanemu mariażowi historii i fikcji Cornwell stał się w krajach anglosaskich jednym z najpoczytniejszych autorów powieści historycznych.
W dowód uznania dla jego twórczości królowa Elżbieta II z okazji swoich 80. urodzin w czerwcu 2006 r. nadała Bernardowi Cornwellowi Order Imperium Brytyjskiego.http://www.bernardcornwell.net/
Urodził się w Londynie w 1944 roku. Jego ojciec był kanadyjskim pilotem a matka członkinią WAAFu (Women’s Auxiliary Air Force). Został adoptowany i wychował się w Essex w rodzinie Wiggins, która należała do sekty Peculiar People, która praktykowała ścisły pacyfizm, odrzucenie wszelkich frywolności a nawet zakazywała używanie leków aż do 1930 roku. Wychowując się w takiej rodzinie, Cornwell jako dorosły odrzucił wszelką religię i został ateistą.
Po raz pierwszy spotkał swojego, gdy miał 58 lat, w czasie promowania książki w Vancouver. Bo jego śmierci oficjalnie zmienił nazwisko z Wiggins na Cornwell - nazwisko swojej matki, którego wcześnie używał jako pseudonimu.
Cornwell odebrał edukację w Monkton Combe School oraz University College London, po czym został nauczycielem historii. Próbował zaciągnąć się do wojska, ale został odrzucony przynajmniej trzy razy ze względu na krótkowidztwo. W latach siedemdziesiątych pracował dla BBC, przede wszystkim w Irlandii Północnej. Właśnie tam poznał swoją drugą żonę, Amerykankę, z którą zamieszkał w Stanach Zjednoczonych w 1979 i wziął ślub. Nie był w stanie uzyskać zielonej karty, dlatego zaczął pisać powieści - bycie pisarzem było jedną z nielicznych rzecz, która nie wymagała zgody na pracę. Później stał się pełnoprawnym obywatelem USA.
Najbardziej znanym cyklem powieści Bernarda Cornwella są przygody angielskiego żołnierza Richarda Sharpe’a, rozgrywające się w czasach napoleońskich. Ukazało się dotąd 21 powieści oraz 3 zbiory opowiadań, wydanych w ponad 10 milionach egzemplarzy. Pomysł na Sharpe’a zrodził się w zimie 1980 roku. Początkowo autor zakładał, że napisze dziesięć lub jedenaście książek, jednak czytelnicy skłonili go do kontynuacji serii.
Najpierw powstały powieści opisujące przygody bohatera w Europie (różne kampanie europejskie odbywające się na przestrzeni 12 lat). Następnie Cornwell opisał wcześniejsze dzieje Sharpe’a w Indiach. W latach 90. XX wieku telewizja ITV plc wyprodukowała serię 15 filmów na podstawie tych powieści, pokazaną w wielu krajach, w tym Polsce. Odtwórcą roli Sharpe’a został Sean Bean.
Cornwell z reguły osadza Sharpe’a w centrum ważnych i przełomowych wydarzeń związanych z wojnami napoleońskimi. Autor trzyma się zasady, że wszędzie tam, gdzie był książę Wellington (dowódca spod Waterloo),pojawia się też bohater książek. Na końcu każdego tomu przygód znajduje się nota informacyjna, oddzielająca tło historyczne od wydarzeń fikcyjnych.
Richard Sharpe jest człowiekiem z krwi i kości – nie gardzi zarobkiem na boku, pomaga przyjaciołom, a płeć przeciwna nie jest mu obojętna, co ma przemożny wpływ na jego losy. Mimo niskiego urodzenia, pnie się do góry dzięki własnym talentom i sprytowi.
Cornwell, zachęcony sukcesem przygód Sharpe'a, stworzył jeszcze inne cykle powieści historycznych. Na historii Sasów walczących z wikingami w IX wieku oparty jest cykl o przygodach Uthreda (obecnie 8 tomów). Czwarta część tego cyklu znalazła się w 2008 roku w pierwszej dziesiątce bestsellerów New York Times w USA. Z kolei trylogia o poszukiwaniu świętego Graala, rozgrywająca się w czasie wojny stuletniej, opowiada historię angielskiego łucznika. Bierze udział w wojnie Francji z Anglią, m.in. w trakcie słynnej bitwy pod Crécy w 1346 roku.
