Najnowsze artykuły
- ArtykułyDlaczego warto przeczytać książkę „Dżin” Marcina Mortki? Oto 5 powodów!LubimyCzytać4
- ArtykułyPosłuchaj, to do ciebie! „Plac Senacki 6PM” Vincenta V. Severskiego po raz pierwszy jako słuchowiskoBartek Czartoryski3
- ArtykułyJesienne Targi Książki w Warszawie już w ten weekendLubimyCzytać3
- ArtykułyCzas na zmiany: książki o klimacie i przyszłości ZiemiAnna Sierant22
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Martin H. Greenberg
16
6,6/10
Urodzony: 01.03.1941Zmarły: 21.06.2011
Martin Harry Greenberg - amerykański pisarz żydowskiego pochodzenia.
Absolwent University of Miami i University of Connecticut.
W latach 1975-1996 wykładał na Uniwersytecie Wisconsin w Green Bay.
W 2005 roku otrzymał Nagrodę Prometeusza za dwie antologie ("Give Me Liberty" i "Visions of Liberty"),które napisał wraz z Markiem Tierem.
Wybrane książki: "Dawn of Time" (opowiadanie, 1979),"Foundation's Friends" (antologia, 1989),"Deepak Chopra's Lords Of Light" (z Deepakiem Choprą, 1999, polskie wydanie: "Deepaka Chopry władcy światła", Bertelsman, 1999),"Politics" (z Tomem Clancym, 1999, polskie wydanie: "Polityka", Rebis, 1999),"Further Adventures of Xena: Warrior Princess" (opowiadanie, 2003),"Steampunk'd" (z Jean Rabe, 2010).
Absolwent University of Miami i University of Connecticut.
W latach 1975-1996 wykładał na Uniwersytecie Wisconsin w Green Bay.
W 2005 roku otrzymał Nagrodę Prometeusza za dwie antologie ("Give Me Liberty" i "Visions of Liberty"),które napisał wraz z Markiem Tierem.
Wybrane książki: "Dawn of Time" (opowiadanie, 1979),"Foundation's Friends" (antologia, 1989),"Deepak Chopra's Lords Of Light" (z Deepakiem Choprą, 1999, polskie wydanie: "Deepaka Chopry władcy światła", Bertelsman, 1999),"Politics" (z Tomem Clancym, 1999, polskie wydanie: "Polityka", Rebis, 1999),"Further Adventures of Xena: Warrior Princess" (opowiadanie, 2003),"Steampunk'd" (z Jean Rabe, 2010).
6,6/10średnia ocena książek autora
328 przeczytało książki autora
621 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Bio-Strike
Jerome Preisler, Martin H. Greenberg
Cykl: Power Plays (tom 4)
0,0 z ocen
13 czytelników 0 opinii
2000
Deepaka Chopry Władcy Światła
Deepak Chopra, Martin H. Greenberg
Cykl: Władcy Światła (tom 1)
6,3 z 9 ocen
37 czytelników 0 opinii
2000
Sprawa Oriona
Martin H. Greenberg, Tom Clancy
Cykl: Power Plays (tom 3)
6,1 z 38 ocen
108 czytelników 1 opinia
2000
Polityka
Martin H. Greenberg, Tom Clancy
Cykl: Power Plays (tom 1)
6,4 z 49 ocen
138 czytelników 2 opinie
1999
Ruthless.com
Martin H. Greenberg, Tom Clancy
Cykl: Power Plays (tom 2)
6,3 z 33 ocen
99 czytelników 1 opinia
1999
Amazing Science Fiction Anthology: The Wonder Years 1926-1935
H.P. Lovecraft, Martin H. Greenberg
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
1987
Najnowsze opinie o książkach autora
W hołdzie królowi Terry Pratchett
6,4
T. Pratchett, Trollowy most, [w: ] Praca zbiorowa, pod red. M. H. Greenberg, W hołdzie królowi
Ciekawa książką jest ten zbiór opowiadań poświęcony Tolkienowi, zatytułowana jest "W hołdzie królowi". Opowiadań jest 20, wypowiadają się różni znani autorzy fantastyki, nie tylko fantasy. Jednym z nich jest Terry Pratchett i z tego co kojarzę twórczość tego autora to opowiadanie jest raczej wyjątkowe. Bo klimatem rzeczywiście jakoś tam pasuje do klimatu Tolkiena, bo tam są między innymi trolle. Pasuje też, może nawet bardziej do klimatu twórczości Sapkowskiego, bo jak wiemy trolli i całej armii dziwnych stworów w twórczości polskiego mistrza fantasy nie brakuje.
