Wszystkich nie spalicie. Margaret Atwood z miotaczem płomieni
Wyjątkowy, niemożliwy do spalenia egzemplarz „Opowieści podręcznej” Margaret Atwood trafił na aukcję. Inicjatywa ma swój symboliczny wymiar. Dochód zostanie przekazany na rzecz organizacji propagującej wolność wypowiedzi na całym świecie. „Przypominamy o stawce walki z cenzurą”, podkreśla wydawca kanadyjskiej pisarki.
Margaret Atwood i Penguin Random House ogłosili, że jednorazowa, niemożliwa do spalenia edycja „Opowieści podręcznej” zostanie wystawiona na sprzedaż w nowojorskim domu aukcyjnym Sotheby’s. Inicjatywę rozpoczęli od opublikowania krótkiego nagrania, na którym 82-letnia kanadyjska pisarka usiłuje spalić swoją powieść o totalitarnym patriarchacie, Republice Gilead. Warto dodać, że próbuje na próżno. I o to chodziło.
„Widząc, jak klasyczna powieść Margaret Atwood o niebezpieczeństwach ucisku odradza się w tym innowacyjnym, niespalającym się wydaniu, na czas przypominamy o stawce w walce z cenzurą” – powiedział w oświadczeniu Markus Dohle, dyrektor generalny Penguin Random House. Dochód ze sprzedaży książki zostanie przekazany na rzecz PEN, organizacji propagującej wolność wypowiedzi na całym świecie.Symbol walki z cenzurą
Akcja to odpowiedź na coraz częstsze próby narzucania cenzury w amerykańskich szkołach, w których na listę lektur zakazanych trafiają książki dotyczące rasy, seksualności czy tożsamości płciowej. Te rozpoczynają się od lokalnych społeczności – w tym choćby rady szkolnej z Tennessee, która zakazała w podległych jej szkołach czytania „Mausa” Arta Spiegelmana – a kończą na inicjatywach ogólnostanowych.
Przed niespełna dwoma tygodniami rada szkolna w południowo-zachodnim Idaho na stałe zakazała 22 popularnych książek w bibliotekach dystryktu, w tym „Chłopca z latawcem” Khaleda Hosseiniego, a także – nie inaczej – „Opowieści podręcznej” Margaret Atwood.
„Pomyśleliśmy, że niemożliwa do spalenia kopia »Opowieści podręcznej« może służyć jako symbol” – powiedział jeden z współautorów inicjatywy, Robbie Percy z Rethink, agencji kreatywnej z siedzibą w Toronto, z którą od lat współpracuje Margaret Atwood.
Do produkcji wyjątkowej, niepalnej wersji „Opowieści podręcznej”, zamiast papieru, użyto specjalnie przygotowanego produktu aluminiowego (Cinefoil). Proces był dość czasochłonny. Na samo wydrukowanie książki poświęcono kilka dni. Arkusze Cinefoil były tak cienkie, że niektóre wypadały przez pęknięcia w drukarce i ulegały uszkodzeniom nie do naprawienia. Rękopis został następnie zszyty ręcznie przy użyciu drutu niklowo-miedzianego.
Atwood przyznała, że od razu zainteresowała się pomysłem wydania edycji specjalnej i nakręcenia wideo. Dodała, że była nastolatką w latach 50., kiedy ukazał się „Fahrenheit 451”, i ma żywe wspomnienia z futurystycznej scenerii powieści Raya Bradbury’ego, w której książki zostają obrócone w popiół.
„To niezapomniana wizualna metafora” – powiedziała, nawiązując do wyjątkowego wydania swej najsłynniejszej powieści. „Dlatego ludzie w średniowieczu nosili herby na swoich zbrojach i mieli rozpoznawalne flagi. W ten sposób wiesz, kto za czym stoi”.
W naszym serwisie „Opowieść podręcznej” oceniono blisko 12 tysięcy razy (przy średniej ocenie 7,3). Użytkowniczka czytam_wiec_nie_spie, która przyznała jej 8 gwiazdek, pisze:
„Opowieść Podręcznej” to specyficzny twór. Atwood stworzyła nowy, dystopijny realizm bez ram czasowych i gęstych opisów, a jednocześnie tak autentyczny w swoim absurdzie, że nie sposób nie zatracić się w tej historii.
Autorka posłużyła się w niej nowomową. „Niekobiety”, „porodomobil” czy „Gospożony” to tylko kilka przykładów języka Gileadu.
Był to jeden z najciekawszych klasyków, jakie czytałam. Ciężar lektury wprawił mnie w drżenie, nie zaś w wyczerpanie. Podskórnie. Fascynująco. Podle.
Choć sama fabuła może nie wydawać się zbyt porywająca, tak sposób jej przedstawienia – bardzo dobry.
źródło: Associated Press
komentarze [14]
Dorzuć jeszcze wzmiankę antysemicką, i możecie sobie podać łapki z A. Duvalem, gratki, chlopaki, 'wysoko' mierzycie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPALENIE KSIĄŻEK?!?!?!?!? TAK RODZI SIĘ FASZYZM!!!!!11111111one
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dobre... mocne... książka jest ognioodporna. Czy jest biodegradowalna? Palenie książek to głupota, przecież można je wykorzystać... na przykład do uprawy grzybów:
Nie znam grzyba o czerwonej nóżce i białym kapeluszu... ale znam taki o białej nóżce i czerwonym kapeluszu:
Ja znam jeszcze inny sposób w jaki mozna wykorzystać ksiązki marnej jakości (literackiej), ale jako żem człek kulturnyj to go nie podałem. Podpowiem tylko, że chodzi o to co robimy codziennie na całym świecie, bez względu na wiek, płeć, kolor skóry, wyznanie etc. 😁
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postHe he... niektóre okładki mogą być ciężkostrawne... bo o zjadanie książek Ci chodzi, prawda? 😈
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postAkcja marketingowa, która udaje, że ma głębsze przesłanie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTrzeba przyznać, że pani Atwood wygląda kozacko z tym miotaczem płomieni^^
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Akcje palenia książek są w ostatnich latach nieliczne i obliczone na
wywołanie szumu medialnego, nie na choćby minimalny efekt praktyczny.
Głównym nośnikiem treści dzisiaj nie jest papier, jest internet. Więc
zagrożeniem dla wolności słowa nie są palacze książek. Zagrożeniem są
ci, którzy usiłują cenzurować internet: gogle, twarzoksiążki,
ćwierkacze. Zagrożeniem są też...
Wyjątkowo sarkastycznie brzmi tytuł tego artykułu w kontekście śmierci Kossakowskiej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postU mnie pojawiło się zaraz pod artykułem o Kossakowskiej i skojarzenie samo się nasunęło.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post