FarMagia

Okładka książki FarMagia Magdalena Jasny
Okładka książki FarMagia
Magdalena Jasny Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura dziecięca
296 str. 4 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2018-04-01
Data 1. wyd. pol.:
2018-04-01
Liczba stron:
296
Czas czytania
4 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381163248
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
571
28

Na półkach: , , , ,

Wspaniała, ciekawa i zachwycająca książka. Pełna magii, zwierząt i przyjaźni. Polecam bardzo, najbardziej dla fanów fantasy!

Wspaniała, ciekawa i zachwycająca książka. Pełna magii, zwierząt i przyjaźni. Polecam bardzo, najbardziej dla fanów fantasy!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
85
85

Na półkach: , ,

Hej!🐉❤️

Jeszcze przed Nowym Rokiem otrzymałam od autorki, Magdaleny Jasny, swego rodzaju baśń – coś, z czym nie miałam styczności od bardzo długiego czasu. Na myśl przychodzi mi “Mała Syrenka”, “Król Lew” oraz „Opowieści z Narni” – tytuły, które do dziś siedzą w mojej głowie mimo faktu, że minęło kilka lat odkąd ostatnio je czytałam. W tym poniekąd tkwi ich siła – zostają z czytelnikiem na długo po ostatnim otworzeniu książki. Są o tyle istotne, że kształtują tego, kto po nie sięga. Faktem jest, że zarówno baśnie, jak i bajki to cudowne odskocznie od codzienności – prawdziwie magiczne, zaskakujące, wciągające i inspirujące. Taką właśnie książką jest “FarMagia”.

“FarMagia” opowiada o przygodach Tereski, która pewnego dnia natrafia na smocze jajo. W tym samym czasie odnajduje je elf i dziwi się dziewczynce, że mimo porad, ta nie godzi się na zbicie skorupki. W końcu smok się wykluwa, a elf ucieka głęboko w las, zostawiając Tereskę bez odpowiedzi na temat miejsca, które zwał “FarMagią”. Niedługo później Tereskę nawiedza ta sama mityczna istota i proponuje jej zostanie Opiekunką na farmie magicznych stworzeń. Dziewczynka przystaje na propozycje, choć nie zdaje sobie sprawy z ogromu zadań, które na nią czekają. W międzyczasie pojawia się też człowiek, który odda wszystko, aby dostać się do “FarMagii” i zdobyć niesamowite stworzenia. Na szczęście Treska nie stawi mu czoła sama, gdyż dziecko odnajduje nieoczekiwanego sojusznika.

Powieść Magdaleny Jasny została napisana bardzo lekko i przystępnie – płynie się poprzez kolejne strony i następujące po sobie wydarzenia. Dzieje się bardzo dużo, ale koniec końców wszystko ma logiczną całość.

„FarMagia” na pewno nie jest to zwyczajną powiastką dla dzieci, gdyż może poruszyć serca dorosłych w wielu kwestiach. Dobro i miłość są nigdy niegasnącymi, podstawowymi filarami świata i warto o tym pamiętać. “FarMagia” zwraca uwagę na wartość tych pozytywnych uczuć – przekazuje ich wagę tym młodszym czytelnikom i przypomina ich siłę tym starszym. Jako dziecko, chętnie słuchałabym o przygodach Tereski oraz jej pomocnika – ciągle coś się dzieje, cały czas rozgrywa się akcja i po prostu nie można się nudzić pośród wielu niesamowitych stworzeń.

Tereska to nadzwyczaj spokojna, mądra, pomocna i opanowana dziewczynka. Powiem Wam szczerze, że nie znoszę dzieci – po prostu nie cierpię i już, ale z Tereską mogłabym się dogadać. W tym na pewno pomocny jest fakt, że w książce autorka prowadzi trzecioosobową narrację – przez to o wiele łatwiej manewruje się pomiędzy kolejnymi wydarzeniami i postaciami. Nie zmienia to faktu, że Tereska ma piękne, czyste serce, a jej uwielbienie do zwierząt sprawia, że nie można jej nie polubić. Do tego jest całkiem odważną istotką, która nie boi się konfrontacji i walki z kimś potężniejszym od siebie – wielu dorosłych mogłoby zaczerpnąć inspirację. Odwaga dziewczynki to coś, co można podziwiać.

