Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant60
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński29
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stanisław Sałapa
3
5,6/10
Urodzony: 1947 (data przybliżona)
Urodził się w 1947 roku. Z wykształcenia prawnik z praktyką zawodową obejmującą także prawo publiczne. Naturalną konsekwencją profesji autora są zainteresowania historią państwa i prawa oraz historią doktryn polityczno-prawnych. „Daleko od Timgadu” jest debiutem literackim, w którym wydarzenia opowiedziane są w sposób odbiegający od utartych ścieżek postrzegania dziejów.
5,6/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
20 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Imperatyw pozornej poprawności, czyli budowa domu w PRL
Stanisław Sałapa
4,5 z 4 ocen
10 czytelników 2 opinie
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Nieczysta gra Stanisław Sałapa
6,8
"NIECZYSTA GRA" STANISŁAW SAŁAPA
To moje pierwsze spotkanie z autorem.
Zabieram Was do świata, gdzie jedno się kończy i nastaje nowe.
Trzeba być bystrym obserwatorem, aby zauważyć i przewidzieć co ta zmiana ze sobą niesie.
Ciekawie ukazana historia naszego państwa i układy polityczno - społeczne.
Przyznam, że pomimo bardzo ciekawego tematu czytało mi się tę powieść ciężko. Była nudna zwyczajnie.
Nie potrafiłam wskoczyć w klimat tej książki, nie porwała mnie, nie wciągnęła, a przecież znam tamte lata.
Plusem jest specyficzny język zgodny z tym jakiego używano w przedstawionych czasach, jednak czegoś tutaj brakło.
Wszystko dzieje się pod koniec lat osiemdziesiątych i na początku lat dziewięćdziesiątych.To własnie wtedy dochodzi w Polsce do zmian ustrojowych, które niosą za sobą wielkie zmiany - upadek komunizmu i początek kapitalizmu.
Koniec Komuny i koniec Towarzyszy.
Nadchodzi nowe , jak bardzo inne i jak bardzo nowe ?
O tym przekona się nasz bohater Jarosław Kurka, który jest dyrektorem w spółdzielni inwalidów. Owszem mężczyzna posiada wykształcenie inżynierskie i wieloletnie doświadczenie, jednak praca ta jest stanowczo poniżej jego ambicji i możliwości.
To lekka, prosta i wygodna praca, gdzie nie oczekuje się od niego zbyt wiele.
Mężczyzna ma żonę Eleonorę, której bardzo chce imponować . Dlatego właśnie zabiega o prestiż i uznanie.
Czy jutrzenka przemian wpłynie na to, że Jarosław "zatrzyma" szacunek i poważanie ?
On doskonale wie, że nowe czasy dają możliwość do odegrania roli niezwykłej. Nowy porządek dawał szansę tak wielkie, jak i nieznane.
Prywatyzacja przedsiębiorstw to niesamowita szansa na własne biznesy i wzbogacenie się. Trzeba tylko dobrze kombinować i obracać się w odpowiednim towarzystwie.
Jarosław już wie, jak wiele będzie musiał poświęcić, aby nie zatonąć w nowej rzeczywistości.
Czy jednak jest świadom wszystkich zmian jakie zajdą i jakie będą one mieć dla niego konsekwencje ?
Sprawa się komplikuje, gdy jeden z bliskich znajomych mężczyzny zostaje zamordowany.
Brudny świat polityki, układów i kumoterstwa.
Wygrane wybory i całe to zakłamanie , jakie niesie z sobą polityka.
Obejście prawa na swoją korzyść i zbijanie majątków na tym co niezabronione.
Nieczysta gra Stanisław Sałapa
6,8
FABUŁA:
Komuna odchodzi w niepamięć, a nasz główny bohater Jarosław Kurka stoi przed wieloma nowymi wyzwaniami jakie pojawią się w jego życiu wraz z rokiem 1989. Mężczyzna uczy się powoli jak funkcjonować w nowej rzeczywistości ale nie jest to dla niego prosta sprawa. Do tej pory jego spokój i poczucie bezpieczeństwa były wysokie lecz gdy zaczyna poznawać jak działają spółki, jakie nieznane mu wcześniej zasady rządzą rynkiem to Jarosławowi zaczynają towarzyszyć obawy. Życie bohatera nie tylko zmienia się na płaszczyźnie zawodowej, ale także sercowej. Mężczyźnie zależy na uznaniu, a bycie dyrektorem spółdzielni inwalidów jest w jego oczach zbyt mało prestiżowe czy ambitne dla kogoś o inżynierskim wykształceniu, takim jakie posiada. Czy uda mu się wzbogacić się, zaimponować kobiecie oraz zachować zdrowy rozsądek w tym świecie pełnym nowości, układów i manipulacji?
PLUS:
+ Niestety jedyne co było ciekawe w tej książce to sam pomysł na historię, na przedstawienie zagubionego bohatera w roku pełnym zmian. Dla mnie było to szczególnie ciekawe, gdyż ten szczególny czas dla naszego kraju to dla mnie historia, którą znam tylko z czyjegoś przekazu. Cieszę się, że mogłam zobaczyć jakie wyzwania i jakie różnice są między światem w jakim żyjemy teraz, a tym, który był kiedyś. Funkcjonowanie firm, własność prywatna, tworzenie biznesplan – to elementy, które dla młodych istnieją od zawsze i miałam kilka refleksji, gdy widziałam zachowania Jarosława, który nie do końca rozumiał ten nowy dla niego świat.
MINUSY:
- Zbyt szczegółowe opisy. O ile doceniam, że autor starał się wytłumaczyć ciekawsze zagadnienia, to jeśli poświęca się im całą stronę, a potem dalej prowadzi dialog między bohaterami to nie tylko wprowadza to chaos, ale także nienaturalność, a to zupełnie odbiera zaciekawienie historią.
- Sztuczne dialogi, które mimo, że to historia sprzed lat nadal wydają się niemożliwe. Wyobrażacie sobie dwóch dorosłych facetów na spotkaniu towarzyskim, którzy co drugie zdanie zaczynają od „Zważże” ? Rozmawiając ze znajomymi nie zachowujemy się jak na dyskusji z królową, a tutaj każdy dialog wyglądał jak wspinanie się przez bohaterów na swoje wyżyny intelektualne. Jak widać z charyzmą też można przesadzić.
PODSUMOWANIE:
Super, że autor chciał pokazać jak dużo zmian przyniósł nowy ustrój wraz z rokiem 1989 i zawarcie tego w historii mężczyzny szukającego swojego miejsca w tej innej rzeczywistości mogło być strzałem w dziesiątkę… No właśnie… Mogła. Wykonanie, styl pisania, sztuczne dialogi, nienaturalnie długie zdania i słownictwo, które bardziej przypomina to używane na rozprawkach czy pracach doktorskich niż to codzienne. Czytanie tej pozycji było zwyczajnie nudne, a już na pewno nie była to lektura, z której czerpałam jakąkolwiek radość. Jurek starający się znaleźć samego siebie, w czasie wielu zmian zawodowych i sercowych, chcący zdobyć prestiż w świecie, którym rządzą układy mógł być bohaterem z ciekawą historią, ale ja czułam się zagubiona, kto, z kim, po co i dlaczego. Skończyłam ten tytuł tylko dlatego, że liczyłam na jakieś spektakularne zakończenie, bo poprawy w sztucznej narracji nie oczekiwałam. Jednak całość była taka sama: sztuczna, nudna, żmudna, mdła i chaotyczna. Z takimi tytułami wolałabym się wcale nie spotykać.