Demon Copperhead

Okładka książki Demon Copperhead Barbara Kingsolver
Okładka książki Demon Copperhead
Barbara Kingsolver Wydawnictwo: Filia literatura piękna
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Demon Copperhead
Wydawnictwo:
Filia
Data wydania:
2023-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2023-01-01
Język:
polski
Tagi:
bezdomny bieda dojrzewanie literatura amerykańska powieść społeczno-obyczajowa Pulitzer wykluczenie
Inne
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
337
47

Na półkach: ,

W Polsce mówi się, że można wyrwać chłopa ze wsi, ale wsi z chłopa sie nie da. W odniesieniu do tej książki można by powiedzieć, że można wyrwać dziecko z bezdomności, ale bezdomności z niego nie.
Takie dziecko zawsze już będzie uważało, że jest na tym świecie niepotrzebne, że nie ma po co tu być, a cały wszechświat będzie mu to na każdym kroku udowadniał. Bez względu na to, jak się będzie ono samo czy inni starali odmienić ten los zawsze pojawi się na drodze coś co odbierze nadzieję i zepchnie je w samotność i rozpacz. Przez to jego życiu towarzyszy nierozerwalne uczucie, że nie zasługuje na nic dobrego.
Napisano już masę pozycji jak brak tego pierwotnego rodzinnego ciepła i bezwarunkowej miłości niszczy w nas poczucie sprawczości i bezpieczeństwa w życiu. Ale książka Kingsolver pokazuje to w niesamowity, z jednej strony smutny acz bardzo ciepły sposób. Jest w tej książce nadzieja, jest spokój pomimo całego zła które dzieje się wobec głównego bohatera i w jego otoczeniu.
Jednocześnie to spokojne opisywanie beznadziei skłania czytelnika do głębokiej refleksji nad ludzkim życiem i jego aspektami. Nad potrzebą rodziny, ciepła, bliskości. Jak takie rzeczy, niby oczywiste i właściwie dla zwykłego człowieka niezauważalne, gdy je miał, okazują się podstawą dla funkcjonowania każdego z nas jako dorosłego już człowiek.
Kolejnym aspektem tej książki jest problem uzależnienia od opiatów, który aktualnie jest palącym problemem w USA, a zaczyna dotykać i naszej części świata. Koszmar tego rodzaju uzależnienia jest tym gorszy, że jest wypisywany na receptę za zgodą lekarzy.
I tu też dostajemy temat do rozważań. Nad tym złem wywołanym przez chciwych ludzi przez które cierpią naiwni pacjenci, którzy potem są pozostawieni sami sobie. Przez lekarzy i koncerny. Ale też nad tym jak bardzo należy doceniać tych, którzy widzą to ukryte zło i starają sie pomagać tym, który są ich ofiarami.
Bo ta książka nie skupia się głównie na ludziach złych czy poszkodowanych. Ale najjaśniej błyszczą w niej ci, którzy walczą dla innych z niesprawiedliwością, biedą i beznadzieją, dając tym małym dzieciom odrobinę radości, wyciągając ich z bagna samotności i odrzucenia. Pokazując im że są coś warci, że ich życie jest warte ratowania.
Wspaniała, budząca nadzieję książka. Pozostawiająca czytelnika z głową pełną myśli, sercem pełnym współczucia i chęci pomocy innym. Inspiruje i natchniewa do działania.
Literatura, która budzi.

W Polsce mówi się, że można wyrwać chłopa ze wsi, ale wsi z chłopa sie nie da. W odniesieniu do tej książki można by powiedzieć, że można wyrwać dziecko z bezdomności, ale bezdomności z niego nie.
Takie dziecko zawsze już będzie uważało, że jest na tym świecie niepotrzebne, że nie ma po co tu być, a cały wszechświat będzie mu to na każdym kroku udowadniał. Bez względu na...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
160
76

Na półkach:

Świetna historia o sile, walce, chęci przetrwania i problemach, które potrafią każdego ściągnąć na dno. Jest w niej prawda o współczesnym świecie, żal, że mimo rozwoju cywilizacji cały czas są dzieci, które są nieszczęśliwe, głodne i wykorzystywane. Pokazuje inne oblicze Stanów Zjednoczonych, to które bardzo rzadko widzimy w filmach. Mimo tego, że to w dużej mierze smutna opowieść, to cały czas trzymałam kciuki za głównego bohatera, którego nie da się nie lubić, żeby się nie poddawał i żeby znalazł swoje szczęście.