Świat przedstawiony w „FarMagii” to cudo! Poznawanie przeróżnych zwierząt – pegazów, menii, klepie, smoków, roczków i wielu innych było genialną przygodą. Każdy rozdział niesie ze sobą coś nowego i ważnego dla historii – nie ma bezsensownych napełniaczy miejsca i nudzących opisów. Każde zdarzenie, bohater i stworzenie zostało opisane dość krótko i zwięźle, ale w zupełności wystarczająco. Z łatwością można zobrazować sobie każdy kolejny element świata kreowanego przez Magdalenę Jasny.

Mam wielką nadzieję, że w przyszłości rozbudowany zostanie wątek katakumb i Aleksandry (jednej z poprzednich Opiekunek) – cieszę się, że historia “FarMagii” nie zamyka się na jednym tomie!

Do tego jeszcze wspomnę, że obrazki dodane do każdego kolejnego początku rozdziału są urocze! Autorka ma talent i swój własny styl, który zdecydowanie przypadł mi do gustu. Rysunki na pewno świetnie sprawdzą się dla dzieci, które często lubią w książkach tego typu dodatki.

Z jednej strony baśń zwraca uwagę na stare prawdy i esencjalizm, a z drugiej stara się taką naturę rzeczy łamać. Ciężko mi ogarnąć wymowę tej książki (jeśli już mówimy o “FarMagii” w rozumieniu dorosłych). Jeżeli to, co jest w powieści, przełożyć na ten „wydoroślały” poziom, to znalazłabym kilka kwestii dyskusyjnych – dyskusyjnych z uwagi na moje poglądy. Wyklucie jaja można odnieść do niechcianej ciąży, a pozycję Opiekunki i ustosunkowanie do niej elfów do przeszłości kobiet w społeczeństwie europejskim (i nie tylko). Siłę sprawczą widzimy w Jonatanie – to on jest zniesmaczony traktowaniem dziewczyny przez elfy i to on stara się to w jakiś sposób zmienić. Tereska do pewnego momentu nie zwraca na usposobienie elfów uwagi i się tym nie przejmuje, co wydaje mi się dziwne. Siła sprawcza wychodzi od mężczyzny nie od kobiety – nie chcę za bardzo się nad tą kwestią rozwijać, ale osoby pełnoletnie mogą dostrzec bardzo różne rzeczy. Jasne, że mogę grzebać zbyt głęboko, ale jakoś nie mogę wyrzucić z głowy niektórych skojarzeń (oczywiście każdy może na to patrzeć inaczej).

Podsumowując, “FarMagia” to wciągająca, przystępnie napisana, mądra i rozwijająca wyobraźnię powieść, którą z czystym sumieniem mogę polecić. Dla dzieci powinna się sprawdzić świetnie – dla dorosłych? Nie wiem. Wszystko jest zależne od punktu widzenia danej osoby.

Hej!🐉❤️

Jeszcze przed Nowym Rokiem otrzymałam od autorki, Magdaleny Jasny, swego rodzaju baśń – coś, z czym nie miałam styczności od bardzo długiego czasu. Na myśl przychodzi mi “Mała Syrenka”, “Król Lew” oraz „Opowieści z Narni” – tytuły, które do dziś siedzą w mojej głowie mimo faktu, że minęło kilka lat odkąd ostatnio je czytałam. W tym poniekąd tkwi ich siła – zostają...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
123
82

Na półkach: ,

Książkę czytałam rok temu, ale pamiętam, że była fajna, jednak to nie jest cos wybitnego w moim odczuciu.
FarMagia to świat, w którym jest opiekunka, która nie skończyła 18 roku życia. Aktualnie nie ma w tym świecie opiekunki, więc staje się nią Tereska...
Fajna, przyjemna książka dla dzieci, którą powinien przeczytać młodszy jak i starszy miłośnik zwierząt i magicznych krain. Polecam, szczególnie dla młodszych, ale każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Książkę czytałam rok temu, ale pamiętam, że była fajna, jednak to nie jest cos wybitnego w moim odczuciu.
FarMagia to świat, w którym jest opiekunka, która nie skończyła 18 roku życia. Aktualnie nie ma w tym świecie opiekunki, więc staje się nią Tereska...
Fajna, przyjemna książka dla dzieci, którą powinien przeczytać młodszy jak i starszy miłośnik zwierząt i magicznych...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1206
573

Na półkach: , , ,

Książkę czytałam mojej córce przed snem.Bardzo wciągająca lektura o dziewczynce która dostaje lodowy klucz od elfa i dzięki niemu może przenieść się do FarMagii gdzie zostaje opiekunką magicznych zwierząt.Jakie przygody czekają na Tereskę ,i kto będzie jej pomocnikiem ?

