2500 zakazanych książek. Szczegóły wojny kulturowej w USA
Ruch zakazywania książek nabiera w ostatnich latach tempa w całych Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza w stanach pod przewodnictwem republikanów. Niechlubnym liderem zestawienia jest Teksas, gdzie w ubiegłym roku podjęto 93 próby ograniczenia dostępu do ponad 2300 książek.
Temat usuwania książek ze szkolnych bibliotek i spisu lektur, wreszcie – zakazywania omawiania ich na lekcjach poruszaliśmy w Lubimyczytać już na początku 2022 roku. Zaczęło się od „Mausa”. Nagrodzona Pulitzerem powieść graficzna o Holokauście autorstwa Arta Spiegelmana została usunięta ze spisu lektur szkół w Tennessee.
Kilka tygodni później organizacje stające w obronie wolności wypowiedzi oświadczyły, że próby zakazania książek osiągnęły w Stanach Zjednoczonych poziom „niespotykany od dziesięcioleci”.
Jak ustalono, w całym kraju zaproponowano dziesiątki ustaw ograniczających czytanie i omawianie książek w klasach. Większość przypadków koncentruje się na seksualności, tożsamości płciowej lub rasie (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Wojna kulturowa w USA. Teksas liderem
Biuro Wolności Intelektualnej Amerykańskiego Stowarzyszenia Bibliotek (ALA’s Office of Intellectual Freedom) opublikowało właśnie szczegółowe dane dotyczące roku 2022. Ogłosiło, że próby zakazywania książek – w porównaniu do roku poprzedniego – niemal się podwoiły.
Podczas gdy w 2021 roku odnotowano 729 udokumentowanych prób cenzury mających na celu ograniczenie lub zakazanie dostępu do książek, rok później było ich już 1269 i dotyczyły 2571 tytułów.
Najwięcej przypadków odnotowywanych jest w stanach rządzonych przez republikanów. Na pierwszym miejscu znajdziemy Teksas, gdzie w roku 2022 podjęto 93 próby ograniczenia dostępu do ponad 2300 książek.
Wśród książek, które – zdaniem organizacji sprzeciwiających się temu, co nazywają „lewicowym programem” dla społeczeństwa, w tym No Left Turn in Education – są nieodpowiednie dla uczniów, znajdziemy nie tylko wspomnianego już „Mausa”, ale choćby „Chłopca z latawcem” Khaleda Hosseiniego, „Opowieść podręcznej” Margaret Atwood czy „Najbardziej niebieskie oko” laureatki Nagrody Nobla Toni Morrison.
Ostatnia z nich była zresztą książką, która – jak czytamy – w Teksasie budziła najwięcej kontrowersji, ponieważ zawierała treści o charakterze „jednoznacznie seksualnym”.
„Nie czytali tych książek”
„Cenzurowanie książek nie jest niczym nowym. Biblioteki borykały się z tym problemem, odkąd istnieją. Jednak liczba wezwań – i wściekłość wobec bibliotekarzy – jest bezprecedensowa” – mówi Shirley Robinson z Texas Library Association, cytowana przez brytyjski dziennik „The Guardian”.
I dodaje: „Biblioteki otrzymują mnóstwo wezwań, czasem blisko stu. Często ludzie nie narzekają na książki, które oni sami lub ich dzieci faktycznie przeczytali, lecz takie, które były wspomniane w wiadomościach czy mediach społecznościowych”.
Co ciekawe, zaledwie 30 procent wszystkich prób cenzury książek zostało podjętych przez rodziców. 17 procent prób podjęły grupy polityczne lub religijne.
Deborah Caldwell-Stone, dyrektor Biura Wolności Intelektualnej ALA, powiedziała: „W przeważającej mierze widzimy, że wezwania te pochodzą od zorganizowanych grup cenzorskich, które na zebraniach lokalnych rad bibliotecznych żądają usunięcia długiej listy książek”.
„Ich celem jest tłumienie głosów osób tradycyjnie wykluczonych z rozmów w naszym kraju, takich jak osoby ze społeczności LGBTQIA+ lub osoby kolorowe” – dodała.
W tym roku nie jest lepiej
Trend nie tylko nie słabnie, ale i zdaje się zyskiwać na sile. W kwietniu tego roku zrzeszająca pisarzy organizacja Pen America przekazała, że liczba prób zakazywania książek w amerykańskich szkołach publicznych w pierwszej połowie roku akademickiego 2022–23 wzrosła o 28 procent.
Pen America mówi o „nieustępliwej” konserwatywnej „krucjacie mającej na celu ograniczenie wolności czytania dzieci”.
Czytamy: „Odkąd Pen America zaczęła śledzić zakazy książek w szkołach publicznych w lipcu 2021 roku, odnotowała ponad 4000 przypadków zakazania książek… W tym 1477 przypadków zakazów książek dotyczących 874 unikalnych tytułów w pierwszej połowie roku szkolnego 2022–23”.
