Najnowsze artykuły
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
- ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant977
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Natalia Klimaszewska
5
6,8/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
182 przeczytało książki autora
165 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Obcość Peter Watts
7,1
"Obcość" to antologia opowiadań różnych autorów i autorek, które łączy temat przewodni, czyli tytułowa obcość. Na antologię składa się aż 30 krótkich opowiadań, które stanowią ciekawy przegląd najróżniejszych podgatunków i stylów - grozy (w najróżniejszych odcieniach horroru),science-fiction, fantasy czy dystopii. Warto podkreślić, że antologia została wydana na zasadzie charityware - można ją pobrać za darmo w formie e-booka lub zdecydować się na wsparcie wybranej organizacji (w tym przypadku jest to stowarzyszenie Wolne Klatki). To świetna inicjatywa sama w sobie, a że stoją za nią również ciekawe teksty to naprawdę warto się nią zainteresować. Szczegóły znajdziecie pod adresem zapomnianesny.pl/obcosc/
Jak to bywa ze zbiorami opowiadań, nie wszystkie podobały mi się jednakowo. Forma krótkiego opowiadania jest niezwykle wymagająca - na kilku stronach należy opowiedzieć jakąś historię, wzbudzić emocje i jeszcze dotknąć motywu przewodniego. Ogromną zaletą jest jednak różnorodność, dzięki której każdy znajdzie tekst dla siebie. Wspomniana różnorodność pozwala także na zgłębienie motywu obcości. Zdarzyło mi się czytać antologie z motywem przewodnim, które pomimo różnych autorów eksplorowały dany temat bardzo podobnie. Tutaj jest zupełnie inaczej: obcość może oznaczać kontakt z nieznanym, dosłowne ciało obce a nas (gdzie sama myśl o tym budzi przerażenie i obrzydzenie),ale także wyobcowanie społeczne czy w końcu zanikanie relacji - gdy ktoś nam bliski staje się obcy. Wiele w tym zbiorze opowiadań science-fiction dotyczących eksploracji kosmosu lub kontaktu z obcymi istotami - a jednak udaje im się zachować oryginalność w podejściu. Jedno z opowiadań łączy mitologię z s-f, z kolei inne choć dotyczy obcych organizmów, które mogą przejmować kontrolę nad człowiekiem, stawia pytanie czy zachodząca w nim zmiana nie wynika po prostu zanikania uczucia, które się wypaliło, a nie inwazji obcych. Tytułową obcość może wywoływać także obcowanie ze sztuczną inteligencją, która coraz bardziej zastępuje ludzi - czy może jednak całkowicie zastąpić kontakt z drugim człowiekiem? Innym tematem jest oswajanie obcości - w tym zrozumienie i zaakceptowanie inności.
Z zbiorze pojawia się także jedno tłumaczenie - opowiadania Petera Wattsa "Pokrewni". Nie miałam jeszcze okazji czytać innych tekstów Wattsa, ale opowiadanie to skojarzyło mi się z twórczością Philipa K. Dicka - to tekst wymagający, budzący niepokój post-human horror. Napisany w formie jednostronnego dialogu, który stopniowo odkrywa, co spotkało ludzkość.
Większość zebranych tekstów jest dość ponura, wzbudza niepokój i stawia interesujące tezy na temat człowieka i jego konfrontacji z obcością. To lektura idealna na deszczową jesień, która wprawia czytelnika w zadumę. W zbiorze odnajdziemy przekrój najróżniejszych tekstów - niektóre zmuszą nas do myślenia, inne wywołają uśmiech, a kolejne wzbudzą niepokój. Krótka forma (opowiadania liczą po kilka stron) idealnie pasuje do tej zaskakującej mieszanki, którą możemy powoli sobie dawkować. Polecam każdemu miłośnikowi science-fiction i grozy!
Obcość Peter Watts
7,1
Antologię ,,Obcość” poleciła mi wielbicielka fantastyki. Ja na swym koncie mam sporo przeczytanych pozycji, jednak zaledwie kilka z nich można zaliczyć do tego nurtu: klasyki Tolkiena oraz próbki kunsztu Dukaja i Pratchetta, które bardzo doceniam. I tyle. Jestem więc adeptem tego bogatego oraz, co ukazał mi również omawiany zbiór opowiadań, różnorodnego gatunku, nie zamieszczę tu więc fachowych terminów ani odniesień. Będzie to moja pierwsza opinia, jak wszystkie inne subiektywna, bo to stanowi o wartości sztuki, że możemy ją pojmować na swój własny sposób. Może wniesie też trochę inne, ,,laickie” spojrzenie czytelnika spoza kręgu fanów fantastyki.