Świetna historia o sile, walce, chęci przetrwania i problemach, które potrafią każdego ściągnąć na dno. Jest w niej prawda o współczesnym świecie, żal, że mimo rozwoju cywilizacji cały czas są dzieci, które są nieszczęśliwe, głodne i wykorzystywane. Pokazuje inne oblicze Stanów Zjednoczonych, to które bardzo rzadko widzimy w filmach. Mimo tego, że to w dużej mierze smutna...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
162
125

Na półkach:

Nuda, nadal, nuda. Ale ... Zawsze wiedziałam, że cudowne dzieciństwo, wspaniali rodzice, mąż, dzieci i najwspanialsze wspomnienia to ogromny skarb, którego nic nie zastąpi. I hasło żyj chwilą, patrz w przyszłość i nie oglądaj się wstecz są fałszem. Ta książka, której porównanie z dziełami Dickensa jest nieuprawnione, upewniła mnie w tym co czułam całym swoim jestestwem, jak ogromne znaczenia ma nasza przeszłość, miłość rodziców, przyjaciele i małżeństwo. Jak wielką siłę nam daje szczęśliwe dzieciństwo i jakim potwornym bagażem jest jego brak, co było udziałem bohatera tej książki. Losy bohatera to nawet nie są losy dzieci kwiatów. Środowisko narkomanów jest pokazane w najbrzydszy sposób. Czyta się trudno, mnóstwo niepotrzebnych tekstów niczego nie wnoszących ani do obrazu tego popapranego świata, ani obrazu bohatera, ani środowiska. Może nieco inne spojrzenie na lekarzy i farmaceutów maczajacych palce w biznes narkotykowy. Nie dilerzy ogoleni na łyso a lekarze i chory system ułatwiający dostęp do narkotyków. Ale generalnie wielkie rozczarowanie.

Nuda, nadal, nuda. Ale ... Zawsze wiedziałam, że cudowne dzieciństwo, wspaniali rodzice, mąż, dzieci i najwspanialsze wspomnienia to ogromny skarb, którego nic nie zastąpi. I hasło żyj chwilą, patrz w przyszłość i nie oglądaj się wstecz są fałszem. Ta książka, której porównanie z dziełami Dickensa jest nieuprawnione, upewniła mnie w tym co czułam całym swoim jestestwem,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
141
130

Na półkach:

pocatek i koniec fantastyczny. srodek nudny i przegadany. jednak ksiazka tworzy swietna calosc, to jest ksiazka po zakonczeniu ktorej czuje sie zal, ze to juz koniec.

pocatek i koniec fantastyczny. srodek nudny i przegadany. jednak ksiazka tworzy swietna calosc, to jest ksiazka po zakonczeniu ktorej czuje sie zal, ze to juz koniec.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
481
257

Na półkach:

Powiem ze bylby z tego fajny film. Polecam wszystkim- swietnie napisana , wciagajaca historia

Powiem ze bylby z tego fajny film. Polecam wszystkim- swietnie napisana , wciagajaca historia

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
303
86

Na półkach: ,

Książka jest interesująca, ciekawie się czytało, jednak zdecydowanie pierwsza połowa ratuje całość, im dalej tym niestety gorzej

Książka jest interesująca, ciekawie się czytało, jednak zdecydowanie pierwsza połowa ratuje całość, im dalej tym niestety gorzej

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
200
125

Na półkach:

Przemeczylam tę książkę strasznie, dobrnelam do końca i cieszę się, że jest już to za mną.
Początek książki świetny, naprawdę mnie wciągnęła. Demon, nasz głowny bohater miał coś takiego w sobie, że chciałam go poznawać i przez pierwsza połowe płynęłam. Nie mogłam tej książki odłożyć, w dodatku wspomniana postać Demona i jego nieszablonowy, a czasami ironiczny sposób bycia. Pomimo przeciwności losu potrafił rozbawić czytelnika. Wszystko straciło swój urok w drugiej części. Rozumiem, że problem narkomanii, opioidów jest ważnym aspektem całej historii, ale czytanie o tym było nużące. Można to było nieco skrócić. Szkoda, bo naprawdę dobrze się zapowiadało. Mało brakło a byłby to mój DNF.

