Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Małgorzata Pac
1
8,0/10
Pisze książki: poezja
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Sanktuarium Małgorzata Pac
8,0
Tomik wierszy Małgorzaty Pac – „Sanktuarium”, który ukazał się ostatnio drukiem, to zbiór 22 wierszy, niezwykle szczerych i bardzo osobistych w wymowie. Wiersze białe, krótkie. To cenna umiejętność, w kilku wersach zawrzeć taką moc uczuć. W wersach oszczędnych, czasami urwanych, jakby autorce brakło tchu, gdy wyrzuca z serca emocje.
Ze strof bije nostalgia, takie tęskne rozpamiętywanie tego, co było, przywoływanie chwil: ostatniej rozmowy, aromatu papierosowego dymu, koloru oczu w momentach najczulszych. A także słonecznych promieni rozświetlających wspólny poranek, smaku pitej razem kawy. Tak dobrze jest znów wsłuchać się w
„Dźwięk Twojego głosu –
Aksamitny niczym gorąca czekolada.”
Tak dużo tu tęsknoty, żalu, że coś minęło, skończyło się zbyt wcześnie i niespodziewanie. To poezja młodej dziewczyny, choć nad wyraz dojrzała. Oscylująca wokół uczucia, które się wypaliło, może tylko jednostronnie. Czuje się wyraźnie owo puste miejsce, którego nie wypełniła żadna namiastka, bo przecież nie zastąpi ona tego, co prawdziwe. Powtarzane stwierdzenia:
„A Ty?
Ciebie już nie było.”
„Tak dawno Cię nie przytulałam”
sugerują ciągle jeszcze tlące się uczucie. W wierszu „Zegar” zaś uderza rozpacz, smutek, że „Serce nagle ucichło”.
Duże litery rozpoczynające zaimki osobowe i dzierżawcze sugerują dość mocno, że słowa kierowane są do konkretnej osoby, a autorka otwiera przed nami serce, licząc na wysłuchanie. To temat bliski chyba każdemu: miłość. Zarówno ta mocna, pełna żaru, która powoduje, że idąc ulicą
„wciągając dym,
Wciągam moje szczęście.”
i ta ulotna, kiedy już pragnie się tylko zachować pod powiekami owo lato, które
„(…) chyliło się ku końcowi.”
Uczucia zawarte między słowami udzielają się czytelnikowi, a ponieważ kwestie rozstania, rozżalenia po utraconej miłości, poczucia osamotnienia i chwytania się resztek nadziei, że może nie jest to utrata ostateczna, są nam wszystkim doskonale znane z własnych doświadczeń, to nie sposób, by wiersze Małgorzaty Pac nie wywołały w nas silnych emocji, nie zapadły w serce.
Przy tym bardzo znaczący, nie do przeoczenia jest tu wiersz – manifest pokolenia wrażliwych trzydziestolatków, będący wyrazem bolesnej konfrontacji romantycznych marzeń ze stechnicyzowaną, obojętną rzeczywistością. Jak sama bowiem autorka pisze:
„Boleśnie rozbijam się o pragmatyzm!
Jestem częścią wolności…
Wiecznie pragnącą romantyzmu!”
Czy wobec tak otwartego wyznania można dziwić się nutom rozczarowania tchnącym z kolejnych wierszy, goryczy, że kolejne ideały rozbijają się z hukiem o bruk, że ludzie zawodzą, odchodzą lub umierają bez naszej woli i zgody, pozostawiając po sobie pustkę? A także lękowi przed kolejną porażką, odepchnięciem, który pobrzmiewa gdzieś w tle, wyraźnie przez nas słyszalny?
To poezja minimalistyczna, oszczędna, pozbawiona ozdobników i opisowości. Jednak mnogości i siły emocji, kipiących pod powierzchnią tych niewielkich, pozbawionych rymów utworów nikt nie może jej odmówić.
Mamy tu też krótką poetycką prozę, podobną w wymowie i treści do zamieszczonej poezji. W niej zaś ciut więcej optymizmu, jakby autorka zaczynała wierzyć, że życie, świat, mają jej jeszcze coś dobrego do zaofiarowania.
Po „Sanktuarium” Małgorzaty Pac widać, że młoda polska poezja ma się bardzo dobrze, co cieszy. Sięgajmy po te wiersze, bo one są pisane dla nas i o nas. Mogą pomóc nam zrozumieć, co kotłuje się w naszych sercach, co kipi w głowach, oswoić nasze lęki i pomóc przejść przez trudne momenty w życiu. Widzimy bowiem, że w tym, co przeżywamy, nie jesteśmy osamotnieni, że to po prostu kolejny etap w naszym rozwoju, w dojrzewaniu uczuć i w dorastaniu do uczuć. Po nim zaś przyjdą następne. Po prostu życie.