Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zawsze wydawało mi się, że jestem bardzo odporna na komentarze dotyczące marności klasyki literatury (no bo jakże to można czytać, jakże to można zrozumieć, przecież nie sposób przez to przebrnąć),ale ja wciąż i wciąż z uporem maniaka czytałam klasykę i zachwycałam się nią z całych moich sił. Obecnie podczas studiów zasypywana jestem wieloma pozycjami z półeczki "klasyka mniej znana lub zdawać się może - nieznana i niechciana", ale daję radę. Analogicznie, sądziłam, że Sofijówka okaże się tylko pozornie nudnawa i trudna, ale teraz, po przeczytaniu wiem, że nie wiem, o czym czytałam. Starałam się, czytałam fragmenty kilkukrotnie i nadal się nie przekonałam i nadal nie wiem, o co tyle szumu i wiem, że na ćwiczeniach z Oświecenia nie zabłysnę :)