Kaczor po pekińsku Jacek Pałasiński 6,5
ocenił(a) na 47 lata temu Jak uczciwie ocenić książkę, która zaprasza czytelnika do analizy politycznej i gospodarczej krajów Azji, a zamiast tego zbacza z tematu poruszając między innymi kwestie historii Benedykta XVI i jego udziału w Hitlerjugend, czy ilość samochodów sportowych szejka? Nie znam odpowiedzi na to pytanie, mogę jedynie powiedzieć że wahałem się między oceną trzech, a siedmiu gwiazdek.
Dlaczego? No cóż...
Prolog stanowi wachlarz mądrych przemyśleń oraz precyzyjnych wniosków. Szczególnie wywód na temat ustroju, który najlepiej sprawdziłby się w Azji oraz na bliskim wschodzie, jest godny przeczytania. Styl i pisownia jakiej używa autor jest naprawdę lekka i przyjemna do czytania, choć nie brak w niej mowy potocznej. Wszystko ma ręce i nogi.
Do czasu, aż zaczyna się pierwszy rozdział. Wietnam. Czytamy tam o bohaterze narodowym, i tu warto zwrócić uwagę na transkrypcję, a raczej jej totalny brak. Autor po swojemu zapisał chińskie, wietnamskie i indyjskie słowa. Li Kuan Jeł z Lee Kuan Yew (pisany najprawdopodobniej Wade-Giles),co w pinyinie znaczy Li Guangyao. Jest ogromna różnica między tymi imionami, dla sinologa czytanie tego to czysta udręka, dla czytelnika zaś irytacja, że autor nie wybrał jednej wersji, tylko miesza wszystkimi. Tak więc, mamy przez parę stron historię Li, by po chwili, za pomocą dygresji, przeskoczyć na papieża Franciszka w Hitlerjugend, później Kazachstan i wszystkie kraje bliskiego wschodu, (co, notabene, pojawia się w absolutnie każdym rozdziale). Nie ma to żadnego sensu i w efekcie nie można niczego zapamiętać pomimo ogromu informacji.
Dlaczego więc chciałem dać siedem gwiazdek? Poza sposobem pisania, na plus trzeba zaliczyć doświadczenie zdobyte w czasie podróży po krajach azjatyckich. Dopóki pan Pałasiński trzymał się jednego wątku, książkę czytało się niesamowicie, pochłaniając wiedzę. To, niestety, trwało raptem parę stron...
Wniosek po przeczytaniu? Jeżeli chcesz zdobyć wiedzę na temat sytuacji gospodarczej Chin, Wietnamu, Indii, to coś tam znajdziesz, choć nie wiele. Na pewno więcej dowiesz się o krajach bliskiego wschodu i to tym odbiorcom polecam tę książkę.