Polecam ,bardzo fajna książka :-)

Książkę czytałam mojej córce przed snem.Bardzo wciągająca lektura o dziewczynce która dostaje lodowy klucz od elfa i dzięki niemu może przenieść się do FarMagii gdzie zostaje opiekunką magicznych zwierząt.Jakie przygody czekają na Tereskę ,i kto będzie jej pomocnikiem ?

Polecam ,bardzo fajna książka :-)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
323
323

Na półkach:

Wiecie, kiedy książka jest naprawdę dobra? Wtedy, kiedy towarzyszy nam nawet po przeczytaniu. Kiedy leży sobie już na półce, a nasz wzrok co jakiś czas ucieka w jej kierunku i się uśmiechamy na samo wspomnienie lektury. Kiedy prowokuje do rozmowy i przemyśleń. Kiedy budzi emocje i nie ma znaczenia, czy są one pozytywne czy negatywne. Ważne, że jej magia na nas działa. A kiedy jeszcze Wasze dziecko tworzy do książki cudowny rysunek albo wycina magiczny kluczyk bawiąc się w przejścia do tajemniczego, równoległego świata i ta zabawa zajmuje mu kilka dni…ach. Czegóż można chcieć więcej.
„FarMagia” to jedna z książek, które dziecko czyta z zachwytem, a dorosły z prawdziwym zainteresowaniem.
Bohaterami są dzieci ( tu ukłon w stronę Autorki, za stworzenie postaci chłopca i dziewczynki; od razu grono czytelników się powiększa) Tereska i Jonatan, którzy chodzą do jednej klasy, ale ze względu na łobuzerskość chłopca niekoniecznie są przyjaciółmi.
Tereska zostaje wybrana przez elfy na Opiekunkę FarMagii, magicznej krainy, będącej takim trochę szpitalem dla chorujących fantastycznych zwierząt: jednorożców, pegazów, chimer, gryfów, syren czy hipokampów. Elfy świetnie opiekują się krainą, ale nie potrafią leczyć, dlatego co jakiś czas poszukują wśród ludzi osoby odpowiedzialnej za uzdrowienie zwierząt. Tereska, chociaż nie ma pojęcia o leczeniu wierzy, że w wypełnianiu obowiązków Opiekunki pomoże jej miłość, którą odczuwa do wszystkich żywych stworzeń. Otrzymuje magiczny lodowy kluczyk i dzięki niemu którekolwiek drzwi otworzy – przeniosą ją one do FarMagii, równoległego świata, gdzie nie ma znaczenia upływ czasu.
Niespodziewanie jej pomocnikiem i asystentem staje się Jonatan. Dzieciaki zaczynają się poznawać, dogadywać i współpracować przy niesieniu pomocy potrzebującym zwierzętom.
Jednak żeby nie było tak sielankowo pojawiają się też inne problemy z realnego świata, którymi dzieci muszą się zmierzyć. I cały czas ich śladem podąża tajemniczy kolekcjoner oryginalnych gatunków zwierząt, który nie cofnie się przed niczym…
Nie powiem, wciągnęła nas fabuła. Bardzo. W fantastyczne wątki został wpleciony też realistyczny i trudny temat, jakim jest przemoc w rodzinie. Osobiście ogromnie spodobał mi się sposób wyjaśnienia sytuacji i rozwiązania jej – delikatnie, ale stanowczo.
Książka jest pokaźnych rozmiarów, czarno-białe ilustracje Autorki ozdabiają każdy nowy rozdział. Jest mnóstwo treści, ale akcja toczy się takim tempem, że kolejne strony pokonują się same. Twarda okładka i piękna strona tytułowa zachęcają do zgłębienia treści.
To wspaniała powieść z gatunku fantasy. Od lat 10 +.
Nasza, polska!

