Niegdyś zawodniczka mieszanych sportów walki, ale nadal niepoprawna optymistka i twardzielka, która pewnego dnia postanowiła... PISAĆ. Wszystko przez to, że ma zbyt wiele marzeń i jeszcze więcej scenariuszy na życie. Jej celem jest dostarczenie czytelnikom mocnych wrażeń. Pragnie zaskakiwać, doprowadzać do skrajnych emocji i rozpalać do czerwoności. Kroczy przez życie, w głowie powtarzając jak mantrę: „Jedyny łatwy dzień był wczoraj”https://www.instagram.com/dakota_arizonaa/
Zbiór dwunastu opowiadań niczym 12 dań serwowanych w Wigilię. Bardzo przyjemnie czyta się tę książkę. Każde powoli wprowadza w świąteczny nastrój ale też i niesie inne przesłanie. Przebaczenie, danie drugiej szansy czy zaufanie drugiej osobie gdy zostaliśmy zranieni to tylko niektóre z poruszanych tematów. A każdy z nich jest jak ładnie opakowany prezent. Prezent składający się z wielu słów, znaczeń, podtekstów i emocji. Warto odpakować każdy z nich i zobaczyć co nam przyniesie. Polecam :-)
Cztery Autorki postanowiły połączyć swoje siły i stworzyć historię czterech przyjaciółek. Przyjaciółek, które miały za sobą trudne doświadczenia w przeszłości, ale dzięki temu są silne, niezależne oraz bardzo pewne siebie. Mikayla, Meghan, Adeline I Nikki dążą do wysoko postawionych przez siebie celów. Każda z bohaterek jest inna, polecam zapoznać się z ich historiami, bo może akurat w którejś z nich znajdzie się kawałek siebie?🤔
Całość jest stworzona z dobrym pomysłem, lekko napisana. Bohaterzy są dobrze skonstruowani. Tytuł książki był bardzo przyciągający, a wnętrze intrygujące. Czytałam o niej różne opinie, ale polecam samemu ją sobie wypracować. Bardzo spodobał mi się wstęp:
„Dlaczego kobietom władza przeważnie kojarzy się z walką o nią? Czyż nie dlatego, że praktycznie przez całe życie muszą się przepychać łokciami, aby udowodnić swoją wartość, zdobyć szacunek i stać się niezależne? Ktoś mógłby powiedzieć, że to przesada."