Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel14
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marcel Jaradin
1
4,5/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,5/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Alexe - L'imprévu Joseph Delaney
4,5
Nie spodziewałem się tandety, a okazało się, że brnąłem przez wertepy - liczyłem każdą stronę byle tylko dobrnąć do końca historii. Jeszcze gorsze niż ,,Largo Winch'', a przecież wydałem niepochlebną opinię na jego temat, ale tam przynajmniej czerpałem radość z nielogicznie rozwiniętych scen, natomiast w ,,Alexe'' żałowałem każdej chwili. Szpiegowskie klimaty zachowane, czyli agenci, podwójni agenci, tajemnica laboratoryjna, rząd ZSRR próbujący nakłonić profesora do pracy w ramach zyskania przewagi na scenie politycznej, zamiast nauki. Plus dziwne morderstwo. Wszystko się zgadzało, ale ktoś popełnił kardynalny błąd i to zepsuł - dokumentnie!
,,Alexe'' boleśnie dało o sobie znać, że komiks to medium konserwatywne, bo jak inaczej wyjaśnić, że wydawnictwa komicznie cenzurują przekleństwa zasłaniając się konwencją dla młodzieży. Nieporadność policji bije po oczach - ostatnio takie fajtłapy widziałem w ,,Taxi'' (we francuskiej komedii). Jeszcze ten głupkowaty humor, gdzie autorzy próbują zabłysnąć - zamiast syntezy jądrowej otrzymujemy syntezę jajową - no, boki zrywać, śmiechów nie było końca. Aż pobudziłem domowników i leciałem po Kaśkę z sąsiedniego budynku. Jeszcze ta nieszczęsna scena, gdzie ważne dokumenty leżą w koszu - kurna, w koszu na śmieci. ŻENADA!