Dzięki udanemu mariażowi historii i fikcji Cornwell stał się w krajach anglosaskich jednym z najpoczytniejszych autorów powieści historycznych.
W dowód uznania dla jego twórczości królowa Elżbieta II z okazji swoich 80. urodzin w czerwcu 2006 r. nadała Bernardowi Cornwellowi Order Imperium Brytyjskiego.http://www.bernardcornwell.net/
7,3/10średnia ocena książek autora
4 927 przeczytało książki autora
20 640 chce przeczytać książki autora
530fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Sharpe's Gold : Richard Sharpe and the Destruction of Almeida, August 1810
Bernard Cornwell
7,2 z 6 ocen
13 czytelników 0 opinii
1993
Sharpe's Siege : Richard Sharpe and the Winter Campaign, 1814
Bernard Cornwell
7,0 z 2 ocen
8 czytelników 0 opinii
1993
Powiązane treści
Varia
212
Varia
LubimyCzytać
179
Czytamy w weekend
Publicystyka
Bartek Czartoryski
40
Historia stołem się toczy. Retellingi legend arturiańskich
Aktualności
LubimyCzytać
6
Patronaty tygodnia
Z pomocą na szare i deszczowe dni, przychodzi lista naszych cotygodniowych patronatów! Przedostatni tydzień października zapowiada się bardzo ciekawie, ponieważ swoją premierę ma...
Aktualności
LubimyCzytać
5
Patronaty tygodnia
Otwarcie nowego cyklu Sylwii Zientek „Hotel Varsovie”, subtelna proza znad brzegów chłodnego Atlantyku w realizacji Alistara MacLeoda i zaskakujący debiut literacki o niewidomej...
Aktualności
LubimyCzytać
24
Pisarze książki piszą – i je oceniają
Salman Rushdie założył sobie konto na portalu Goodreads.com i, jak na prawdziwego użytkownika przystało, zaczął przyznawać przeczytanym książkom gwiazdki. Sprawdziliśmy, jak w...
Popularne cytaty autora
Życie to igraszka bogów i próżno szukać sprawiedliwości. Trzeba nauczyć się śmiać, powiedział mi kiedyś [Merlin], bo inaczej można zapłakać ...
Życie to igraszka bogów i próżno szukać sprawiedliwości. Trzeba nauczyć się śmiać, powiedział mi kiedyś [Merlin], bo inaczej można zapłakać się na śmierć. (Derfel)
22 osoby to lubiąNadchodzą ciężkie czasy. Wszystko co dobre, stanie się złe, a co złe jeszcze gorsze. (...) Czasem myślę, że bogowie z nas kpią. Rzucają nara...
Nadchodzą ciężkie czasy. Wszystko co dobre, stanie się złe, a co złe jeszcze gorsze. (...) Czasem myślę, że bogowie z nas kpią. Rzucają naraz wszystkie kości, żeby sprawdzić jak skończy się ta gra. (Nimue)
16 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Rycerz Bernard Cornwell
7,6
Tak naprawdę to była trylogia. To wyraźnie widać; akcja jest rozpisana na trzy pierwsze tomy, gdzie w trzecim następuje konkluzja i zakończenie. Czwarty tom powstał jakiś czas potem, i należy się liczyć, że być może Cornwell znowu będzie dopisywał dalsze dzieje Thomasa z Hookton. Co nie jest niczym złym, ale pomyślałem, że warto o tym wspomnieć.
