rozwiń zwiń

„Akademia Pana Kleksa” z rekordową oglądalnością, a Forst i „Śnieżna siostra” wkrótce na ekranach

Anna Sierant Anna Sierant
03.01.2024

W najnowszym artykule z cyklu „Najpierw książka, później film” piszemy nie tylko o najnowszych ekranizacjach książek Jana Brzechwy i Remigiusza Mroza, ale i o świątecznym hicie książkowym, który na ekranach będzie można zobaczyć w przyszłym roku, o docenionej ekranizacji pewnej serii fantasy dla młodszych czytelników i kolejnej odsłonie „Peaky Blinders”.

„Akademia Pana Kleksa” z rekordową oglądalnością, a Forst i „Śnieżna siostra” wkrótce na ekranach Borys Szyc jako komisarz Forst, fot. Jan Wierzejski, mat. prasowe Netflix

„Akademia Pana Kleksa” chętnie oglądana jeszcze przed oficjalną premierą

„Akademia Pana Kleksa” nie trafiła jeszcze do regularnej dystrybucji, a już pobiła rekord pokazów przedpremierowych w historii polskiego box office. Film, który będzie dostępny w większej liczbie kin od 5 stycznia, już teraz obejrzało 438 tysięcy widzów. Jak mówi Maciej Kawulski, reżyser i producent „Akademii Pana Kleksa”, cytowany przez dystrybutora, czyli NextFilm: Kiedy zaczynaliśmy pracę nad filmem, wiedziałem, że Kleks o sobie przypomni, ale w najszczerszych marzeniach nie spodziewałem się takiego wyniku i tak wspaniałego odbioru. Dziękujemy z całego serca dzieciom, i tym małym, i tym dużym. Dzięki wam wieść o świecie wyobraźni niesie się coraz szybciej i szerzej.

W filmie, w którym główną rolę gra Tomasz Kot, zamiast Adasia, znanego z książki Jana Brzechwy, pojawia się Ada Niezgódka (w tej roli Antonia Litwiniak). Akademia też, w przeciwieństwie do tej książkowej, jest koedukacyjna. Zmiany te wywołały niemało komentarzy wśród (ewentualnych) widzów: część z nich nie akceptuje takich innowacji, dla innych nie mają one znaczenia lub też oceniają je pozytywnie. Najwyraźniej jednak nie wpływają one – jak do tej pory – na gorszą oglądalność produkcji.

Warto dodać, że poza Kotem i Litwiniak w filmie występują m.in.: były Pan Kleks, czyli Piotr Fronczewski, Danuta Stenka, Agnieszka Grochowska, Sebastian Stankiewicz, a za scenariusz odpowiadają: Maciej Kawulski, Agnieszka Kruk i Krzysztof Gureczny.

Zaintrygowani? Zobaczcie zwiastun nowej „Akademii Pana Kleksa”!

„Śnieżna siostra” zostanie sfilmowana

Choć już po świętach 2023, to okazuje się, że miłośnicy książek o tematyce świątecznej właśnie mają kolejny powód do niecierpliwego oczekiwania na kolejne Boże Narodzenie. Jak poinformowało na swoim Facebooku Wydawnictwo Literackie, najprawdopodobniej właśnie w przyszłe święta będzie można obejrzeć na Netflixie filmową wersję „Śnieżnej siostry”. Dzieło Mai Lunde, zilustrowane przez Lisę Aisato (która zilustrowała również najnowsze polskie wydanie „Opowieści wigilijnej” w tłumaczeniu Jacka Dehnela), stało się w ostatnich latach jedną z najchętniej czytanych książek adwentowych. Także użytkownicy i użytkowniczki Lubimyczytać często właśnie ten tytuł podają jako jeden ze swoich ulubionych tytułów świątecznych.

