Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Chris Womersley
2
6,9/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
30 przeczytało książki autora
59 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Opuszczony Chris Womersley
6,8
Wyjątkowo posępna murder ballad z Australii. Lapidarny, dosadny język, grubo ciosani bohaterowie, wszechogarniająca przemoc i rozpacz oraz próba ocalenia resztek niewinności. Rzecz dla wielbicieli kina Sama Peckinpaha, prozy Cormaca McCarthy’ego i muzyki Nicka Cave’a – zwłaszcza tej z okresu „Murder Ballads” i „The Boatman’s Call” oraz ścieżek dźwiękowych pisanych wraz z Warrenem Ellisem. Sugestywna, mocna literatura. Nie na każdą wrażliwość, ale warto się z nią zmierzyć.
Opuszczony Chris Womersley
6,8
Kolejna książka i kolejne nowe doznania. Tym razem różne, ale o tym za chwilkę.Bohater Quinn Walker zostaje oskarżony o zgwałcenie i zabicie swojej siostry. Ucieka. Kilka lat później rodzina otrzymuje telegram, że zginął na wojnie we Francji. W 1919 wraca do Australii. Chce dowieść swojej niewinności. Tylko, co z tego, skoro nikt mu nie wierzy. Nikt, oprócz małej, osieroconej dziewczynki, Sadie.
Ukrywa się w okolicznym buszu. Odwiedza umierającą na gruźlicę matkę. Spędza długie godziny z rodzicielką. Jednocześnie targają nim sprzeczne uczucia, chęć oczyszczenia się z zarzutów, a z drugiej strony obawa przed wyznaniem matce prawdy. On widział zabójcę, wie kto nim jest.
Oprócz wątku kryminalnego, wspaniała część o szczerej i prawdziwej przyjaźni. Najpierw pomiędzy rodzeństwem (to z 1909 roku) i pomiędzy dorosłym mężczyzną a dziewczynką. Tajemnicza i metaforyczna nić sympatii. Utrzymana w klimacie domysłów i zagadek oraz zdawać by się mogło nieziemskich umiejętności i mądrości Sadie. Ujmujący klimat Australii, kwestia zaufania, zadufanie w sobie i bezkarność niektórych bohaterów to właśnie to, co wysuwa się na pierwszy plan. Czyta się szybko. Zwłaszcza o relacjach uciekiniera i dziewczynki. Tajemnicze i zadziwiające są również ich dialogi.
I teoretycznie wszystko byłoby ok gdyby...no właśnie...gdyby nie okładka.
Powiedzcie mi jak to jest. Czy osoba odpowiedzialna za opracowanie graficzne nie powinna czasem przeczytać książki? Jak się ma współczesna dziewczyna w liliowym sweterku do 1919 roku i treści powieści? Tak: nie oceniam po okładce! Jednak książka czasem właśnie dzięki takim bublom traci... Może dlatego też słabo się sprzedawała i trafiła na wyprzedaż ( nabyłam ja za 5 zł w "książkowo-wyprzedażowym" nadmorskim punkcie)? I jeśli treścią mogę się zachwycać, to niestety sama okładka jak dla mnie jest nieadekwatna do treści. I cóż? Książkę polecam. Okładki nie!!!