Powstał kiedyś doprawdy wspaniały film, w którym ukazano o co chodziło z tymi nieustannymi wojnami w średniowieczu. Film nazywał się u nas „Róża i miecz”, a oryginalnie bodajże „Flesh+Blood”. Grał Rutger Hauer, stąd znam, bo gościa ubóstwiałem. Piszę o tym, bo trylogia (tetralogia) o Świętym Graalu jest dokładnie taka, jak ten film. Anglia? Francja? Wszystko jedno - światem rządzą możni, szlachta. A chłopa doprawdy nie interesuje czy pan jest Anglikiem czy Francuzem, interesuje go jego własne życie, i jego najbliższej rodziny. Panowie zmieniają się co i rusz, miasta przechodzą z rąk do rąk, a wszędzie pętają się bandy najemników - dokładnie takich, jak Rutger z kumplami w filmie. Bywa, że jeszcze dobrze nie przeliczą kasy zarobionej na wojnie, i już zmieniają front i walczą dla tego, kto jeszcze przed momentem był wrogiem. Świat to przemoc i gwałt, kobiety są dokładnie taką samą własnością jak klejnoty czy ziemia, i jak trofea są traktowane podczas wojny. Świat to okrutny, a Cornwell beznamiętnie opisuje los ludzki, zależny od tak wielu czynników, że aż dziw bierze, że ludzie w ogóle dożywali czasem starości. Nie sposób również uniknąć spostrzeżenia, że wszyscy jesteśmy potomkami okrutnych gwałcicieli, a krew w Europie wymieszała się doprawdy totalnie.
Bohater nie jest szczególnie interesujący; Cornwell niestety zrobił go lepszym od innych. Miał to być kontrast pomiędzy prostym ludem i wykształceniem, ale jakoś mi to całą lekturę nie grało. W ogóle Cornwell dziwnie pisał te książki, niektóre wątki są jakby zupełnie nieistotne, choć marnuje na nie masę stron (Czarny Kos i jej syn),na chwilę sobie potem przypomina, a następnie znowu po prostu olewa; nie trzyma się to jakoś mocno. Na tle przygód Uhtreda, a co dopiero trylogii arturiańskiej, Święty Graal wypada bardzo blado, opowieść nie ma tego polotu, a jedyne, co jest stałą u tego pisarza to rozmach przy kreowaniu (a raczej: przy odwzorowaniu) historycznych bitew, jakie rozgrywały się wówczas i były udziałem bohaterów.
Oczywiście nie są to książki słabe, bynajmniej. Ktoś, kto nigdy Cornwella nie czytał pewnie się zachwyci, bo facet jest jednak mistrzem powieści historycznej. Po serię zdecydowanie warto sięgnąć, po prostu inne książki Autora zaostrzyły apetyt na więcej, niż tym razem był w stanie mi zaoferować.
Miecz królów Bernard Cornwell
7,8
Walka o tron
Na poziom beletryzowanych powieści historycznych wpływa łatwość z jaką autor potrafi odwzorować realia danej epoki. Oczywiście postaci, przebieg fabuły z często towarzyszącą jej znaczną dynamiką wydarzeń, czy też po prostu interesujący nas okres historyczny będą miały wpływ na odbiór danej powieści. Jednakże najważniejsze wydaje się te uczucie, gdy świat wokół nas przestaje istnieć a my bezwzględnie pochłonięci jesteśmy wydarzeniami, których granica między fikcją a faktami jest bardzo cienka. Cóż, udaje się to nielicznym, lecz na pewno do tego grona można zaliczyć Bernarda Cornwella, którego twórczość jest swego rodzaju fenomenem.
Osoby znające twórczość Bernarda Cornwella na dźwięk jego imienia szybko przywołają charakterystyczne elementy stylu i twórczości. Natomiast tym, którzy go nie znają pokrótce można napisać, że z pieczołowitością oddaje realia danej epoki, bohaterowie są z krwi i kości, choć czasem przebija się podstawowy podział na tych dobrych i złych, tych wierzących w dawne ideały, czy też zasady, tych którym honor nie jest jedynie słowem, trochę romantyczno-idealistyczne myślenie, ale jakże potrzebne w naszym świecie. Po za tym czytelnicy spragnieni epickich scen batalistycznych, zwykłych pojedynków czy też różnego rodzaju forteli i strategii nie będą zawiedzeni.
Wybijającym się cyklem w twórczości autora a raczej zgodnie z „duchem” fabuły sagą są „Wojny Wikingów”. Trzynastotomowa saga opisująca losy fikcyjnego bohatera Uhtreda na tle prawdziwych wydarzeń na przełomie IX i X wieku, gdzie w trudach kształtował się kraj, który znamy pod nazwą Anglia. Choć przy takiej ilości tomów, zdarzały się także te słabsze, lecz zadziwiające jest, że Bernard Cornwell potrafi utrzymać wysoki poziom od początku serii. Niczym początkowe tomy, tom dwunasty „Miecz Królów” przepełniony jest jednymi z najciekawszych i emocjonujących wydarzeń a zdanie powolny przebieg wydarzeń, praktycznie nie istnieje.
