Najnowsze artykuły
- ArtykułyAlfabet pisarza: Maciej SiembiedaLubimyCzytać3
- Artykuły„Brama Zdrajców”, czyli przewodnik po świecie Williama Warwicka! Poznajcie cykl Jeffreya ArcheraMarcin Waincetel1
- ArtykułyTokarczuk dla „Guardiana”: Mizoginia tkwi w nas jak jakaś chorobaKonrad Wrzesiński13
- ArtykułyNa Cmentarz zagubionych dusz… Poznaj nową książkę Pauliny Hendel!LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stevie J.Cole
15
7,5/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
152 przeczytało książki autora
254 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Dirty
Stevie J.Cole, L.P. Lovell
Cykl: Bad Dirty Power (tom 2)
8,0 z 1 ocen
5 czytelników 1 opinia
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
A Love So Tragic Stevie J.Cole
7,3
Książka jest na pewno w pewien sposób kontrowersyjna. Już na samym początku bohaterka prosi, żeby nie oceniać ją źle i wczuć się w jej sytuację, zobaczyć jej serce. I szczerze obiecałam sobie, że do końca książki nie będę oceniać jej zachowania (chociaż powiem korciło mnie 😊). Peyton w pierwszych rozdziałach wzbudziła moje współczucie. Jakkolwiek książki NA pokazują zachowania dojrzałe i przemyślane wśród 20 latków, tak w życiu rzadko to się zdarza. I tak było w przypadku Peyton. Jedna zła decyzja pod wpływem alkoholu zmieniła nie tyle życie miłości jej życia, ale jej samej. I nie oceniam negatywnie jej zdrady. Dziewczyna była młoda, niedojrzała, zerwała ze swoich chłopakiem, którego uwielbiała i postanowiła zapomnieć. „Technicznie” nie była w związku. Źle na pewno oceniam w tym punkcie zachowanie Isaacka. Chłopak widząc pijaną dziewczynę, owszem powinien zabrać do domu i położyć spać (obojętnie czy jest twoją byłą czy nie). Według mnie wykorzystał ją a to nawet młodzi chłopcy nie powinni robić. A później pojawiły się typowo dla młodych ludzi sytuacje: ona nie poprosiła Nicka, żeby ją wybrał, on nie powiedział, że ją nadal kocha. Za to pojawiła się ciąża i wierzę, że Peyton będąc pod wpływem emocji mogła zareagować tak jak to zrobiła. I Nicka też potrafię zrozumieć. Nagle dowiaduje się, że dziewczyna, którą kochał i uwielbiał, której się oświadczył, wychodzi za mąż za kogoś innego. On również był młody i dumny i nawet po kilku miesiącach od ślubu Peyton nie chciał jej wybaczyć. Ale jak sami pisali: takie miłość nie odchodzi. Bardzo podobało mi się i zostało mi jedno zdanie Peyton opisujący jej małżeństwo: tak naprawdę nigdy nie dała szansy temu małżeństwu. Nie pozwoliła sobie być szczęśliwą i przez 4 lata udawała. Przynajmniej była szczera wobec siebie, w przeciwieństwie do innych. Bo tak jak źle oceniłam zachowanie Isaacka po imprezie, tak nie wydawał się złym mężem. Wręcz przeciwnie. Peyton wiedząc to, powinna dużo wcześniej zakończyć to małżeństwo. Pozwoliła swojemu mężowi zakochać się w sobie i trochę go uwięziła w tym nieszczęsnym związku. Pogorszyła całą sytuację pisząc do Nicka po pogrzebie swojej mamy. Myślę, że żałoba w jakiś sposób obudziła ją z letargu, ale nie sądzę, żeby zdrada męża była rozwiązaniem całej jej depresji. Będąc młoda chciała, żeby jej miłość była niczym z tragedii Szekspira, a była chyba okpieniem tego angielskiego pisarza. Zarówno Peyton i Nick mieli wyrzuty sumienia, w każdej linijce próbowali to usprawiedliwić, to znowu nie tolerować to co robili. Zdziwiłam się, ze Peyton kiedy w końcu zmierzyła się z sobą i postanowiła rozejść się z mężem, zajęło jej to 5 miesięcy, a w końcu i tak tego nie zrobiła. Jeśli mogłam wybaczyć jej dziecinne zachowanie wcześniej kiedy była młoda, tak tutaj miała już pewnie doświadczenie i powinna być pewna tego co czuje. Czy kibicowałam tak wielkiej miłości Peyton i Nicka? I tak i nie. Zawsze z jakimś sentymentem czyta się o pierwszej miłości. Tutaj mamy miłość odbudowaną kosztem innej osoby. Nie dziwię się, że mogą pojawić się opinie, że po tym co zrobili nie powinni być szczęśliwi. Chyba autorka zorientowała się, że może za bardzo ukazała swoją bohaterkę w złym świetle, dlatego w ostatnich rozdziałach pokazała, że ma serce, pragnąc chronić swoje dziecko. Dla mnie ten zabieg był niepotrzebny. Powinna zostawić tą miłość trochę poharataną, wykończoną, wyszczerbioną. Byłaby bliżej prawdziwego życia. Książka podobała mi się bo wzbudza szereg emocji.
Jag Stevie J.Cole
7,5
Musze przyznać,że ta książka nie należała do łatwych i przyjemnych , autor pokazał nam naprawdę prawdziwy świat Rockmenów uzależnionych od narkotyków i seksu, alkoholu. Sama wytwórnia ich od tego uzależniła, sami im ją podawali jak na tacy. Uważali się za Bogów Rocka i seksu, oni się dla wytwórni jako ludzie nie liczyli, oni byli po to aby zarabiać dla nich kasę i tylko to się dla nich liczyło, a że byli uzależnieni to jeszcze lepsze dla nich, mieli ich w garści. Jag uważał,że ma przyjaciół ale mylił się on był samotnym , nieszczęśliwym człowiekiem, którzy go cały czas oszukiwali i wykorzystywali. jedyna prawdziwa osoba była Roxy, ona kochała go takim jakim był, nie wykorzystywała jego sławy , pieniędzy, ona kochała Jeggera ,a nie Jaga Nawet gdy Jag spotkał na drodze Roxy nie umiał się pohamować przez uczuciem haju, ona również była uszkodzona tak jak Jag ale inaczej ona bała się ludzi , przez to co musiała przejść jako dziecko,przez to jak straciła brata nienawidziła narkotyków, wiedziała co one mogą zrobić , dopiero jak Jag uderzył o samo dno i przeczytał list od fanki Savannah, która była i nadal jest uleczoną ćpunką i jak wyznała,że to dzięki niemu jest czysta dotarło do niego co może zrobić jedna osoba dobrego w życiu innego człowieka, zmienił się , odzyskał Roxy i zyskał, dom ,rodzinę i nazwał swoja córeczkę imieniem tej fanki Savannah, cale życie będzie uzależniony ale walczy , bo ma dla kogo żyć.