Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Agata Ubysz
1
7,4/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
49 przeczytało książki autora
22 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Małgorzata Walewska. Moja twarz brzmi znajomo
Małgorzata Walewska, Agata Ubysz
7,4 z 43 ocen
73 czytelników 18 opinii
2022
Najnowsze opinie o książkach autora
Małgorzata Walewska. Moja twarz brzmi znajomo Małgorzata Walewska
7,4
Widzowie Polsatu z pewnością znają tę twarz. Pani Małgorzata Walewska jest jurorem w programie "Twoja twarz brzmi znajomo”, ale wszystkim fanom opery znana jest również ze jej scen, jej wyśpiewane arie znane są na całym świecie. Muszę przyznać, że nie słyszałam na żywo śpiewu pierwszej damy polskiej opery, ale oglądałam i słuchałam wykonania Carmen dzięki Internetowi...
Od dziecka uwielbiała śpiewać i jej marzeniem było dostanie się do Akademii Muzycznej, wszyscy jej mówili, że ma talent, więc nie powinno być z tym problemu, ale... jak się okazuje, talent to nie wszystko.
"Nie wiedziałam nic. Tak dalece nic, że w tej chwili nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że można z taką niewiedzą startować do Akademii. Moi rodzice mieli podobne pojęcie o muzyce, wobec tego byli bardzo zawiedzeni, kiedy się nie dostałam. Przecież wszyscy znajomi im wmawiali, że mam talent, a tu dupa!"
Książka "Moja twarz brzmi znajomo” to niby biografia, ale w formie rozmowy z przyjaciółką, bo to nie jest tylko zwykły wywiad. Takiego rodzaju biografie aż chce się czytać, gdyż czujemy się częściowo jakbyśmy sami byli świadkami takiej rozmowy.
Agata Ubysz znając bardzo dobrze swoją rozmówczynię musiała wręcz czasami hamować jej wypowiedzi, gdyż mogłoby to doprowadzić do kilkutomowej nawet serii a poplątanie różnych wątków i zdarzeń z różnych okresów trudno byłoby uporządkować. Jako przyjaciółce zdecydowanie łatwiej było sprowadzać Małgorzatę Walewską na właściwe tory.
Pani Małgorzata opowiada nam o swoim dzieciństwie, o muzyce, która towarzyszyła jej bez przerwy, a także tym kiedy tak naprawdę odkryła swoje jakby powołanie do śpiewu, jak zapragnęła zostać śpiewaczką operową i jak trudna to była droga i pełna wyrzeczeń aby ten cel osiągnąć.
"Zdałam sobie sprawę, że zostanę śpiewaczką bez względu na wszystko. Zrozumiałam, że takich właśnie emocji chcę doświadczać, a Akademia jest moim celem. I nie ma znaczenia, ile mnie to będzie kosztowało czasu i poświęceń."
W czasie tych wspomnień poznać możemy nie tylko drogę na szczyt, ale także poznajemy operę jakby od tyłu, zza kulis, gdzie nie mamy raczej dojścia.
Tak entuzjastyczne przedstawienie wszystkich zależności w tym muzycznym zawodzie oraz ogrom pracy, który trzeba włożyć żeby zadowolić publiczność oraz krytyków, pozwala na lepsze zrozumienie jakim wyzwaniem jest taka światowa kariera śpiewaczki operowej.
Książka napisana jest bardzo lekkim językiem, szybko się czyta i aż szkoda, że to już koniec...
Tym, którzy znają Małgorzatę Walewską, polecać nie muszę, ale pozostałych zachęcam do lektury, bo warto poznać losy pierwszej damy polskiej opery.
Małgorzata Walewska. Moja twarz brzmi znajomo Małgorzata Walewska
7,4
Małgorzata Walewska szerszej publiczności znana jest z jurorowania w programie Polsatu „Twoja twarz brzmi znajomo”. Cześć fanów pamięta Ją jednak z sal operowych, gdzie wyśpiewywała najsłynniejsze arie. Książka, którą przygotowała wraz z Agatą Ubysz, jest wywiadem-rzeką z artystką.
Czytając ma się nieodparte wrażenie, że praca kronikarska nad publikacją była czystą przyjemnością, gdyż Walewska uwielbia opowiadać, mówić i wspominać. Ubysz momentami wręcz musiała sprowadzać śpiewaczkę na ziemię, gdyż mnogość anegdot i wątków groziła całkowitym zaplątaniem i czytelnik już nie wiedziałby o czym właściwie mowa.
Autorka wywiadu pilnowała jednak dzielnie i sprowadzała rozmowę na właściwe tory. A opowieści w książce znajdziemy całe mnóstwo. Od dzieciństwa, przez kłopotliwe nieco z racji wykonywanego zawodu macierzyństwo, po karierę, aż do choroby i zwolnienia nieco tempa. Ot życie artystki!
Walewska wspomina swoich idoli muzycznych, nauczycieli i mentorów. Swoich maestrów. I mimo że opowieść rozpoczyna się w dość tragicznym momencie - utratą przytomności w trakcie występu, nie brak w niej i lżejszych i komicznych sytuacji. Przytoczę choćby fakt, że diva jest włascicielką dość potężnego rozmiaru stopy, przez co w obuwie zaopatrywała się dawniej w… sklepach dla transwestytów.
Wśród największych operowych scen, Walewska sporo uwagi poświęca również swojej młodzieńczej wyprawie do Nepalu, przy okazji której poznała m.in. Jerzego Kukuczkę. W publikacji nie zabrakło licznych zdjęć, w tym z Luciano Pavarottim (którym artystka szczególnie chętnie się chwali).
Dużą zaletą tego książkowego projektu jest fakt, że obie panie przyjaźnią się w życiu prywatnym. Łatwiej więc było wyłowić pewne informacje i emocje w wywiadzie. Książka jest napisana lekko i aż dziw bierze, że tak szybko dobrniemy do końca lektury. Czujemy się jak po przeczytaniu kilku stron w kobiecym magazynie, a nowych faktów znamy ogrom.
Dla tych, którzy znają i uwielbiają - nie trzeba polecać.
Dla całej reszty - warto zapoznać sie z filmikami na YouTube z wystąpień Walewskiej (o których sama w tekście wspomina) i zobaczyć lubianą jurorkę w nieco innej roli, a później przeczytać wywiad i otworzyć oczy na życiorys wielkiej artystki operowej.