Wiecie, kiedy książka jest naprawdę dobra? Wtedy, kiedy towarzyszy nam nawet po przeczytaniu. Kiedy leży sobie już na półce, a nasz wzrok co jakiś czas ucieka w jej kierunku i się uśmiechamy na samo wspomnienie lektury. Kiedy prowokuje do rozmowy i przemyśleń. Kiedy budzi emocje i nie ma znaczenia, czy są one pozytywne czy negatywne. Ważne, że jej magia na nas działa. A...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
186
168

Na półkach:

Parafrazując słowa piosenki zespołu „Fasolki”, mogę powiedzieć, że fantazja jest od tego, żeby bawić się na całego! A Farmagia, czyli farma dla magicznych zwierząt, nadaje się do praktykowania pacholęcych swawoli idealnie.
Drodzy Czytelnicy, „Farmagia” Magdaleny Jasny została przeze mnie przetestowana na dzieciach, dorosłych i częściowo nawet na zwierzętach a test wyszedł wprost fantastycznie, dlatego z całym przekonaniem polecam Wam tę baśniową opowieść do czytania, a nawet rzekłabym, że do wspólnego czytania szczególnie.
Trochę obawiałam się sięgnąć po tę książkę. Łeee, bajka, łeeee dziecińska pomyślałam. I co ja, pełnoletnia już do potęgi, w niej odkryję??? Ale gdy już książkę otrzymałam, rozpakowałam, przesunęłam dłonią po okładce, coś jakby zaciekawienie przebiło się przez opary zblazowanej dorosłości. Hm, kombinowałam, tester z odpowiedniej grupy docelowej by mi się przydał. Dzieciaka… dzieciaka mi zwyczajnie potrzeba! Szybki przegląd… W sklepie nie kupię, wypożyczyć nie wypożyczę… Ot, i ambaras… Eureka! Koleżanka ma pięciolatka. Dobra, umawiamy się na wspólne ploteczki, przy okazji zgrabnie tłumaczę, do czego mi jej Młody potrzebny. No, i tak to się mniej więcej zaczęło, jednak tym razem ploteczki były kilkuetapowe, bo przecież całą książkę nie sposób od razu przeczytać. Czytałam ja, Młody słuchał. Potem czytała mama, słuchali Młody, ja i od czasu do czasu także kiciuch, z tym jednak zastrzeżeniem że kot swoimi ścieżkami chodzi i trudno było z jego zachowania jednoznacznie wywnioskować, co sądzi o książce. Myślę jednak, że w pewnym stopniu musiała go chyba zainteresować, skoro zaglądał do nas kilka razy. Tak więc wiecie już, jak test się odbywał.
Żywą reakcję Młodego wzbudził smok na okładce z niemal drzewiasto-kolczastym porożem, a już znacząco rangę opowieści podniosło pojawienie się „chłopczyńskiego” bohatera, ratujący życie uścisk ramion wywołała scena nad urwiskiem, z kolei przeciwko tropicielowi zwierząt Młody przyniósł specjalną pelerynę Harry’ego Pottera, by w razie potrzeby stać się niewidzialnym. Oglądaniu obrazków z magicznymi pegazami, gryfami czy feniksami oraz pytaniom nie było końca. Przez kilka wieczorów mieliśmy zorganizowane grupowe czytanie. Młody był zachwycony i rozemocjonowany, a to zaledwie niewielki wycinek wrażeń, jakie nam towarzyszyły.
A cóż ja mam do powiedzenia o „Farmagii”? Myślę, że chyba coś jest nie tak z moim układem limbicznym. Nic bowiem nie robi na mnie tak ogromnego wrażenia jak dramat, tragedia, psychiczne ciężary i filozoficzne dylematy oraz… ciepłe i mądre historie, o których mówi się, że są dla dzieci, a faktycznie są też dla dorosłych, bo mnie akurat pozwalają przypomnieć sobie ten niepowtarzalnie słodki smak dzieciństwa. Pozostałe, owszem, mogą się podobać, nawet bardzo, ale rzadko kiedy zasługują na długofalową ekscytację. A „Farmagia” sprawiła, że mogłam odkleić się od realiów i polewitować wśród kolorowych łąk magicznej krainy, pobrodziłam boso w strumieniu, poczułam wartki nurt wody na skórze, stałam się znowu beztroską kilkulatką w magicznym świecie, po prostu się odmłodziłam. Żaden lifting, botoks czy inne kosmetyczne cudeńka, drogie Panie i Panowie, tego nie sprawią! Przy tej lekturze odpoczęłam, zrelaksowałam się, odetchnęłam. Przypomniałam sobie emocje i odczucia, które przysypane kurzem codzienności zmatowiały, skurczyły się, a w trakcie lektury nabierały opalizujących kolorów, jedno po drugim odzyskiwały cudowną moc wywoływania uśmiechu i odświeżania najprzyjemniejszych historii z dzieciństwa. Ech, pomyślałam, tego właśnie mi było trzeba. I postanowiłam też, że od czasu do czasu będę sobie czytać książki dla dzieci, by nie zwapnieć do końca, by nie zawieść samej siebie.
