Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bardzo nudna i rozczarowująca. Okładka i tytuł sugerują, że to coś, co nadaje się dla dzieci, prawda? Niech Was to nie zwiedzie, w środku wiele brutalnych słów o mordowaniu zwierząt, rzeźni. Trzeba więc przemyśleć, jeśli zdecydujemy się kupić dziecku/nastolatkowi (nie jestem przeciwna),to będzie miało potem do nas sporo pytań i musimy być w gotowości. Są też fragmenty całkiem dziecinne, więc jako osoba dorosła jestem zawiedziona. Taki dysonans, są cytaty z filozofów i pisarzy, których szanuję, obok (bez urazy) aktorów i piosenkarzy, który autorytetami i myślicielami nie są. Wielki plus za Olgę Tokarczuk, Sandora Marai, Charlesa Bukowskiego, ale przede wszystkim Adama Wajraka, pięknie piszą o zwierzętach, każdy w swoim stylu. Kocham zwierzęta, bezbrzeżnie, bardzo mnie wzrusza ich cierpienie i sprzeciwiam się każdej formie ich wykorzystywania - przede wszystkim zabijaniu ich w męczarniach. Bardzo dużo o kotach, a że kotów nie lubię... A propos, dowiedziałam, od co najmniej kilku osób (z cytatów z tej książki, żeby była jasność),że kotów nie lubią tylko skrajni egoiści. Mogą mieć rację. Bardzo dużo, nieraz bardzo przydługich cytatów. Zgadzam się niemalże ze wszystkimi, ale takie wydawnictwa godzą w dobre imię literatury, po prostu. Edit: Już lubię koty.