Zagadnienia obcości oraz wyobcowania zawsze było obecne i istotne społecznie , ale teraz, w dobie popandemicznej rzeczywistości, przesyconej technologią i wyśrubowanymi do maksimum oczekiwaniami wobec jednostek, stanowi poważny problem psychologiczno-socjologiczny. Tym, co uderzyło mnie po przeczytaniu omawianej lektury był bijący z tekstów brak jakiejkolwiek nadziei na zmianę. Jedynie opowiadanie ,,Edengate” wprowadziło mnie na drogę ku światełku w tunelu, ale tylko na chwilę, do czasu gdy Autorka z inteligentnym dowcipem, wręcz sarkazmem odsłania prawdę o ludzkiej naturze żądnej igrzysk zroszonych krwią i potem.
Poruszający obraz obcości, wręcz fizyczne cierpienie człowieka niepotrafiącego znaleźć emocjonalnej łączności z otoczeniem , w pełni świadomego swej izolacji, prowadzącej do zapadnięcia się w mrok, przedstawia Autorka ,,Disconnection”. Dla mnie strój astronauty jest tu symboliczny, separuje bohatera od warunków zewnętrznych, dając szansę na przetrwanie w obcym, nieprzyjaznym świecie ,a sam dramat rozgrywa się w zaciszu ziemskiego domu. Podoba mi się styl i sposób przekazu, bez zbędnego dramatyzmu i patosu oddaje ból samotności i emocjonalnej pustki.
Styl oraz sposób narracji zrobił też na mnie duże wrażenie w opowiadaniu ,,Pokrewni”. Dla mnie był to jednak dość trudny tekst.
W opowiadaniu ,,Tykanie zegara” słowa, niczym pędzel, malują kolejne obrazy. Temat niby oklepany- tęsknota za młodością, poszukiwanie eliksirów i zaklęć mających ją przywrócić. Tu jednak Autorka, w przepełniony empatią sposób, skupiła się na aspekcie wyobcowania, poczuciu braku sprawczości i rozpoznawalności, tęsknocie za namiętnością. W dobie kultu młodości, siły i urody, gdzie starość jest tematem tabu, niewpisującym się w obecne trendy, poczucie obcości, zbyteczności dalszego egzystowania musi być szczególnie dojmujące. Przeczytałam kilka , moim zdaniem najlepszych w zbiorze opowiadań, grupce znajomych, wśród których byli seniorzy. Przy tym tekście nie kryli łez. Ja również. To może być też moja historia. Kiedyś. Ale jednak.
,,Już cię nie poznaję” to wyrazisty, zwięzły, bardzo dobry tekst o tym, jak łatwo wymyślić powód, ideologię, która pozwoli nam, bez nadmiernego poczucia winy, w aurze aprobaty ogółu pozbyć się z naszego życia czy społeczności jednostek odmiennych, niewygodnych. Mam pewne skojarzenia.
W antologii znalazłam kilka opowiadań, których pewnie ja sama nie zaliczyłabym do fantastyki, ale jak pisałam, nie znam się. Nie ma to jednak wpływu na moją opinię o tych tekstach.,, Dziewiąta fala” to pełen rozpaczy, bólu i bezradności obraz relacji kat-ofiara. Strach i bezsilność, zwątpienie i gniew prowadzą do zatracenia i kresu. To rzetelna relacja z wielu domów na całym świecie. Może z tego obok? Dobry i ważny tekst.
Długo też pozostawałam pod wpływem emocji wywołanych opowiadaniem ,,Tym się żywią”. Ten tekst działa na wszystkie zmysły, wywołując początkowo obrzydzenie, potem strach, panikę, a na końcu smutek i rozpacz. To skrawek opowieści o codzienności osoby wykluczonej i bezdomnej, w której narrację oddano psiakowi. Ten obraz poruszył moje sumienie, wywołał wstyd graniczący z odrazą do nas sytych i odzianych, obojętnych i ślepych wobec dramatu osób tonących w skrajnym poczuciu bezradności, stających się dla świata niewidocznymi, a dla obrzydliwego robactwa obietnicą sytości. Mocny przekaz.
,,W bocznym lusterku” napisane zwięźle i dosadnie - adekwatnie do tematu, o zapętleniu w poczuciu przegranego na skutek nietrafionych wyborów życia. Główny bohater skojarzył mi się z Pijakiem z ,,Małego Księcia”.
,,Ta druga” to pełne rosnącego z każdym akapitem napięcia opowiadanie, które może być dramatem rozgrywającym się w umyśle schizofrenika lub pomysłem na filmową etiudę w tonacji horroru, przy której pewnie ze strachu przesłaniałabym oczy.
I na koniec ,,Może mam paranoję, ale co jeśli jej nie mam! Teoria spiskowa, a może prawda o pójściu na skróty ? Działanie podprogowe w celu zwiększenia zysków, a nawet ,,wyręczanie się” AI w świecie sztuki, gdzie akt tworzenia był domeną istoty ludzkiej jest rzeczywistością! Środowisko pisarzy zaczyna dostrzegać problem, pojawiają się pierwsze protesty i postulaty. To dobrze. Nie chciałabym się dowiedzieć, że któryś z przedstawionych tu tekstów powstał dzięki zaawansowanym algorytmom, a nie talentowi, wyobraźni i wrażliwości Autorów.