Wielka księga kaca András Cserna-Szabó 6,5
ocenił(a) na 67 lata temu Przede wszystkim - nie spodziewałam się czegoś takiego. Chyba zbyt poważnie myślałam o tym temacie, a przecież to logiczne, żeby o alkoholu i kacu mówić z przymrużeniem oka. Odnoszę wrażenie, że wszystko, co umieszczono w tej książce, należy brać z ogromnym dystansem - historie, losy bohaterów, w końcu i same przepisy. Od czego zacząć? Może od ludzi, bo historia kaca jest przecież opowieścią o ludziach. I Wielka księga kaca także - to książka o człowieku, pisana w taki sposób, by nie było wątpliwości, że po drugiej stronie znajdują się autorzy, którzy świetnie się przy jej pisaniu bawili. Mam wrażenie, że potraktowali tę książkę jako możliwość przytoczenia wszystkich anegdot, jakie lubią, z bonusem w postaci możliwości okraszenia ich własnym humorem. W końcu postanowiłam, że otworzę swój umysł, że podejdę do tej pozycji jako do ciekawego katalogu ludzkich przypadków i ludzkich bolączek. To był strzał w dziesiątkę.
Powstał kalejdoskop. Wielobarwny opis, w którym trudno spamiętać nazwiska i daty, trudno uwierzyć w znaczną część przekazywanych informacji. Anegdot jest wiele i przyznaję, że niekiedy ich czytanie mnie nużyło. Nie zawsze nadążałam za tym, o kim teraz mowa, nie zawsze potrafiłam wejść w klimat. Nie jestem dobra w czytaniu anegdot, krótkich historyjek. Podchodziłam do tej książki z doskoku, ale nie widzę w tym nic złego - taki jej charakter. Jestem przekonana, że to książka, którą warto przejrzeć. Może na początek przekartkować w księgarni, żeby przekonać się, jak pięknie jest zbudowana - treść podzielono na logiczne rozdziały, każdy kończy się ciekawie wkomponowanym w tekst przepisem. Wszystko uzupełniają ryciny, zdjęcia, wklejki. Dodajmy do tego jeszcze niestandardowy format i przyjemną fakturę papieru - otrzymamy książkę, którą bardzo miło trzyma się w dłoniach. Gdy już mamy za sobą pierwsze kartkowanie - przeczytajmy fragment przepisu. Szczęśliwcy trafią na rzeczy tak obrzydliwe, że kac przechodzić powinien samoistnie.
Pełna opinia: http://pannakac-pisze.blogspot.com/