Przypomnijmy, że „Śnieżna siostra” przedstawia historię kochającego święta chłopca, który jednak pewnego roku cieszyć się świętami nie może (choć bardzo by chciał) – wszystko przez trawiący jego rodziców smutek, spowodowany śmiercią siostry chłopca. Pewnego dnia jednak Julian spotyka Hedvig – czy to spotkanie spowoduje zmiany w rodzinie chłopca? Kim właściwie są dziewczynka i pewien mężczyzna, widziany przez Juliana pod jej domem? To zapewne tylko niektóre z pytań, które zadacie sobie, czytając tę książkę.

Co wiemy o planowanej produkcji na jej podstawie? Dobrą wiadomością dla fanów Mai Lunde jest, że to właśnie autorka czuwa nad scenariuszem filmu, a jego reżyserką będzie Cecilie Mosli, co więcej, w jednej ze scen wykorzystane zostaną kartki świąteczne stworzone przez Lisę Aisato.

Forst nadchodzi

O zakończeniu zdjęć do serialu na podstawie serii Remigiusza Mroza (Wydawnictwo Filia), opowiadającym o działającym w Tatrach komisarzu Wiktorze Forście, wiadomo było już niemal rok temu, gdy poinformował o tym i Netflix, i sam autor. Mróz powiedział również, że zagrał w produkcji małą rolę (zdradził jaką, zdradzimy więc i my – uwaga, spoiler – rolę (nieżywej) ofiary jednego z przestępstw). W roli głównej zobaczymy natomiast Borysa Szyca. Poza nim w serialu pojawią się: Kamila Baar (Dominika Wadryś-Hansen), Zuzanna Saporznikow (Olga Szrebska), a także aktorzy i aktorki, które (jeszcze) nie są bardzo dobrze znane. Jak napisał na swoim Instagramie Remigiusz Mróz:

Główne założenie castingowe od początku było jedno: stawiamy na nowe twarze, a nawet debiutantów. Zachodziła pewna obawa, czy siły na samej górze tę koncepcję klepną, bo właściwie rzadko kiedy tak bywa – każda stacja chce mieć panteon znanych aktorów w głównych rolach, którzy swoją popularnością napędzą marketingową machinę. W tym wypadku jednak dostaliśmy z miejsca zielone światło, a wszystkie nasze typy castingowe szybko zyskały aprobatę osób decyzyjnych. I to chyba najlepiej świadczy o tym, jak sprawnie aktorki i aktorzy, których wybraliśmy, skradli show na castingach.

Reżyserem serialu jest Daniel Jaroszek, a za scenariusz odpowiadają Agata Malesińska i Jacek Markiewicz. Premiera „Forsta” na Netflixie już 11 stycznia.

Zobaczcie zwiastun "Forsta"!

To jeszcze nie koniec filmowych i serialowych opowieści o „Peaky Blinders”

„Peaky Blinders” jest serialem BBC, choć większą popularność – poza Wielką Brytanią – zyskał, gdy został udostępniony również na Netflixie. Szósty i ostatni sezon produkcji zakończył się w roku 2022, jednak jej fani mają na co czekać. Stephen Knight, twórca serialu, nieraz zaznaczał w wywiadach, że jest zachwycony, ale i zdziwiony tym, jak bardzo opowieść o gangsterach z Birmingham z lat 20. i 30. spodobała się widzom, i podkreślił, że powstaną kolejne powiązane z nią projekty. W ostatniej rozmowie z „Radio Times” twórca poinformował, że pracuje już nad ostatnimi fragmentami scenariusza planowanej filmowej kontynuacji serialu. I choć czasem sam się sobie dziwi, „bo napisał coś nieźle, ale nie pamięta, skąd to się wzięło”, to koniec pracy nad tekstem jest już coraz bliżej. Knight dodał również, że początek zdjęć do filmu planowany jest na połowę przyszłego (czyli obecnego już) roku. Premiery możemy się więc prawdopodobnie spodziewać w roku 2025.