Czytając „Farmagię” przenosimy się do cudownego świata, pełnego magicznych zwierząt i baśniowych stworów, które przybywają tu po pomoc, gdy są chore lub ranne. Żyją tu też elfy, które nie znają się na leczeniu i dlatego od lat sprowadzają do Farmagii Opiekunki – dziewczynki, które potrafią leczyć chore zwierzaki. Teraz wybrały do pomocy Tereskę – rezolutną kilkulatkę, która kocha zwierzęta. Autorka do pary przyda jej jeszcze kolegę Jonatana. Na oboje czeka świat magii z jego niesamowitościami, ale i świat rzeczywisty też okaże się pełen zdarzeń.
Magdalena Jasny sprawiła mi tą lekturą niebywałą radość. Stworzyła piękną opowieść, odziała ją w literacką szatę i przystroiła jeszcze własnymi ilustracjami. Już sama okładka zwraca uwagę. Twarda oprawa z przemawiającą do wyobraźni ekspresyjną sceną, do tego kolory takie, jak lubię. Każdy rozdział ma swojego graficznego patrona – najczęściej stwora będącego bohaterem przygód Tereski i Jonatana. Nawet same ilustracje pobudzają fantazję. Dodatkowo duża czcionka i odstępy między wierszami ułatwiają lekturę młodszym odbiorcom, a i wzrok starszych z pewnością doceni ten zabieg drukarski. O kolorze ecru papieru wspominać nie muszę.
Na czytelnika czeka kilkadziesiąt rozdziałów, a w każdym inna przygoda, która sama w sobie może stanowić osobną historię-przypowieść, choć autorka akurat stroni od moralizatorstwa. Bohaterowie sami zbierają nowe doświadczenia, uczą się w działaniu i samodzielnie wyciągają wnioski. Jasny ma do dzieci pełne zaufanie i daje im sporo swobody, co nie oznacza, że zostawia ich samopas. Można tu znaleźć wiele przykładów, jak pielęgnować przyjaźń, jak troszczyć się o siebie i zwierzęta, pomagać i wspierać w trudnych chwilach, unikać niepotrzebnej rywalizacji i jakie znaczenie mają medale, jak chronić przed przemocą, rozpoznawać zagrożenia. Każdy z nich może stanowić – jak już wspomniałam wcześniej – temat na osobną pogadankę z dzieckiem, by wspólnie usiąść i wytłumaczyć, zatrzymać się na czułe przytulaski, by pokazać, jak bardzo druga osoba jest dla mnie ważna. „Dziewczyński” świat Tereski i „chłopczyński” Jonatana początkowo skrajne, wydawałoby się jak dwa końce patyka, okazują się światami, które potrafią być dla siebie interesujące, wspierać się i uzupełniać. Czego nie potrafi Tereska, umie Jonatan i na odwrót.
W tym wszystkim jest też miejsce na elfy-oryginały z drobnymi dziwactwami. Ich czasami osobliwe podejście bywa przyczyną wielu zaskakujących zdarzeń, bo elfy są po prostu elficko inne. A różnorodność potrafi być taka fantastyczna!
Jasny nie pozwala się wymknąć opowieści ani na moment. Doskonale wie, co chce przekazać czytelnikowi i jaki chce osiągnąć efekt. Zaciekawia barwną narracją, plastycznie maluje magiczne zwierzęta, a kilka precyzyjnie dobranych szczegółów wystarcza, by dziecko wyobraziło sobie pracownię Tereski czy schronienie Jonatana, a i dorosłemu nie sposób wręcz pozostać nieczułym na wdzięki Farmagii. Jasny stworzyła opowieść, która zbliża pokolenia przy wspólnym czytaniu. A więc… czytajmy i bawmy się na całego, bo przecież „Farmagia” jest od tego!

