Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński34
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać409
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ana Miralles
Źródło: https://comicvine.gamespot.com/ana-miralles/4040-58259/
7
6,4/10
Pisze książki: komiksy
Urodzona: 1959 (data przybliżona)
Ana Miralles, born in Madrid in 1959, started her comic book and illustration career in 1982, when she had her first story published in the Spanish magazine Rambla. She later went on to be published in the magazines Madriz, Cairo, Marca Acme, Blue Press, Marie-Claire Spain, Vogue Spain and Je Bouquine. Her first album, El brillo de una Mirada, written by Emilio Ruiz, was published in black and white by Les Editions La General in 1990. It's the erotic story of a woman who describes a series of events during the filming of a TV advert in a hotel. This work was later put into color and republished in Spain by Editorial Casset, in France by Glénat (with the title Corps à Corps),and in Italy by Blue Press. In 1991, the first volume of the Eva Medusa trilogy, Toi et Venin, scripted
6,4/10średnia ocena książek autora
27 przeczytało książki autora
20 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Dżinn - 5 - Pawilon rozkoszy / Wieczna młodość
Jean Dufaux, Ana Miralles
Cykl: Dżinn (tom 5)
7,6 z 8 ocen
21 czytelników 2 opinie
2022
Dżinn - 3 - Afryka / Czarna Perła
Jean Dufaux, Ana Miralles
Cykl: Dżinn (tom 3)
6,8 z 17 ocen
32 czytelników 1 opinia
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Muraqqa: Vêtue par le Ciel Emilio Ruiz
5,0
Młoda malarka Priti zostaje wynajęta przez władcę Dżahangira z dynastii Timurydów, by malować i oddać na płótnie życie kobiet w haremie. Przenosimy się do północnych Indii zaglądając do pokoi służek wielkiego cesarza - w towarzystwie eunuchów oraz królowej, która stanowi pieczę nad jego królestwem. Przepych i kolorowe szaty nieco zamazują bestialstwo czy surowe reguły haremu. Kobiety muszą być oddane i posłuszne cesarzowi. A to ktoś knuje spiski, a to zazdrośnica walczy o względy mężczyzn. W nocy, potajemnie, urządzają harce w towarzystwie nałożnika. Olśniewająca architektura oraz nasycenie wnętrz pogodnymi barwami sztuki literatury czy malarstwa zakrywa ciemne interesy czy brutalność wobec członków haremu.
Priti wędruje po pałacu odsłaniając kurtyny niecnych igraszek i choć bohaterka jest czystego serca, a jej ciało nieskalane, pełne werwy i energii - musi wejść w sidła okrutnic i dumnych panien dworu. Póki co - zgrabna telenowela, bez większych aspiracji na coś doskonałego w odbiorze. Ana Miralles przyzwyczaiła do przepięknej szaty graficznej w swoich utworach. Kobieca anatomia oddana z wielką gracją, bez fałszywego aromatu (w końcu sama jest kobietą, więc nie miała prawa się pomylić).
Cóż, to nie jest pierwsza historia, którą czytałem o haremie - jest seria ,,Dżin'' (wydana w Polsce),która również opowiada o losach kobiet w haremie, tam było więcej akcji czy udziałów z zewnątrz. Tutaj dostajemy wewnętrzne utarczki, zamknięcie niewinnej kobiety marzącej o niezależności w towarzystwie dwulicowych twarzy.
Eva Medusa Antonio Segura
6,5
Mimo że tytuł pozostawia śladowe oznaki fabularne nie mogę przestać myśleć o pozycji, w której kompozycja oraz drgania narracyjne skutecznie pozwalają zapomnieć o banalnej historii wyciętej z kronik podróżnika z drugiego końca świata. Nie ma bodaj bardziej oklepanej historii niż ta, gdzie ojciec wyczekuje córki, która została wydalona z rodzinnego domu, a teraz wraca, by pogodzić się z cierpiącym staruszkiem, który katuje się wspomnieniami o zmarłej małżonce. W pobliżu kręci się przystojny młodzian, który uwodzi Kubankę, niewolnicy pracują dla białych panów, a gdzieś na bagnach chowa się czarnoksiężnik wyjęty z jakiejś baśni. Ujmuje prostotą i magią z kart voodoo. Jest coś pociągającego w tej czarnej magii, która kusi los, aby skorzystać i zatruć ludzkie życie.
Bez krępacji przyznaje, że sięgnąłem po tytuł ze względu na walory erotyczne. I dostarcza w zupełności to, po co zerkałem na pojedyncze kadry. Uniesienia godowe robią gigantyczną robotę, żeby uatrakcyjnić pretekstowy scenariusz - ale jest to erotyka z wyższej półki. Wysmakowana w detalach, delikatna oraz pieszczotliwa dla oka. I obnaża ciała do nagości. Ale wiem, dlaczego spodziewałem się wysokiego poziomu. Za rysunki odpowiada Ana Miralles - jedna z moich ulubionych rysowniczek, która do perfekcji opanowała język ciała i niuanse seksu. Jej wrażliwość ma również zalety we wspomnianej kompozycji: rysunki nasycone barwami, niemal pozwalają zapomnieć, że mieszkam w Polsce, a przenoszę się na południe. Wśród gorącego słońca, lepkich ciał, gdzie kolory jaśnieją lub przybierają mroczny odcień, gdy zbliżamy się na bagna wiedźmy. Otrzymujemy niezwykły kontrast malowniczej wysepki z wybuchającymi i groteskowymi scenami prosto z horroru, a przy okazji mrocznego tematu, jakim jest voodoo i czarcie morce, tym mocniej oddziałuje dwojaka paleta kolorów. Estetycznie, to jeden z najpiękniejszych albumów, z jakim się zetknąłem. Ana Miralles robi cuda swoim wypracowanym warsztatem.