Aż łezka się w oku zakręciła ;-( pamiętam jak byłam mała i tata wracając z pracy przyniósł mi jeden z pierwszych numerów Kaczora Donalda. Byłam zachwycona <3 przez wiele lat zbierałam każdy numer, najpierw magazynu, potem Giganta. Lektura jubileuszowego numeru była sentymentalnym powrotem do tamtych dni. Dzięki Egmont!