Parafrazując słowa piosenki zespołu „Fasolki”, mogę powiedzieć, że fantazja jest od tego, żeby bawić się na całego! A Farmagia, czyli farma dla magicznych zwierząt, nadaje się do praktykowania pacholęcych swawoli idealnie.
Drodzy Czytelnicy, „Farmagia” Magdaleny Jasny została przeze mnie przetestowana na dzieciach, dorosłych i częściowo nawet na zwierzętach a test wyszedł...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
446
434

Na półkach:

Literatura dla dzieciaków, które uwielbiają magiczne zwierzęta, przygodę i super zabawę.

Tereska pewnego dnia, znajduje piękne jajo. Bardzo szynko okazuje się że to jajo 🐲 🤭
Elf 🧝‍♂️ stara się przekonać dziewczynkę, że dla własnego bezpieczeństwa i dobra innych, musi zniszczyć 🐲.
Tereska kocha wszystkie zwierzęta, i postanawia absolutnie nic nie robić maluszkowi.
Jak się okazuje 🐲 rośnie w kilka sekund... Czy okazanie ♥ okazało się dobrym pomysłem? 🤔

🧝‍♂️ Postanawia dać Tereni klucz do Farmagi, i oferuje jej stanowisko Opiekunki.
Poznasz 🦄, 🧜‍♀️ i mnóstwo innych magicznych zwierząt 🥰

Świetna wciągająca historia, w książce poruszony jest również temat przemocy wobec dzieci.

Literatura dla dzieciaków, które uwielbiają magiczne zwierzęta, przygodę i super zabawę.

Tereska pewnego dnia, znajduje piękne jajo. Bardzo szynko okazuje się że to jajo 🐲 🤭
Elf 🧝‍♂️ stara się przekonać dziewczynkę, że dla własnego bezpieczeństwa i dobra innych, musi zniszczyć 🐲.
Tereska kocha wszystkie zwierzęta, i postanawia absolutnie nic nie robić maluszkowi.
Jak się...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
6236
3483

Na półkach:

Gdzieś obok nas są światy równoległe – na takim spojrzeniu bazuje większość książek fantastycznych. W każdej z nich dowiadujemy się, że wystarczy wiedza na temat tego jak trafić do takiej krainy i pozwolić porwać się magii. Zwykle bohaterami są chłopcy, ponieważ to oni uchodzą za tych mających większą potrzebę pakowania się w tarapaty i odkrywania nowych terytoriów. W książce Magdaleny Jasny mamy oczywiście do czynienia z tajemniczym przejściem, ale bohaterką jest zwykła ciekawska obserwatorka otoczenia. Tereskę poznajemy, kiedy po raz kolejny wędruje po polach i ogląda otoczenie. Wakacje sprzyjały długim wyprawom. I właśnie w czasie powrotu z jednej z nich dostrzegła coś błyszczącego w rowie. Oczywiście nie mogła przejść obok tego obojętnie. Wzięła błyszczący i zmieniający kolory przedmiot i podziwiała go. I w taki sposób poznała elfa, któremu także zależało na znalezisku, czyli smoczym jaju. Już na początku dowiadujemy się, ze smoki są złe i powinna zniszczyć znalezisko, aby nie mógł się wykluć. Tereska jednak za bardzo kocha każde zwierzę i nie ważne jest dla niej czy jest to istota magiczna czy nie: ona też chce żyć. Postanawia, że wychowa smoka na dobrego. Szybko jednak okazuje się, że zwierzę rośnie za szybko, aby zdążyć je czegokolwiek nauczyć, a później odlatuje. Elf czując zagrożenie postanawia dać jej kluczyk do FarMagii – krainy, w której można spotkać magiczne istoty, czyli wszystkie te zwierzęta, o których przeczytamy w książkach fantastycznych.
Dziewięcioletnia Tereska bardzo szybko odkrywa, że jej wiedza i zaangażowanie są wystarczające, aby pomagać rannym (niekoniecznie z winy smoka) podopiecznym. Poza tym nikt starszy nie może się opiekować tą krainą. Dorośli mają zakaz wstępu, dlatego nie może odmówić pomocy. Jej samodzielne poszukiwania rozwiązań bardzo szybko przerodzą się w piękną współpracę z kolegą z klasy, który wcześniej uchodził w jej oczach za łobuza. Oboje odkrywają, że pozory mogą mylić i łączy ich naprawdę wiele.
W tle pojawi się też wątek kryminalny: dzieci są śledzone przez łowcę unikatowych zwierząt, który za każdą ceną gotowy jest złapać smoka, aby móc się wzbogacić. Konieczność poradzenia sobie z tymi przeszkodami sprawi, że młodzi bohaterzy wzajemnie odkryją wiele swoich tajemnic i lepiej się zrozumieją oraz wypracują piękną przyjaźń, w której każdy z nich będzie gotowy poświęcić się, aby ratować drugą osobę.
Magdalena Jasny z niesamowitą wprawą i lekkością porusza tu problem polowania i przetrzymywania rzadkich gatunków, handlu zwierzętami, nękaniu, poszukiwaniu pomocy na policji oraz przemocy domowej. Szczególnie ten ostatni wątek jest bardzo ważny, ponieważ pozwala zrozumieć zachowania dzieci, ale też pokazuje, na jakie aspekty zwracać uwagę.
Opowieść o FarMagii pozwala przybliżyć dzieciom świat stworzeń znanych z mitów, legend, literatury fantastycznej. Autorka pokazuje, w jaki sposób cierpliwość i oddanie pozwalają pomóc zwierzętom, a jednocześnie uczy, że zawsze trzeba zachować ostrożność, ponieważ pozory (po raz kolejny) mogą mylić. Bohaterzy dowiadują się, w jaki sposób pomagać przy różnych schorzeniach, odkrywają sposoby leczenia, poznają zioła i dawne metody leczenia oraz rozwijają swoją umiejętność wyszukiwania potrzebnych informacji. Do tego lektura zachęca do dokładnego obserwowania świata.
W książce urzekło mnie to, że bohaterka wcale nie potrzebuje Internetu, telefonu, tabletu, aby nie nudzić się w wakacje. Kilkulatka jest dobrze zorganizowana dziewczynką, która nie lgnie do rówieśników, ponieważ na pierwszym miejscu stawia kontakt z przyrodą. I to właśnie pozwala jej na lepsze poznanie kolegi z klasy. Podobne zainteresowania sprawiają, że dzieci miło spędzają czas, mają osobę, z którą mogą dzielić swoje tajemnice oraz mogą się od siebie uczyć.
„FarMagia” Magdaleny Jasny napisana jest prostym i żywym językiem (zdania w stronie czynnej). Do tego całość wzbogacona ciekawymi ilustracjami. Gruba, solidna oprawa oraz bardzo dobrze zszyte strony dopełniają całości. Myślę, że to świetna lektura pozwalająca na poruszenie z dziećmi wielu ważnych tematów.