Uhtredowi nie jest dane długo cieszyć się spokojnym życiem w Bebbanburgu. Gdy znikają dwie łodzie rybackie, a morze wyrzuca ciało torturowanego sternika jednej z nich, wojownik przeczuwa, że to nie był zwykły rabunek. Wyruszając w poszukiwaniu winnych, nie spodziewa się, że znów zostanie wplątany w wojnę między dwoma pretendentami do tronu, a jego wybory mogą zadecydować o losach przyszłego królestwa.
Na przestrzeni tych dwunastu tomów czytelnik miał okazję obcować z głównym bohaterem na dobre i na złe. Zmiana dokonywała się na naszych oczach – od młokosa, po buńczucznego młodzieńca, poprzez wprawionego wojownika, oddanego ojca, wreszcie cieszącego się sławą i uznaniem a także pewnym postrachem lorda z Północy. W „Mieczu Królów” Uhtred postrzegany jest przez postronnych jako starzec, lecz nadal poprzez gorącą krew wpada w kłopoty, jednak lata doświadczeń pozwalają na szukanie drogi wyjścia z każdej sytuacji. Choć ciało czasem niedomaga to nadal tkwi w nim wojownik stający w pierwszym rzędzie muru tarcz. „Wojny Wikingów” to nie tylko Uhtred to również fikcyjne ale także prawdziwe postaci drugoplanowe, które zostały odmalowane na kartach powieści z niezwykłą pieczołowitością.
Czegóż to w dwunastym tomie nie było? Od początku dzieje się dużo a autor nie zwalnia tempa, co czasem czynił w poprzednich tomach, przez co „Miecz Królów” pod względem tempa akcji przypomina zwłaszcza te pierwsze. Pościgi, pojedyncze potyczki, złowieszcze znaki, próby wykiwania przeciwnika, knowania, fortele, uwięzienie, sytuacje na pierwszy rzut oka bez wyjścia oraz sekundy dzielące od całkowitej porażki. Na koniec, jak zawsze u Cornwella, decydująca bitwa, która tym razem zdecyduje o losie nie tylko Uhtreda i jego pobratymców, ale również da odpowiedź kto ostatecznie zasiądzie na tronie.
Gdybyśmy mieli doszukać się pewnej zbyt dużej dozy fantazji ze strony autora to nasze oczy skierowałyby się na niezwykłą żywotność głównego bohatera. Uhtred w każdym tomie doznawał większych lub mniejszych ran, lecz w tomie dwunastym przychodzi mu cierpieć więcej niż wcześniej. Być może Cornwell pofolgował sobie w tej kwestii, tworząc bohatera na wzór mitycznego herosa, który zawsze wychodzi obronną ręką z każdej sytuacji, mimo poniesionych ran. Cóż, wierni czytelnicy tej sagi już dawno przymknęli oko na tę kwestię, bo przecież gdyby było inaczej nie cieszylibyśmy się przygodami Uhtreda a przecież od samego początku czekamy na ostatni z dwóch ostatecznych celów powieści.
Pierwszym było odzyskanie ojcowizny przez Uhtreda, które dokonało się w dziesiątym tomie. Drugim jest całkowite zjednoczenie wszystkich królestw i powstanie Anglii. Został ostatni tom, trzy z czterech królestw zjednoczyły się pod panowaniem jednego władcy, zostało ostatnie będące domem głównego bohatera. Czy Uhtred doczeka marzenia króla Alfreda o zjednoczonej Anglii? Czy będzie świadkiem zjednoczenia, które jednocześnie będzie upadkiem jego domu? Cóż, odpowiedzi są w ostatnim tomie.
Podsumowując, można napisać, seria nadal trzyma wysoki poziom a dwunasty tom jest kondensacją wszystkich dobrych składowych poprzednich tomów. Jednym słowem wart polecenia.