Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Janusz Krzyżowski
31
6,3/10
Urodzony: 12.02.1939
dr n. med. Janusz Krzyżowski - polski lekarz psychiatra i psycholog.
Urodził się w Łodzi na kilka miesięcy przed wybuchem II wojny światowej. Absolwent Akademii Medycznej w Łodzi oraz UW (filozofia). Pierwszą placówką medyczną, w której pracował była Klinika Psychiatryczna przy Akademii Medycznej w Gdańsku. W 1971 r. wyjechał do Indii. Potem pracował w Monachium i Sztokholmie. Autor lub współautor licznych publikacji, w tym także wydanych w formie książkowej, dotyczących psychofarmakologii. Członek Polskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk o Ziemi (PTPNoZ). Prywatnie kolekcjoner starych zegarów i widokówek. Zapalony podróżnik. Wybrane publikacje książkowe: "Drogi i bezdroża rozwoju psychopatologii i terapii" (Wydawnictwo Medyk, 1999),"Bezsenność. Z gabinetu prywatnego" (Wydawnictwo Medyk, 2003),"Natręctwa, obsesje i kompulsje" (Wydawnictwo Medyk, 2003),"Bajki buddyjskie" (Wydawnictwo Subamarus, 2005),"Legendy króla Asioki" (Indo-Polish Cultural Commitee, 2005). Żona: Gabriela (od 1965),2 dzieci.http://jkrzyzowski.pl/
Urodził się w Łodzi na kilka miesięcy przed wybuchem II wojny światowej. Absolwent Akademii Medycznej w Łodzi oraz UW (filozofia). Pierwszą placówką medyczną, w której pracował była Klinika Psychiatryczna przy Akademii Medycznej w Gdańsku. W 1971 r. wyjechał do Indii. Potem pracował w Monachium i Sztokholmie. Autor lub współautor licznych publikacji, w tym także wydanych w formie książkowej, dotyczących psychofarmakologii. Członek Polskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk o Ziemi (PTPNoZ). Prywatnie kolekcjoner starych zegarów i widokówek. Zapalony podróżnik. Wybrane publikacje książkowe: "Drogi i bezdroża rozwoju psychopatologii i terapii" (Wydawnictwo Medyk, 1999),"Bezsenność. Z gabinetu prywatnego" (Wydawnictwo Medyk, 2003),"Natręctwa, obsesje i kompulsje" (Wydawnictwo Medyk, 2003),"Bajki buddyjskie" (Wydawnictwo Subamarus, 2005),"Legendy króla Asioki" (Indo-Polish Cultural Commitee, 2005). Żona: Gabriela (od 1965),2 dzieci.http://jkrzyzowski.pl/
6,3/10średnia ocena książek autora
93 przeczytało książki autora
158 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Złote myśli Sancho Pansy z Don Kichota z Manczy Miguela de Cervantesa de Saavedra
Janusz Krzyżowski
10,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
1999
Drogi i bezdroża rozwoju psychopatologii i terapii
Janusz Krzyżowski
4,0 z 2 ocen
3 czytelników 0 opinii
1999
Najnowsze opinie o książkach autora
Legendy króla Asioki Janusz Krzyżowski
5,5
Asiokę odkryłam wiele lat temu zdumiona, jak mogłam nic nie wiedzieć o tak wielkiej i ciekawej postaci z historii świata. Pościągałam z internetowych księgarni kilka książek o nim: Romili Thapar "Asoka and Decline of the Mauryas"i "Emila Lengyela "Asoka The Great India's Royal Missionary". Zaciekawiona zaczytywałam się w "Ashoka. The Search for India's Lost Emperor" Charlesa Allena. Poruszona czytałam przedstawiające głos samego Asioki słyszalny sprzed ponad dwóch tysięcy lat w "Orędziach króla Asioki". Niedawno przypomniałam sobie, że w gdzieś w internecie mignął mi tytuł polskiej książki o wielkim cesarzu. Zaledwie 91 stron autorstwa psychiatry i psychologa, który w 1971 roku przebywał w Indiach. Echo tego pobytu można znaleźć w omawianej właśnie książce i w nieznanych mi bajkach buddyjskich.
W książce opatrzonej oddającymi atmosferę buddyjskich Indii rysunkami Marka Jarosika J. Krzyżowski cytując wykute 2300 lat temu na skałach i kolumnach orędzia cesarza Asioki przedstawia nam jego postać, jego sposób myślenia i jego zdumiewającą przemianę z Asioki Gniewnego (Czandasioki) w Asiokę Sprawiedliwego (Dharmasiokę). Czytając odczuwałam podziw autora dla kogoś, kto przed całym światem odczuwa żal za dokonane zło pisząc:
"Z powodu pobicia Kalingi ulubieniec bogów poczuł skruchę, gdyż kiedy zdobywa się kraj do tej pory niezdobyty, mordowanie, śmierć i deportacja ludzi zasmucają niezmiernie ulubieńca bogów i kładą się brzemieniem na jego duszy"
i kto za cel swego życia wybiera dążenie do dobra świata, kto o swych poddanych pisze: "wszyscy ludzie są dla mnie dziećmi. Tak jak własnym dzieciom życzę..." Dodając "o wywiązaniu się z długu wobec ludzi" poddanych jego opiece. Przedmiotem jego troski było zarówno życie doczesne jak i wieczne poddanych. Stąd Asioka znany jest z zarządzania zabezpieczającego dobrobyt mieszkańców imperium, jak i z szerzenia nauki życia bez przemocy, we wzajemnym szacunku dla różnorodności wyznań, w szacunku dla więzi rodzinnych, dla starszych, w poczuwaniu się do opieki nad słabszymi, opuszczonymi, biedakami, także nad zwierzętami. Znany jest z budowania szpitali, schronisk dla bezdomnych, także dla zwierząt, z wysadzania dróg drzewami, by dawały cień podróżnym i pielgrzymom, z kopania studni, by zabezpieczać ich w wodę.