Gdzieś obok nas są światy równoległe – na takim spojrzeniu bazuje większość książek fantastycznych. W każdej z nich dowiadujemy się, że wystarczy wiedza na temat tego jak trafić do takiej krainy i pozwolić porwać się magii. Zwykle bohaterami są chłopcy, ponieważ to oni uchodzą za tych mających większą potrzebę pakowania się w tarapaty i odkrywania nowych terytoriów. W...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
311
311

Na półkach:

Bardzo, bardzo przyjemnie się ją czyta. To taka prosta historia, przemawiająca do czytelnika, bardzo pozytywna. Mogę polecić ją każdemu - rodzicom czytającym swoim dzieciom, dzieciom, które same już czytają, młodzieży i dorosłym, powinna Wam się spodobać

Bardzo, bardzo przyjemnie się ją czyta. To taka prosta historia, przemawiająca do czytelnika, bardzo pozytywna. Mogę polecić ją każdemu - rodzicom czytającym swoim dzieciom, dzieciom, które same już czytają, młodzieży i dorosłym, powinna Wam się spodobać

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
631
316

Na półkach: , ,

Poszukiwałam utworu lekkiego, o pozytywnym przekazie i mój wybór padł na "Farmagię" Magdaleny Jasny. Większość książki przesłuchałam w formie audiobooka, ale końcówkę doczytałam sama. "Farmagia" od dawna czekała leżakując na wirtualnej półce czytnika i oto niedawno nadszedł jej czas.


Ze zdjęć w Internecie widziałam, że papierowe wydanie książeczki jest bardzo ładne, przejrzyste i z pewnością czytanie jej, czy potem choćby wertowanie by znów na moment wrócić na magiczną farmę będzie bardzo przyjemne.

Poznajcie Tereskę

Główną bohaterką jest dziewięcioletnia Tereska, która całkiem przypadkiem za jednym zamachem poznaje nieco niemiłego elfa i ratuje potężnego smoka. I to praktycznie zaraz na samym początku, więc jak widzicie autorka zaczyna bardzo ciekawie i bez przynudzania ;),a potem jest już tylko ciekawiej i jeszcze bardziej magicznie.


Dziewczynka, ku swej ogromnej radości, zostaje Opiekunką Farmagii co jest prawdziwym zaszczytem i nie lada wyzwaniem, o czym Tereska przekonuje się już na dzień dobry. Teresce pomaga grupa elfów, bardzo rozgadanych i bardzo nie jednogłośnych, oraz Jonatan, kolega ze szkoły. Owego Jonatana właściwie Tereska niezbyt lubiła, dokuczał dzieciom  w szkole i w ogóle był typem chuligana. Jednak pomiędzy dzieciakami nawiązuje się nić przyjaźni, a Jonatan awansuje na asystenta Opiekunki.