Potwierdza się, że zakazy są bardziej powszechne w stanach rządzonych przez republikanów. Według Pen: siedem okręgów w Teksasie było odpowiedzialnych za 438 przypadków zakazów książek, a 13 okręgów na Florydzie – za 357 przypadków.
Dodano: „Spośród 1477 książek zakazanych w tym roku szkolnym 30 procent dotyczy rasy, rasizmu lub zawiera postacie kolorowe, podczas gdy 26 procent ma postacie lub motywy LGBTQ+”.
Pen zwrócił uwagę na „niewłaściwe stosowanie przez aktywistów i polityków etykiet takich jak »pornograficzne« lub »nieprzyzwoite« w celu uzasadnienia usuwania książek, które nie pasują do ugruntowanych prawnych i potocznych definicji pornografii”.
Zdaniem organizacji za błędnymi opisami, które rutynowo łączą książki zawierające treści seksualne lub zawierające postacie LGBTQ+ z „pornografią”, stoi „alarmistyczna retoryka” w szkołach.
komentarze [100]
Gazeta.pl, artykuł z 20.05.21, "Skandal w warszawskim liceum". A po co szkoła ma mieć problem? Lepiej wycofać, niż użerać się z "patałachamy":)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUsuwają książki zawierające treści, których propagowanie jest niezgodne z prawem. W zgodzie z obyczajowym konserwatywno-liberalnym radykalizmem. Odpowiedź na fanatyczne postępowanie władz krajowych i służb międzynarodowych, koncernów i korporacji. Wycofują, żeby ludzi nie wprowadzać w kanał.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postbrakuję okoliczności z 451 stopni fahrenheita Bradbury'ego
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZastanawia mnie, na ile takie wieści wpływają na samych pisarzy - skoro do niektórych treści dostęp jest ograniczany, naturalną konsekwencją byłaby autocenzura, czyli pisanie w taki sposób, aby książka nie miała zbyt wielu przeciwników i mogła trafić do szerokiego grona klientów. Oczywiście, niektórzy budują swoją rozpoznawalność na wywoływaniu emocji w sferze publicznej,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Pfffff, "zakazywanie", no weźcie. Wojenka dotyczy szkół gdzie ścierają się światopoglądy rodziców. Obie strony wykorzystują bzdurne prawodawstwo. Młodzież wychodzi ze szkoły i kupuje sobie w księgarniach czy w internecie, to co niby miało być "zakazane".
Żadna to "cenzura" czy "zakazywanie", skoro wszystko dostępne jest w księgarniach.
Owszem, aczkolwiek nie wiem jak poradzi sobie niezamożna młodzież. Jeśli koledzy nie pomogą, może być krucho.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCzy to naprawdę tak ważna lektura, że jak nie przeczytają to będzie "krucho"? Zawsze znajdzie się sposoby, jakoś inwencji twórczej by zdobyć na używki czy ubrania nie brakuje :) Ostatecznie ukradną ebooka w sieci. To nie jest żaden dramat 😎
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Usuwanie książek to jedno, ale zmienianie treści książek, by kogoś nie obrazić to to jest dopiero nieposzanowanie autorów tychże książek. Sprawa dotyczy nie tylko literatury ale też filmu czy teatru.
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Całkowite usuwanie książek z bibliotek? Nie, no wiecie: bez przesady!
Nic tak nie zachęca młodzieży do czytania, jak powiedzenie, że coś jest zakazane xD
Nie mniej: są książki których dzieci nie powinny czytać, ale to już kwestia umieszczenia ich w kategorii 18 ...
Rzecz w tym, że nie ma zgody co do tego, do czego powinny mieć dostęp dzieci. Stąd w Stanach jest chodzenie od ściany do ściany w tej sprawie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@fija może czas najwyższy przyjrzeć się temu na poważnie w takim razie??? Zrobić konsylium filologiczno-psycholigiczno-prawne? Bo wygląda to na dość poważny problem do rozwiązania, na który nikt nie ma pomysłu.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJeśli w grę wchodzi konflikt wartości, to rzecz może być nie do rozwiązania.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Fija albo po prostu wymaga dłuższego namysłu. Nie zadowolisz wszystkich, ale jakiś kompromis musi być.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postRadykałowie, niezależnie jakiej opcji, zawsze są niebezpieczni.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postAmerykanie doczekali tego co George Orwell opisał w książce Rok 1984.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
"Zakażmy tego! Czyli krótka historia o tym, jak zachęcić ludzi do sięgnięcia po daną pozycję."
Człowiek chce coś przeczytać, spojrzeć na problem z szerszej perspektywy...
A gdzie tam! Nie wolno, bo to prawicowe/lewicowe i trzeba spalić najlepiej.
Oczywiście, że pewne treści powinny być ograniczone dla dzieci, ale wspomnę takiego Dragon Balla, który swego czasu był uznawany...
Problem czasami jest w tym żeby wiedzieć co zostało zakazane. Jak jest na jakiejś zakazanej liście to wiadomo czego szukać a jak nie to nawet nie wiadomo co przed nami ukryto.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post