Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Leon
1
7,6/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,6/10średnia ocena książek autora
28 przeczytało książki autora
2 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Produkt #1 (1/1999) Michał Śledziński
7,6
Ten magazyn, to rzecz niemal tak kultowa jak moonwalk Jacksona, jak włosy Violetty Villas, jak pulp fiction! Pamiętam to podniecenie, z którym wybiegałem do kiosku sprawdzić, czy kolejny numer już się ukazał, a czas oczekiwania mógł być naprawdę długi.
Nie śmiem nawet oceniać poszczególnych numerów, dla mnie to zawsze będzie całość, mimo spadku jakości po kilkunastu numerach. W środku historie ze świetną i świeżą fabułą, czasem wręcz genialną kreską i sposobem kadrowania. Zawsze z humorem, który potrafił rozbawić do łez (kultowe wnętrze okładki pierwszego Produktu). Do moich ulubionych zadań podczas lektury należało zawsze poszukiwanie nazw zespołów, na kadrach np. Osiedla Swoboda, których sam wówczas słuchałem. Mega rzecz! Szkoda, że tak rzadko pojawia się coś takiego. Z drugiej jednak strony, Produkt wypromował całą rzeszę młodych komiksiarzy - Śledzia, autorów KRL'a, WilQ'a, Likwidatora i wielu innych.
Produkt #1 (1/1999) Michał Śledziński
7,6
Z PUDŁA WYGRZEBANE, CZ CXIII (PRZEKLEŃSTWA, KTÓRE COŚ NIOSĄ)
Piętnaście lat temu grupka młodych ludzi z Michałem Śledziem Śledzińskim na czele postanowiła wydać na naszym rynku zupełnie nowy magazyn komiksowy. Chcieli przekształcić swą ideę znaną z ich liczącego 3 numery fanzinu Azbest w coś profesjonalnego i wkrótce ukazał się pierwszy numer nowego magazynu Produkt. Magazynu, który zmienił moje życie i spojrzenie wielu ludzi na medium komiksu w ogóle. Magazynu, w którym ukazywały się takie dzieła, jak Osiedle Swoboda, Likwidator, czy Wilq. Magazynu wulgarnego, ale inteligentnego, który udowadniał, że przekleństwa też mogą czemuś służyć.
Pierwszy numer nie był w pełni wykształcony, ale dziś stanowi przykład doskonałego komiksu.
Otwierająca go „Matka Boska Extra Mocna” (pierwszy odcinek Osiedla Swobody) opowiadała o tytułowym blokowisku i grupie przyjaciół, Smutnym, Szopie, Kundziu, Wirażu i Niedźwiedziu, którzy sobotni wieczór spędzają na koncercie tocząc dysputy o polskiej mentalności. Kiedy impreza kończy się nad ranem, Smutny, pijany, próbuje zaznać nieco snu, ale z powodu wizyty w kościele nie jest mu to dane…
Pierwsze OS, choć rysunkowo odstające od reszty serii (kreska prostsza i bardziej brudna, ale zachwycająca choćby sceną ze sklepem nocnym – oświetlenie zachwyca),powaliło na kolana scenariuszem i prawdziwością. Wstrząsnęło wrażliwszymi sceną wymiotów w kościele, w których to, zebrani, dostrzegają podobiznę Maryi. Pokazało realizm, brud i prawdę o obecnej młodzieży, wychowanej w poPRLowskich blokowiskach, nie stroniącej od alkoholi i zabaw… Młodzieży głupiej, ale myślącej. Nikt wcześniej, ani później, nie przedstawił w polskim komiksie takiej analizy kondycji nastolatków lat 90 i za to należy się ocena pełnych 8 gwiazdek.
Dalej czekała nas relacja z festiwalu komiksowego w Łodzi, dwa słabe komiksy Janickiego (Mein Kampffff… i Rusz głową),recenzja dzieł Tomasza Tomaszewskiego, niezły komiks XY (parodia Puchatka),żenująca Hiszpańska mucha (pornograficzny pseudofilozoficzny artykuł),napisany wierszem komiks Tajna rozmowa Pawki Morozowa, kolejny artykuł, tym razem filmowy, o Hydrozagadce, następny, o grze Neverhood, komiks Przypadek Rajmunda K. i wreszcie kolejny komiks Śledzia, Szaleństwa Szalety (kontynuacja przygód Zdzicha i Wujasa, znanych z Azbestu) – historię/parodię Asterixa, o odwiecznym konflikcie pomiędzy dwoma wsiami, całkiem udaną, zabawną i nie pustą, choć raczej rozrywkową. Całości dopełniły zapowiedzi kolejnych komiksów. A także paski, pojawiające się pod każdym z komiksów niczym komentarze zza kulis powstawania. Super.
Wszystko to złożyło się wprawdzie na najsłabszy, ale jakże wspaniały numer Produktu. Na początek przygody, która wiodła nas przez wiele lat ścieżkami polskich, czarnobiałych komiksów, które sentymentalną i wartą odbycia. Chcecie? A więc weźcie mnie za rękę i do zobaczenia w kolejnym odcinku.
Dyskusje związane z autorem
Chcesz zadać pytanie autorowi Leon?
Dołącz do grupy "Rozmowy z autorami" i zaproponuj pytania - my zorganizujemy wywiad
Rozpocznij dyskusjęDołącz do grupy "Rozmowy z autorami" i zaproponuj pytania - my zorganizujemy wywiad