Przemeczylam tę książkę strasznie, dobrnelam do końca i cieszę się, że jest już to za mną.
Początek książki świetny, naprawdę mnie wciągnęła. Demon, nasz głowny bohater miał coś takiego w sobie, że chciałam go poznawać i przez pierwsza połowe płynęłam. Nie mogłam tej książki odłożyć, w dodatku wspomniana postać Demona i jego nieszablonowy, a czasami ironiczny sposób bycia....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
625
198

Na półkach:

Nie będę wybrzydzać, dobre to jest. Raczej nie dla tych, co czytają, by uciec od prozy i bólu życia, raczej dla tych, co lubią, by lektura przeczołgała ich przez ciernie. Polubiłam głównego bohatera, podziwiam go nawet i dobrze mu życzę.

Nie będę wybrzydzać, dobre to jest. Raczej nie dla tych, co czytają, by uciec od prozy i bólu życia, raczej dla tych, co lubią, by lektura przeczołgała ich przez ciernie. Polubiłam głównego bohatera, podziwiam go nawet i dobrze mu życzę.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
431
281

Na półkach: ,

Początek bardzo ciekawy, skojarzył mi się trochę z filmem "Nomadland". Tematy społeczne mnie poruszyły, chętnie pogłębię ten temat (bardziej jednak po stronie literatury faktu). Niestety potem Autorce trudno było się pohamować i dorzuciła więcej plag egipskich, przyśpieszenie, a na deser Hollywood. Dla mnie niewiarygodnie, choć może jakiś Copperfield powinien mnie uwolnić z mojej bańki.

Początek bardzo ciekawy, skojarzył mi się trochę z filmem "Nomadland". Tematy społeczne mnie poruszyły, chętnie pogłębię ten temat (bardziej jednak po stronie literatury faktu). Niestety potem Autorce trudno było się pohamować i dorzuciła więcej plag egipskich, przyśpieszenie, a na deser Hollywood. Dla mnie niewiarygodnie, choć może jakiś Copperfield powinien mnie uwolnić z...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
707
139