Tereska choć jest tak młodziutka przejawia ogromną empatię i odwagę. Kiedy wymaga tego sytuacja jego gotowa stawić czoło groźnemu panu prawnikowi. Jej postawa jest godna szacunku i naśladowania. Zrodziło się we mnie jednak pytanie jak wiele jest takich dzieciaków w naszych czasach. Jak wiele dzieci podobnych Jonatanowi skrywa swój sekret i nikomu go nie wyjawia? Jak wiele panów prawników (czy innych przedstawicieli zacnych zawodów) zachowuje się właśnie w ten sposób nic sobie nie robiąc z konsekwencji? Chciałabym wierzyć, że książeczki takie jak "Farmagia" choć w niewielkim stopniu uczulą dzieci na poruszony problem. Mam nadzieję, że ten wątek po wspólnym czytaniu rodzica z dzieckiem stanie się przyczynkiem do rozmowy, która będzie uwrażliwiała dzieci.

Magiczna farma

Farmagia to bardzo szczególne miejsce, opiekują się nią elfy, ale do opieki nad magicznymi zwierzętami potrzebują ludzkiej opiekunki. Wybierają dziewczynki, ponieważ są bardziej wrażliwe i cierpliwsze niż chłopcy, ale gdy dorastają ich miejsce zajmuje nowa Opiekunka. 


Autorka poprzez wprowadzenie swoich małych bohaterów do innego świata przedstawia czytelnikom świat stworzeń z mitów i legend całego świata. Jednak nie ważne czy jest to magiczne stworzenie, czy całkiem zwyczajne wymaga ono delikatnego traktowania, wiedzy na temat podstawowej pomocy i spokojnego podejścia. Tereska czerpie wiedzę z tego co udało się dowiedzieć jej poprzedniczkom, jeśli trzeba poszukuje informacji w sieci. Tak, tak - tutaj autorka przedstawiła ten pozytywny aspekt postępu technologicznego, gdzie wystarczy troszkę poszukać, by uzyskać potrzebne informacje. Bohaterowie jednak nie wykorzystują tego dla zabawy, ale gdy wymaga tego od nich sytuacja.

To nie tylko historia o magicznej farmie

Opowieść stworzona przez Magdalenę Jasny pod płaszczykiem przygód w magicznej krainie przekazuje ważne, uniwersalne wartości takie jak tolerancja, pomoc innym, empatia czy odpowiedzialność (choćby w opiece nad swoim zwierzątkiem). Uczula dzieci na temat przemocy domowej. Daje świetne przykłady pomocy w sytuacjach, które mogą przydarzyć się nam w codziennym życiu.

Podsumowanie

"Farmagię" Magdaleny Jasny czyta się bardzo szybko. Perypetie dzieci w magicznym świecie są opisane dynamicznie, przystępnym, lekkim stylem, bez zbytniego opisywania, a wszelakie informacje jakie są nam potrzebne przekazywane są w zaledwie kilku, odpowiednio dobranych słowach. To pięknie napisana, przekazująca uniwersalne wartości, historia, gdzie rzeczywistość przeplata się z fantazją. Z pewnością ta pozycja będzie doskonałym uzupełnieniem każdej dziecięcej biblioteczki.


Czy polecam? Ogromnie. Jeśli macie dzieci, które lubią historie dziejące się w magicznych krainach nie wahajcie się. Pokochają Tereskę, a Wy razem z nimi, bo czytanie razem z dzieckiem jest w przypadku tej pozycji jest wręcz obowiązkowe.

Poszukiwałam utworu lekkiego, o pozytywnym przekazie i mój wybór padł na "Farmagię" Magdaleny Jasny. Większość książki przesłuchałam w formie audiobooka, ale końcówkę doczytałam sama. "Farmagia" od dawna czekała leżakując na wirtualnej półce czytnika i oto niedawno nadszedł jej czas.


Ze zdjęć w Internecie widziałam, że papierowe wydanie książeczki jest bardzo ładne,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    42
  • Chcę przeczytać
    15
  • Posiadam
    8
  • 2022
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Papierowy
    1
  • Literatura Dziecięca
    1
  • Fantasy
    1
  • Z biblioteki
    1
  • Audiobook
    1

Cytaty

Więcej
Magdalena Jasny FarMagia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także