Najnowsze artykuły
Artykuły
Jon Fosse: Pisanie uratowało mi życieKonrad Wrzesiński2Artykuły
Świąteczny prezentownik, czyli pomysł na prezent. Literatura obyczajowa i romansLubimyCzytać1Artykuły
Mary Sue, czyli przekleństwo pisarzaSonia Miniewicz51Artykuły
7 mroźnych książek, które musisz przeczytać tej zimyKonrad Wrzesiński31
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Piotr Derdej

9
6,5/10
Pisze książki: historia
Urodzony: 1969 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
180 przeczytało książki autora
176 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Westerplatte-Oksywie-Hel 1939 Piotr Derdej 
5,7

Książkę czytało mi się całkiem nieźle.
Choć można znaleźć w niej błędy. Jest to trochę kompilacja informacji z innych pozycji. Opisanie najważniejszych wydarzeń związanych z obroną wybrzeża w skróconej formie. W książce autor przedstawia kilka ciekawych tez odnoszących się do decyzji władz cywilnych i wojskowych wobec naszej obronności w dwudziestoleciu międzywojennym. Widać pasję autora, który czasem pozwala sobie na posłużenie się językiem bardziej, powiedziałbym literackim niż, typowo "naukowym". Nie każdemu może się to podobać. Ja jednak wolę taką narrację niż "suche fakty".
Tak, jak napisałem wcześniej jest też kilka błędów. Przykładowo autor podaje długość półwyspu helskiego jako 70 km, gdzie prawdopodobnie mogło chodzić mu o długość linii brzegowej tegoż półwyspu. Niektóre mogły też wynikać z pewnych skrótów myślowych, lub też uproszczeń w narracji. Plusem dla mnie były też przytaczane wspomnienia osób, które przeżyły obronę wybrzeża. Szkoda, że trochę bardziej szczegółowo nie została opisana obrona Gdyni. Brak też jest mapy z walk o to miasto. Westerplatte i Hel swoje mapy mają.
Jak pisałem wcześniej czytało mi się dobrze. Uważam, że jest to niezły punkt wyjścia do głębszego poznawania opisanych wydarzeń, choćby z książek cytowanych przez autora.
Koronowo 1410 Piotr Derdej 
5,8

Najbardziej w tej książce podoba mi się okładka. Malarz nie tylko ma talent ale też przestudiował uzbrojenie i strój z epoki. Tak właśnie wyglądali rycerze obu stron w 1410 roku (choć płaszcz brata-rycerza to kwestia dyskusyjna).
Samą książkę można potraktować jako rozwinięcie HBka "Grunwald 1410" bowiem opisuje konflikt od tej bitwy po pokój Toruński. To jej drugi plus.
A minus, największy, jest taki iż Derdej bardzo dużo miejsca poświęcił na "kopanie" Jagieły za brak konsekwencji i pośpiechu w ataku na Malbork. To wg. autora miało w przyszłości katastrofalne konsekwencje (zarówno w niedalekiej - tutaj zwycięstwo pod Koronowem poratowało Unię) jak i w przyszłej (rozbiory).
Autor nie usiłuje w ogóle analizować innych opcji, a zamiast tego snuje wizje wielkiej Unii Polsko-Litewskiej od Bałtyku po Chiny i Morze Czarne... :D
Nie przyszło mu do głowy iż Jagiele wcale mogło nie zależeć na niszczeniu Zakonu. Ten był użyteczny jako "potwór", który skłaniał Polaków i Litwinów do współpracy. Co by się stało z Unią gdyby zabrakło zakonnej bestii?
Patrz działania Świdrygiełły (zwłaszcza 1430-14337). Patrz wybranie Kazimierza Jagiellończyka na Wielkiego Księcia Litewskiego za rządów Władysława Warneńczyka (chwilowe zerwanie Unii).
Możliwe iż bez Zakonu nie tylko padłaby Unia ale co więcej w stosunkach Polsko-Litewskich wrócilibyśmy do sytuacji sprzed 1385 (Unia w Krewie). Czyli do czasów najazdów i wojen (szczególnie ze strony litewskiej).
Wojna 1410 mimo wszystko osiągnęła jeden ważny cel: przetrąciła militarny kręgosłup zakonu przez co nie był on już w stanie zgromadzić wielkich sił do walki w polu zatem też nie potrafił dokonywać ogromnych najazdów. Zatem (co zauważa autor) Krzyżacy zawierzyli walce na wyczerpanie poprzez rozbudowę fortyfikacji (jak w Malborku) i zmuszanie przeciwnika do męczących oblężeń.