Pod względem samych trolli gry Wiedźmin 2 i Wiedźmin 3 są niesamowite. W dwójce w parze trollowej była drama, bo facet troll znalazł czarodziejkę Triss, jak wyleciała z portalu, a jego samica, była okropnie zazdrosna. A trójka to już w ogóle cała masa genialnych questów z tymi sympatycznymi i wielkimi stworami, bywa, że groźnymi. Na porządku dziennym były teksty typu "takie duże bum i nie ma torfuna" są świetne. Albo jak Talar uczy trzy trolle Oga, Poga i Roga przeklinać, a te go przetrzymują, bo "my być wielkie pany i chcemy mieć buty jak człowieki", wzięło się to stąd, że przykrywką szpiegowską Talara był wóz z warsztatem szewskim i trafił na trollowe towarzystwo. Był też troll patriota, który służył w redańskim wojsku, wysyłał Geralta po farby, żeby namalować białoczerwonego redańskiego orła, który przypomina naszego, ale tego gracz/widz bez problemu się domyśla.
To tak tytułem specyficznego, półżartobliwego wprowadzenia, bo o to też chodzi, żeby czasem wesoło było, przy okazji tego wirtualnego dyskursu o książkach. No ale zacznijmy, co tu się dzieje w tym opowiadaniu, które wybrałem do recenzji. Głównym bohaterem jest Cohen Barbarzyńca, właściwie nie ma konkretów kim on jest. Wiemy tylko, że jest awanturnikiem, charakternikiem, i jak napatoczą się jakieś potwory, to podobnie jak robią to wiedźmini w innym uniwersum, zabija je. Zapewne często bierze wynagrodzenie w jakiejś wartościowej walucie, za tego typu przysługi. Aż pewnego dnia w trakcie peregrynacji przez liczne fantastyczne krainy trafił na tytułowy trollowy most. Troll pilnujący mostu, był zachwycony, że taka wybitna osobistość się pojawiła, żeby go zgładzić. Kazał ściągnąć całą troll'ową rodzinę, żeby obejrzała tą batalię, której wynik był oczywisty do przewidzenia. No ale wydarzył się cud, troll otrzymał coś w rodzaju prawa łaski. Przeżył. No tutaj ten spojler jest konieczny, żeby wyjaśnić, co pojawiło się w głowie bohatera. Wynikło to w rozmowie z koniem, i tu mamy coś podobnego w Wiedźminie 3, a konkretnie w dodatku "Krew i wino". W polskim dubbingu Płotką był Wojciech Mann, znany dziennikarz radiowy i to zrobiło wrażenie jak się to oglądało. Nie ma wyjaśnienia jak to było z koniem Cohena, ale tak czy siak ten koń gadał ile wlezie.
No ale wróćmy do tej pogaduszki z wiernym towarzyszem podróży Cohena, koniem. Obaj rozmawiali o tym, że świat się zmienia i duża w tym robota samego Cohena, że trolle, gobliny, z nim łatwego życia, nie miały, do tego stopnia że prawie wszystkie zostały uśmiercone. Cohen, mimo, że sam się do tego przyczynił, stwierdził, że ten świat się zmienił, stał się jakiś taki byle jaki. Pojawił się też motyw ekologiczny, bowiem było nie było potwory jako element ekosystemu świata fantastycznego broniły przyrodę przed nadmierną ekspansją ludzi, i co za tym idzie wyniszczenia przyrody. W prozie Sapkowskiego też było coś podobnego. Największy rwetes był o las Brokilon, bowiem driady nie dopuszczały okolicznych królów do tego, żeby zajmowali ich ziemie, a ludzie, którzy tam trafiali byli zabijani strzałami z łuku, bo driady były dobrze w tym wyszkolone. Upiekło się Geraltowi, został z poselstwem wpuszczony do lasu. Jak wiemy wiedźmin poznał tam Ciri i zaczęło się to całe zamieszenia z przeznaczeniem.
Potwory, zarówno u Sapkowskiego, jak i Pratchetta były pożyteczne jak się okazuje, bo chroniły przyrodę przed niekorzystnymi zmianami klimatu.
Szkoda, że tutaj w sensie dosłownym nie było mowy o jakiejś Ithlinie, no ale opowiadanie raczej jest krótkie i koncept autor miał cholernie intrygujący. No i dałem dowód na to, że jest ono cholernie treściwe. Czyta się je bardzo fajnie, daje do myślenia. Zaraz pojawiają się analogie do Tolkiena i Sapkowskiego. Bo przecież u Tolkiena też mamy drzewa entowe, z którymi czarodziej Saruman ma na pieńku. Czytelnik rozumiejąc te analogie literackie z pewnością docenia kunszt Pratchetta i innych twórców, którzy wzięli udział w projekcie jakim jest książka zatytułowana". W hołdzie królowi". Opowiadania są świetne, warto je przeczytać. Książka jest świetna.
Ruthless.com Martin H. Greenberg
6,3
Solidna porcja sensacji króla tego gatunku .
Tym razem walka toczy się na dwóch poziomach , gospodarczym i militarnym . Międzynarodowy spisek ma doprowadzić do upadku wielkiej korporacji oraz storpedowania układu pomiędzy USA i trzema krajami azjatyckimi . Akcji książki gna niemiłosiernie . Jedyny minus to nadmiar dialogów ekonomiczno gospodarczych . W sumie na plus .