Kirgiski pisarz, scenarzysta filmowy i dyplomata. Absolwent Кыргыз айыл-чарба институтун we Frunze. Tworzył po kirgisku i w języku rosyjskim. Wielokrotnie odznaczany przez władze radzieckie (między innymi w 1978r. otrzymał tytuł "Bohater Pracy Socjalistycznej"). Napisał 12 scenariuszy filmowych. Był ogromnym entuzjastą otworzenia sie Kirgistanu na Zachód. Pod koniec życia został ambasadorem Kirgizji w Belgii, Francji, Luksemburgu i i Holandii. Wybrane książki: "Лицом к лицу" (1957, polskie wydanie: "Twarzą w twarz", TPPR),"Джамиля" (1958, polskie wydanie: "Dżamila", PIW, 1960),"Прощай, Гульсары!" (1966, polskie wydanie: "Żegnaj, Gulsary!", PIW, 1969),"Плаха" (1986, polskie wydanie: "Golgota", PIW, 1991) Syn: Askar (Аскар) (ur. 05.01.1959).http://
Ciekawa próbka kirgiskiej, a właściwie kirgisko-sowieckiej, literatury. Literatury wydanej w zamierzchłej epoce bowiem nie tyle liczą się tu lata od wydania polskiego co wydarzenia jakie w międzyczasie rozegrały się na świecie.
Autor swój debiut i gros dzieł napisał za czasów istnienia ZSRR, gdy jego ojczyzna była częścią składową tzw. Ojczyzny światowego proletariatu i to odcisnęło swoje piętno na jego twórczości widoczne po prezentowanej tu książce. Dwie powieści, których akcje dzieją się w aułach kirgiskich stepów, mocno są osadzone w realiach Sowietów. Piętno zmian jakie przyniosła rewolucja październikowa 1917 czy II wojna światowa (w Rosji Wojna Ojczyźniana) z całym ich bagażem który mocno odcisnął się na ludności mają tu swój udział. Czytelnik prześledzi zmiany jakie w owym czasie zachodziły na dalekich stepach jednak bez, co powinno być oczywiste, wszystkich mrocznych stron rządów bolszewików w Kirgistanie. Świat tu prezentowany jest idyllicznie. Bohaterowie to ludzie prawi i pogodni dążący do wspólnego dobra wbrew przeciwnością losu niezależnych często od nich. Inaczej się pisać ówcześnie nie dało co autor doskonale wiedział.
Warto się więc zapoznać z tą literaturą choćby po to by zobaczyć coś nowego bowiem literatura kirgiska jest dziś w ogóle niedostępna na rynku czytelniczym i jesteśmy zmuszeni do korzystania tylko z takiej jaką wydano w ustroju słusznie minionym. I tylko jedna rzecz nachodzi człowieka po lekturze. Jak autor, zmarły w 2008 r., zapatrywał się na swoje dzieła napisane przed 1991 r.?
Opus magnum kirgiskiego pisarza Czingiza Ajtmatowa. Powieść łącząca w sobie moralitet, po części nawet religijny, krytykę realnego socjalizmu w radzieckim wydaniu, rozwój patologii takich jak alkoholizm i narkomania, oficjalnie przecież obcych przodującemu ustrojowi, niszczenie środowiska (zarówno fauny jak i flory) i wreszcie nostalgię za odchodzącym w niebyt lub popadającym w degenerację tradycyjnym życiem kirgiskich czabanów.
W czasie gdy powstawała (okres pieriestrojki) musiała szokować zarówno poprzez opisane powyższych zjawisk, jak i pokazanie postaci nieobecnych w oficjalnej radzieckiej literaturze jak współcześni duchowni prawosławni, handlarze narkotyków, bezdennie głupi i zły sekretarz partii a nawet jeden homoseksualista. Czyli opóźnienie w stosunku do polskiej twórczości o co najmniej 30 lat. O dziwo, mimo upadku ZSRR i powstania Kirgistanu powieść nie zdezaktualizowała się, a wręcz przeciwnie. Jej wymowa jest bowiem uniwersalna i zrozumiała pod każdą szerokością geograficzną.
Jeśli chodzi o akcję, to kanwą łączącą wszystkie nurty fabularne są losy pary wilków – Akbary i Taszczajnara, będących świadkami i wbrew swej woli czynnymi uczestnikami głównych zdarzeń dotyczących ludzkich bohaterów. W pewnym momencie, w związku z losami jednego z nich – Abdiasza Kallistratowa – cofamy się nawet o 1950 lat do Jerozolimy, do rozmowy Chrystusa z Piłatem, co zdaje się być ukłonem w stronę Michaiła Bułhakowa. Ale u Kirgiza Ajtmatowa wizja chrześcijaństwa ma zdecydowanie bardziej wschodni, „mistyczny” charakter. Odrzucony przez współczesnych, podobnie jak życie pracowitego i uczciwego czabana Bostona Urkunczijewa. Bo jemu z kolei się powiodło, więc jest sknerą, kułakiem i wrogiem ludu.
Brak powszechnie uznawanych wartości, przy odrzuceniu starych, pogoń za szybkim zyskiem, bezpowrotne wyniszczanie środowiska, brak perspektyw i ucieczka w nałóg oraz inne patologie, czyli Związek Radziecki w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. A może nie tylko?