To jednak jeszcze nie wszystko – w planach, jednak jeszcze bliżej nieokreślonych, są także dwa spin-offy serialu. Pierwszy z nich miałby opowiadać o Polly Gray, najprawdopodobniej z lat jej młodości, ponieważ aktorka grająca matriarchinię rodu Shelby zmarła w roku 2021. Akcja drugiego będzie się natomiast rozgrywać prawdopodobnie w połowie wieku XX, kilka dekad po wydarzeniach przedstawionych w pierwszym serialu.

Na razie pozostaje nam więc przypomnieć sobie – lub nadrobić zaległości i poznać – wersję oryginalną. Zobaczcie teaser serialu inspirowanego książką Carla Chinna (Wydawnictwo Zysk i S-ka):

Percy Jackson w niebezpiecznej misji

Od 20 grudnia 2023 roku na Disney+ można oglądać serial na podstawie cyklu „Percy Jackson i bogowie olimpijscy” Ricka Riordana (Wydawnictwo Galeria Książki). Produkcja, jak pokazują wyniki oglądalności, cieszy się bardzo dużą popularnością wśród widzów – w ciągu tygodnia od premiery obejrzano ją 13,3 miliona razy, co czyni „Percy’ego Jacksona i bogów olimpijskich” najpopularniejszą produkcją Disneya, poza tymi z uniwersum Marvela i „Gwiezdnych wojen”. W komentarzach i recenzjach fani i krytycy filmowi podkreślają, że doceniają to, w jak dużym stopniu serial jest wierny literackiemu pierwowzorowi. Pierwszy sezon oparty jest na pierwszej części – „Złodzieju pioruna”. Nie wiadomo jeszcze, czy powstaną kolejne sezony, jednak wyniki oglądalności mogą wskazywać na to, że tak.

Showrunnerem i producentem serialu jest Jon Steinberg, w pracach nad scenariuszem brał udział także sam Rick Riordan. W rolach głównych możemy zobaczyć w produkcji Walkera Scobella (Percy Jackson), Aryana Simhadriego (Grover Underwood) i Leah Jeffries (Annabeth Chase).

Zobaczcie zwiastun pierwszego sezonu „Percy’ego Jacksona i bogów olimpijskich”!

Odwiedźcie nasz profil „Najpierw książka, później film” na Facebooku. Zapraszamy na najświeższe literacko-filmowe plotki!

Która z wymienionych produkcji wzbudziła wasze największe zainteresowanie?

Pamiętajcie, że na każdą z książek, na podstawie których powstały powyższe filmy i seriale, możecie założyć alert cenowy LC!


komentarze [18]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Zbyszek 08.01.2024 12:27
Czytelnik

"Kleksa" nie warto oglądać, strata czasu

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
buziaczka3 08.01.2024 12:40
Czytelnik

Byłam w kinie i również uważam, że nic ciekawego. Rola Kota tragedia, szczególnie w czasie zabawy w DJ-a, Ada szara, już lepszy Albert i mistrzyni sucharów. Najlepsza rola p. Stenki, klasa.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Caroline_Q 08.01.2024 12:52
Czytelniczka

Dla mnie film był ok. Bardzo podobał mi się wizualnie, ale edycja już była po prostu zła - sceny nie płynęły, tylko skakały jak oderwane od siebie slajdy.  Za to mojemu dziecku podobał się dużo bardziej niż poprzedni.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
xRed 08.01.2024 10:27
Czytelniczka

Czaję się na Forsta. Baar jako Wadryś-Hansen brzmi jak świetny wybór. Fakt, że cała seria (znaczy początkowa trylogia) średnio przypadła mi do gustu (rozwleczona akcja, powtarzalność), ale i tak chętnie zapoznam się z serialem. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Monika 08.01.2024 10:20
Czytelniczka

