List otwarty pisarzy do Putina
W Soczi rozpoczęły się Igrzyska Olimpijskie. A wraz z nimi wróciła debata nad rosyjskim prawem zabraniającym promowania „nietradycyjnych relacji seksualnych”. Ponad 200 znanych pisarzy z 30 krajów napisało w tej sprawie list otwarty do Vladimira Putina.
Działania Rosji zostały skrytykowane w liście otwartym podpisanym przez 217 ludzi sztuki w tym: Güntera Grassa, Elfriede Jelinek, Orhana Pamuka, Salmana Rushdie, Margaret Atwood czy E.L. Doctorowa, Paula Austera i Neil Gaimana. Znani pisarze oskarżyli Rosję m.in. o „paraliżowanie kreatywności” i narażanie pisarzy na niebezpieczeństwo.
List został opublikowany wczoraj w „The Guardian” - jego treść wraz z pełną listą pisarzy znajdziecie tutaj. Sygnatariusze listu podkreślają, że nie mogą stać spokojnie, kiedy inni pisarze i dziennikarze są zmuszani do milczenia, ryzykując oskarżenie i nader często drastyczne kary za sam fakt wyrażania swoich myśli.
Ustawę zakazującą promowania "nietradycyjnych relacji seksualnych" wśród nieletnich wprowadzono w Rosji w ubiegłym roku. Za jej naruszenie grozi nie tylko grzywna, ale też kara więzienia. Prawo to zostało ostro skrytykowane przez Zachód oraz przez organizacje walczące o prawa człowieka. Zdaniem przeciwników ustawa dyskryminuje i stygmatyzuje homoseksualistów. W ubiegłym miesiącu grzywną w wysokości 50 tys. rubli (prawie 4 500 zł) ukarano wydawcę gazety za zamieszczenie wywiadu z nauczycielem-gejem, broniącym homoseksualistów.
Nie pierwszy to przypadek, gdy ludzie sztuki jednoczą się pisząc listy otwarte, aby wyrazić swój sprzeciw przeciwko działaniom i decyzjom polityków lub swoje poparcie dla czyichś działań. Przykładem może być list poparcia polskich pisarzy dla decyzji Güntera Grassa, który w 2006 roku przyznał publicznie, że pod koniec wojny jako nastolatek został wcielony do jednostek Waffen SS. W grudniu ubiegłego roku 562 pisarzy z całego świata podpisało list otwarty ws. inwigilacji amerykańskich służb specjalnych. Wśród sygnatariuszy znalazło się aż 14 noblistów m.in. Günter Grass, Elfriede Jellinek czy J.M. Coetzee oraz tak znanych autorów jak Umberto Eco czy Henning Mankell. Apel podpisali też polscy pisarze m.in. Ignacy Karpowicz i Olga Tokarczuk.
Sporo emocji wzbudził też apel Jurija Andruchowycza w sprawie wydarzeń na Ukrainie, czy ostatni felieton Andrzeja Stasiuka w "Tygodniku Powszechnym" na temat przyznania 6 mln zł z puli MKiDN na muzeum w Świątyni Opatrzności Bożej.
Czy Waszym zdaniem pisarze powinni w ten sposób wykorzystywać swoją pozycję i wpływać na opinię publiczną, czy raczej dawać upust swoim przekonaniom poprzez literaturę?
komentarze [9]
Profesor Regnerus to taki profesor Binienda i tyle.
Sąd w oświadczeniu przyznał, że nie można orzec, iż badanie jest nieprawdziwe, tyle że w orzeczeniu było też powiedziane, że część krytyki była zasadna, bo profesorek fanatyk i homofob porównywał grupy problemowe z gejowskich par (lub par w styczności w życiu) z grupami nieproblemowymi, często wzorcowymi, wiodącymi łatwe,...
Eksperyment
Pisarze mogą jak najbardziej zajmować stanowisko w sprawach politycznych, poprzez podpisywanie różnego rodzaju odezw, apeli, wezwań itp.
Oczywiście zajęcie takiego stanowiska niesie ze sobą potencjalne szanse jak i zagrożenia. Jeśli pisarz zajmuje stanowisko zgodne z poglądami wiodących wydawców, to jego szanse na...
ticket skąd to oburzenie? środowiska LGBT stanowią kilka procent populacji więc ich zachowania można określić jako niestandardowe, nietradycyjny, etc.
nie miał bym nic do tej kampanii na rzecz ich praw gdyby możliwa była normalna dyskusja nabargumenty w tej sprawie, tymczasem jeśli ktoś jest tolerancyjny ale nie popiera entuzjastycznie tego jest nazywany 'homofobem'...
nie wiem czemu :) http://www.stowarzyszeniefidesetratio.pl/Presentations0/14-06Regnerus.pdf
i komentarz http://www.stowarzyszeniefidesetratio.pl/Presentations0/14-07Margasinski.pdf
Każdy człowiek, pisarz czy nie może próbować wpływać na opinię publiczną, a że często czyni go to pożytecznym idiotą nie ma znaczenia. Każdy ma takie prawo.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNie wiem jak autorzy mieliby się ustosunkować do aktualnych wydarzeń jedynie poprzez literaturę. Są ważnym głosem w sprawach społeczeństw, kierują myślą wielu ludzi i jeśli mogą w ten sposób zmieniać świat dla innych, to czemu nie?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post"nietradycyjnych relacji seksualnych"?? wkurza takie nazewnictwo, o parach hetero nie mówi się wyłącznie przez pryzmat relacji seksualnych, a takowe też ich łączą. związek to związek. miłości nie dzieli się na rodzaje.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post