Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać417
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Henry Mintzberg
2
7,5/10
Pisze książki: biznes, finanse
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
19 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Jak naprawdę działają organizacje Henry Mintzberg
8,0
Ukazanie się tej książki to radosna wiadomość dla wszystkich interesujących się zarządzaniem. Prof. Henry Mintzberg z McGill University w Montrealu, jeden z papieży współczesnego zarządzania, nazywany jest niekiedy kanadyjskim Druckerem. Osobiście zaliczam go do wielkiej czwórki mędrców zarządzania obok właśnie Petera F. Druckera, Herberta A. Simona i Jamesa G. Marcha.
Dotychczas po polsku ukazała się chyba tylko jedna książka Mintzberga, a mianowicie podręcznikowe „Zarządzanie”. Nową książkę Mintzberga czyta się z wielką przyjemnością, co nie jest częste w przypadku książek biznesowych. Jest to efekt przyjaznego języka, poczucia humoru autora i jego oczywistego pragnienia podzielenia się z czytelnikiem ogromną wiedzą w zrozumiały sposób.
Autor jest znany z kwestionowania zarówno metod zarządzania w stylu amerykańskim (krótkookresowy zysk jest najważniejszy),jak i amerykańskiego sposobu kształcenia w stylu „fabryk MBA”. (Kiedyś nawet wydał całkiem grubą książkę poświęconą w całości krytyce programów MBA). Mintzberg zdecydowanie nie jest entuzjastą nadmiernie unaukowionej „nauki organizacji i zarządzania”, dla niego zarządzanie to przede wszystkim praktyka, a jego krytyczny stosunek do prymitywnie pojmowanej efektywności w zarządzaniu warty jest najwyższej uwagi.
Krytyka i ironia to oczywiście za mało, bowiem nieuchronnie Mintzberg musi odpowiedzieć na pytanie czytelnika: no dobrze, a co ten autor proponuje?
Mintzberg prostym i przyjaznym językiem przedstawia swój sposób na „dobrą organizację”, który składa się z 7 elementów: efficiency (efektywność),proficiency (fachowość),consolidation (konsolidacja),collaboration (współpraca),culture (kultura organizacyjna),division (podział pracy),oraz conflict (konflikt). Korzystając z tej typologii omawia następujące typy organizacji:
the Personal Enterprise (organizacja z silnym szefem, np. sieć sklepów lub startup, taka organizacja to rodzaj autokracji),the Programmed Machine (w takiej organizacji najważniejsza jest hierarchia, kontrola i twarde reguły postępowania, przykładem są duże firmy produkcyjne, taka organizacja to rodzaj biurokracji),the Professional Assembly (organizacja złożona z osób o wysokich kwalifikacjach, przykłady: szkoła wyższa, zespoły artystyczne, szpital – taka organizacja działa jak zespół, ale każdy wykonuje swoje wymagające wysokich kwalifikacje zadania indywidualnie, taka organizacja to rodzaj merytokracji),the Project Pioneer (organizacja o luźnej, tymczasowej i zmiennej strukturze, dynamiczna, np. firmy high-tech, taka organizacja to rodzaj adhokracji).
Autor podaje ciekawe przykłady konkretnych organizacji (firm) spełniających powyższe kryteria, ilustruje je pomysłowymi grafikami i schematami, a niekiedy przywołuje niespodziewanie cytaty z „Kubusia Puchatka”.
To jest znakomita i odświeżająca lektura dla menedżerów każdego szczebla gotowych do akceptacji tego, że wiedzę wyniesioną 5 czy 10 lat temu ze szkoły biznesu warto i trzeba poddać rewizji.
Nasz polski guru zarządzania, prof. Andrzej K. Koźmiński, powiedział kiedyś, że studenta szkoły biznesu można nauczyć podstawowych technik i metod zarządzania w 6, może w 12 miesięcy. Problem zaczyna się, gdy na scenę zarządzania wkraczają „realni ludzie”. Książka Mintzberga w dużym stopniu jest właśnie o tym.