Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać100
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel5
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Nellie Bly
2
7,1/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
17 przeczytało książki autora
67 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Around the World in Seventy-Two Days and Other Writings
Nellie Bly
6,5 z 2 ocen
6 czytelników 0 opinii
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Ten Days in a Mad-House Nellie Bly
7,6
Dziewiętnastowieczna, damska wersja "Kuracji" Głębskiego. Jak naprawdę wygląda życie w szpitalach psychiatrycznych? A może lepiej powiedzieć... więzieniach dla niewinnych szaleńców? I czy to można w ogóle nazwać "życiem"??? I chyba nie najstraszniejsza jest ówczesna rzeczywistość "azylów dla obłąkanych", ale uświadomienie sobie, że tak może być i dziś. Skoro i w XIX, i w XX wieku eksperyment Rosenhana dał ten sam rezultat... Diagnozy psychiatryczne mogą okazać się trafione z prawdopodobieństwem rzutu kostką do gry, a skoro już na etapie rozpoznania specjaliści ponoszą porażkę, nasuwa się pytanie, czy i warunki panujące w szpitalach psychiatrycznych nie pozostały równie zatrważające? Przecież i dziś osoby chore psychicznie w najlepszym razie budzą obawę przeciętnego Kowalskiego. Więc czy cokolwiek zmieniło się na lepsze w traktowaniu pacjenta przez personel dzisiejszych odpowiedników wiktoriańskich "domów wariatów"???
Ten Days in a Mad-House Nellie Bly
7,6
Całkiem niedawno podczas "surfowania po internecie" natrafiłem na informację o tej książce. Bardzo mnie ta informacja zaintrygowała.
Autorka, Nellie Bly była prawdziwą pionierką dziennikarstwa śledczego. Żyła w latach 1864 i 1922. Już jako młoda kobieta pracowała dla jednej z nowojorskich gazet. W roku 1873 zainspirowana powieścią Juliusza Verne ustanowiła rekord podróży wokół świata osiągając jak na tamten czas niebywały wynik 72 dni. Większość podróży przebyła sama. Rozwój technologiczny środków transportu jednak sprawił iż w kolejnych latach podróż wokół świata stawała się coraz łatwiejsza i szybsza. Niemniej jednak Ellie Bly wpisała się w historię jako wyjątkowa podróżniczka.
Książka "10 dni w domu wariatów" przysporzyła jej więcej sławy i jej przedsięwzięcie opisane w tej książce chyba jednak było bardziej niebezpieczne i ryzykowne niż podróż wokół świata. Elli Bly za zgodą redakcji gazety dla której pracowała postanowiła dobrowolnie dać się zamknąć w jednym z nowojorskich instytucji psychiatrycznych przeznaczonych wyłącznie dla kobiet. Spędziła tam 10 dni. Niniejsza książka to po prostu reportaż z tego dziesięciodniowego pobytu w instytucji dla rzekomo chorych psychicznie. Piszę "rzekomo" bo ta książka mocno kwestionuje pojęcie choroby psychicznej i to kilka dziesięcioleci zanim dziedzina psychiatrii została usystematyzowana.
Książkę przesłuchałem w formie audiobooka. Nie jest to zbyt obszerna pozycja, w sumie niewiele ponad trzy godziny słuchania. Słuchałem będąc w szoku. W roku 1872 trafienie do instytucji przeznaczonej dla rzekomo psychicznie chorych było równoznaczne z wyrokiem dożywotnim więzienia. Warunki w tych instytucjach był gorsze niż więzienie. Pacjent miał mniej praw niż przestępca, który mógł liczyć na rozprawę w sądzie. W przypadku jednak instytucji przeznaczonej dla rzekomo chorych psychicznie wystarczyła opinia jednego lekarza, który wystawiał swoją "diagnozę" dość pobieżnie często słuchając opinii innych ludzi, bez głębszego poznania pacjenta z którym kontakt i tak ograniczał do minimum.
Zdarzały się przypadki gdzie kobiety w pełni świadome szukały azylu w instytucji dla chorych psychicznie, uciekając przed biedą, czy też innymi przeciwnościami losu same dawały się zamknąć w instytucji aby mieć zagwarantowaną jakąś podstawową egzystencję. Oczywiście była też część kobiet która trafiała wbrew własnej woli do instytucji no i stawały się więźniami dożywotnymi praktycznie bez możliwości wyjścia na wolność.
Włosy stają dęba jak się słucha relacji Ellie Bly. Sposób traktowania przez personel oparty był na stosowaniu terroru, szykan i przemocy. Warunki sanitarne straszne. Podawane jedzenie praktycznie nie nadawało się do jedzenia.
Ellie Bly przetrwała 10 dni w instytucji dla rzekomo chorych psychicznie i gdyby tam dłużej została mogło by się to dla niej źle skończyć. Wyszła po interwencji prawnika zatrudnionego przez redakcję gazety dla której pracowała. Wychodziła mając rozterki, gdyż całe mnóstwo innych kobiet zostało bez pomocy.
Reportaż Ellie Bly oraz jego publikacja w gazecie odbiła się echem. Instytucje dla rzekomo psychicznie chorych musiały poddać się szczegółowym kontrolom. Miasto Nowy Jork zwiększyło dofinansowanie. Poświęcenie oraz dziennikarska Ellie Bly przyniosła efekty w postaci reformy systemu.
Dyskusje związane z autorem
Chcesz zadać pytanie autorowi Nellie Bly?
Dołącz do grupy "Rozmowy z autorami" i zaproponuj pytania - my zorganizujemy wywiad
Rozpocznij dyskusjęDołącz do grupy "Rozmowy z autorami" i zaproponuj pytania - my zorganizujemy wywiad