Pan Kleks to jakiś zlepek różnych dziwnych scen. Byliśmy z córką 7 letnią, z sentymentu do starej wersji i nie wiedziałam gdzie jestem ani co tam robię. Za dwa dni w sklepie cała półka gadżetów z Panem Kleksem i teraz pytanie, czy gadżety są zainspirowane filmem czy odwrotnie... 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dymitr 07.01.2024 09:31
Czytelnik

Kleks beznadziejny, stara Akademia Pana Kleksa dużo lepsza

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dziadoszan 07.01.2024 09:10
Czytelniczka

Zastanawiam się tylko, kto tak nabija popularność filmu o panu Kleksie, rodzice, ze względu na własne sentymenty, czy dzieci...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
adikand 07.01.2024 14:15
Czytelnik

A jakby dzieci, to film szlachetniej zarobiłby pieniądze? Tak samo można się zastanawiać przy każdym kolejnym filmie Disneya. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dziadoszan 08.01.2024 09:21
Czytelniczka

Właśnie to mnie intryguje - bez ocen moralnych, intelektualnych czy jakichkolwiek innych. :-)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Yahol 06.01.2024 16:25
Czytelnik

"Śnieżna siostra" to nie moja bajka, Frost, Kleks, Peaky Bliders - no pewnie zerknę, ale Percy Jackson - no nie...proooszee! Infantylne, żenujące (brak mi określeń) przedstawienie mitu przeznaczone, no nie wiem dla jakiego widza. 
No to ja zostaje przy Kleksie, nawet z panienką jako główną bohaterką!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Paulina 05.01.2024 21:46
Czytelniczka

Kleks w wersji kinowej jeszcze przede mną, ale książkę już przeczytałam i w sumie to nie rozumiem skąd tyle dziwnych, a do tego bardzo emocjonalnych komentarzy. Moim zdaniem super, że ktoś postanowił dać Kleksowi niejako drugie życie, ponieważ gdyby nie ta odświeżona wersja, którą osobiście traktuję jako kontynuację oryginału, to wiele osób zwyczajnie nie pamiętałoby o...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Vester 06.01.2024 00:40
Czytelnik

Gdyby film nazwali 'Wojna pana Kleksa' i podali go jako sequel/prequel, to nie byłoby sprawy. A tak odcięli kupon od znanej książki, żeby zarobić ekstra, co jest cwaniactwem, a nie artyzmem. Ludzie mają prawo czuć się oszukani. A życiorys sportowca-producenta-reżysera nie pomaga. Ma się tak do sztuki jak sztuka mięsa.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Paulina 06.01.2024 10:02
Czytelniczka

Z tego, co się zorientowałam to faktycznie najwięcej osób ma żal o ten tytuł.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dymitr 07.01.2024 09:44
Czytelnik

Dokładnie z tym Kleksem Vester masz racje, podobnie jak zrobił z filmem JPG czyli poprzednim filmem Kawulskiego, chciał bazować na znanej postaci Nikosia Skotarczaka wykorzystać jego popularność tworząc rzekomą inspirację natomiast w istocie stworzył szmirę zakłamującą prawdziwą historię i do tego obrażającą głównego ,,bohatera" swojego filmu. Byle odciąć kupony i bazować...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Arteminetta 04.01.2024 16:28
Czytelniczka

Nie mogę się doczekać jak tylko wyjdzie „śnieżną siostrą” 😀. Od razu ją wtedy obejrzę

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Symbol 04.01.2024 14:53
Czytelnik

Kleks słaby, ale lepszy niż ostatni idiotyczny film kawulskiego pt jak pokochałam gangstera gdzie większość a szczególnie druga połowa to w zasadzie była chora ordynarna wizja reżysera i 3 godzinny głupi teledysk a nie sensowny film. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niuchacz 03.01.2024 17:10
Czytelniczka

Jestem bardzo ciekawa zarówno nowego Pana Kleksa jak i Percy'ego Jacksona 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post