Czytałam z zaciekawieniem. Dowiadując się rzeczy nowych. Niechętna jednak legendom chińskim, birmańskim o relikwiach. Obcy mi jest kult szczątków choćby najświętszych osób.
J. K. przedstawia Asiokę od narodzin (z matki beztroskiej, stąd imię Asioka - ten, kto nie zna smutku),przez jego pełne okrucieństwa i mordów na braciach dochodzenie do władzy, przemianę duchową pod wpływem nauki Buddy i doświadczenia klęski zniszczenia życia dziesiątków tysięcy stojącej za pozornym zwycięstwem nad wcielaną zbrojnie do imperium Maurjów Kalingą (dziś stan Orisa),rządy sprawiedliwego, pielgrzymowanie po świętych miejscach buddyjskich, budowanie licznych stup, wysyłanie misjonarzy głoszących naukę Buddy poza Indiami i ogłaszanie zasad Dobrego Prawa po wszystkich zakątkach imperium, wykuwanych na skałach i kolumnach, z których niektóre przetrwały do dziś.
Wśród przedstawionych tu opowieści można znaleźć historie o:
- wyszydzanej kurtyzanie Bindumati, która żarliwą modlitwą sprawiła, że Ganges przez jakiś czas płynął ku Himalajom, a nie ku morzu
- karaniu śmiercią dżinijskich mnichów za przedstawianie wyobrażenia Buddy składającego hołd Mahawirze (zaskoczenie - dwie religie głoszące życie bez przemocy zwalczają się z użyciem przemocy)
- o symbolu miłości, drzewie asioka, w które wciela się bóg miłości Kama, w cieniu którego bezpłodne kobiety modlą się o dziecko, które zgodnie z legendą obsypuje się bujnym czerwonym kwieciem, gdy zbliży się do niego piękna dziewczyna, w cieniu którego - jak głoszą legendy urodziło się dwóch twórców religii, buddyzmu i dżinizmu: Budda i Mahawira.
- o synu Asioki, Kunali, wyznaczonym na następcę, oślepionym za sprawą intrygi jednej z żon cesarza w czas grożącej śmiercią choroby Asioki; bezdomnym niewidomym śpiewaku, w którym król rozpoznał swego syna, który za sprawą błagania o łaskę dla tej co go oślepiła cudownie przejrzał; J.K. przedstawia nam też historie z dwóch poprzednich wcieleń Kunali, z powodu których został on ukarany ślepotą i cudownie uzdrowiony
Ku mojemu zaskoczeniu książka kończy się wierszem opowiadającym o przedziwnej więzi łączącej króla Asiokę z drzewem. Wiersz ten napisał lubiany przeze mnie polski poeta...Leśmian.
Oto fragment jego:
"Król Asioka , na wzgórza smuklejąc odsłoniu,
patrzał zowąd na wroga, co polegl na błoniu,
i rozżalił się duchem na wronistym koniu.
I rzekł: "Odtąd niech wrogów nie będzie na świecie,
niech łzom stanie się zadość, niech spoczną zamiecie -
Tak przysięgam: po pierwsze, po wtóre, po trzecie!"
I ukląkłszy na mieczu, jak klęczą mocarze,
Poukochał kolejno te rany, te wraże,
I zgromadził w pamięci przewymarłe twarze
I na jego skinienie od owej godziny
Powstawały schroniska - dziwy tej krainy
Dla człowieka, zwierzęcia i wszelkiej rośliny."
Lajla i Madżnun Janusz Krzyżowski
6,7
Piękna historia bezgranicznej, szczerej i szaleńczej miłości Lajli i Madżnuna, którym nie było dane żyć razem, a jednocześnie nie potrafili żyć osobno, co doprowadziło do pasma nieszczęść. W literaturze nie brakuje tragicznych kochanków, jednak dzieje tej dwójki zrobiły na mnie szczególne wrażenie, poruszyły emocje i skłoniły do przemyśleń.
Warto poświęcić czas na przeczytanie tej adaptacji p. Krzyżowskiego, mimo, że można by całość streścić w kilku stronach (co z resztą jest dostępne w internecie). Jednak w streszczeniu nie odnajdziemy klimatu opowieści, jej czaru. Ponadto autor włożył wiele pracy, tworząc przekład z różnych źródeł i języków oraz ubogacając całość bliskowschodnią poezją.