Na półkach: ,

Moje przekorne „ja” dziwnie się czuje, idąc za tłumem, który zgodnie krzyczy, że jest to znakomita książka, ale ponieważ naprawdę jest ona świetna, nie pozostaje mu nic innego niż przyłączyć się do okrzyków i wiwatów. Choćbym bardzo chciała (a nie chcę),nie znajdę bowiem powodów do wybrzydzania, może poza tym, że to grubaśna pozycja, a ja za takimi nie przepadam.
Nie czytałam „Davida Copperfielda”, ale znam kilka innych utworów Dickensa, więc mniej więcej mogę sobie wyobrazić nędzę i beznadzieję, z jaką musiał mierzyć się jego bohater, żyjący w XIX-wiecznej Anglii. Kingsolver osadza akcję swojej powieści w wieku XXI, w Stanach Zjednoczonych (o ile dobrze zapamiętałam, w stanie Tennesee),ale nędza i beznadzieja pozostają takie same. I gdy sobie to uświadomić, to właśnie jest najgorsze. Chociaż nie, najnajgorsze jest to, że bez trudu umiałabym osadzić akcję analogicznej historii w Polsce AD 2024.
Nie będę tu streszczać książki, sporo już o niej postów i w tej grupie, i wszędzie indziej. W skrócie: Demon opowiada nam o swoim życiu, poczynając od okresu noworodkowego (pierwsze, genialne, również w tłumaczeniu! zdanie brzmi: „Najsampierw wziąłem i się urodziłem.”),a kończąc mniej więcej w okolicy wieku 20 lat. Oddanie mu głosu to znakomity wybór, bowiem jest to młodzieniec niewątpliwie inteligentny, a przy tym obdarzony poczuciem humoru, i cóż, że czarnego (a raczej, w tych okolicznościach, co za szczęście, że czarnego!). Jego opowieść jest w związku z tym owszem, mocno poruszająca, ale wolna od sentymentalizmu czy dydaktyzmu. Sama w trakcie lektury czułam się jakbym jechała rollercoasterem – w górę, a potem w dół, niemal do samego piekła i znów w górę, bez żadnej gwarancji na którym poziomie znajdzie się meta.
I teraz prywata. Wychowałam się w miejscu, w którym dożycie czterdziestki było oceniane w kategoriach sukcesu. Widziałam chyba wszystko – zapijanie się na śmierć, przedawkowanie, gonitwy z siekierami (nie jesteśmy w USA, nie mamy dostępu do broni palnej, za to do rąbanej i owszem). Odtwarzany po wybraniu numeru 997 komunikat: „Pogotowie Policji, proszę czekać”, słyszałam więcej razy niż słowo „mama”. Wyprowadziłam się stamtąd dziesięć lat temu, niestety nie zmieniłam pracy, a w niej codziennie stykam się z biedą i beznadzieją, wypisz wymaluj jak w powieści Kingsolver. Ilekroć wydaje mi się, że widziałam już wszystko, a poza tym przecież mamy XXI wiek, postęp i nowoczesność, nieprawdaż, przychodzi ktoś, kto sprawia, że opadają mi ręce, szczęka i wszystkie inne części ciała, które mogą opaść.
Zatem. Jeśli wydaje się Wam, że powieść Kingsolver dotyczy tej zgniłej Ameryki, bardzo się mylicie. Ok, u nas może nie ma tak olbrzymiego problemu z uzależnianiem pacjentów od leków przeciwbólowych (to istotny wątek w „Demonie Copperheadzie”),ale wiele wskazuje na to, że może być to tylko kwestią czasu (patrz: ujawnione ostatnio przypadki śmierci z powodu przedawkowania fentanylu).
Idąc dalej i podążając za tematyką „Demona…”. Rodziny zastępcze i opłacanie pracowników opieki społecznej. To ciągle jest zabawa dla pasjonatów, zwłaszcza jeśli chodzi o pracowników OPS. Rodzin zastępczych brakuje, a system, w którym dzieci przypisane są do powiatów nie sprzyja poprawie sytuacji. Wśród wielu pereł, czyli ludzi, którym naprawdę na sercu leży dobro dzieci, trafiają się i zgnilce, o czym dowiadujemy się z mediów, zazwyczaj wówczas, gdy nie da się już zrobić nic sensownego. Bycie pracownikiem OPS urasta do rangi wyczynu na miarę Herkulesa, ale i to do czasu. Herkules miał bowiem do wykonania tylko 12 prac, a ci ludzie mają ich kilkadziesiąt, o ile nie kilkaset razy więcej. Sama nie pracuję na pierwszej linii frontu, a w zasadzie na ostatniej, a i tak po ponad dwudziestu latach obcowania z tymi historiami czuję, że absolutnie przekroczyłam wszelkie własne granice. A ja nie jestem Demonem. Nie tkwię w samym środku, nie muszę się z tym wszystkim bezpośrednio mierzyć.
Idąc jeszcze dalej. Łatwo jest ocenić człowieka przez pryzmat jego aktualnego zachowania. Dlatego mój mąż i ja zawsze różniliśmy w się ocenie naszych sąsiadów. Ja znałam ich od małego, wiedziałam w jakim środowisku wzrastali, co sprawiło, że znaleźli się w takim a nie innym miejscu (tak, kapitał społeczno-kulturowy rodziców odegrał tu decydującą rolę). On poznał ich już jako dorosłych, niejednego w wersji „pełnokrwisty bandzior, z wieloma wyrokami na koncie” – nad czym się tu zastanawiać? Patologia to patologia przecież. Dlatego towarzyszenie Demonowi od początku w przeżywaniu jego historii, dla wielu czytelników może być bezcennym doświadczeniem, skutkującym zmianą sposobu patrzenia na świat.
Poruszająca i potrzebna nam wszystkim lektura.

Moje przekorne „ja” dziwnie się czuje, idąc za tłumem, który zgodnie krzyczy, że jest to znakomita książka, ale ponieważ naprawdę jest ona świetna, nie pozostaje mu nic innego niż przyłączyć się do okrzyków i wiwatów. Choćbym bardzo chciała (a nie chcę),nie znajdę bowiem powodów do wybrzydzania, może poza tym, że to grubaśna pozycja, a ja za takimi nie przepadam.
Nie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    2 711
  • Przeczytane
    1 780
  • 2024
    176
  • Teraz czytam
    170
  • Posiadam
    165
  • 2023
    64
  • Audiobook
    53
  • Legimi
    46
  • Ulubione
    42
  • Literatura piękna
    28

Cytaty

Więcej
Barbara Kingsolver Demon Copperhead Zobacz więcej
Barbara Kingsolver Demon Copperhead Zobacz więcej
Barbara Kingsolver Demon Copperhead Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także