Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

W poszukiwaniu kluczy do poznawania codzienności, autor skłania do przeformułowywania zjawisk z pozoru oczywistych i banalnych. Finezja i lekkość tych tekstów podszyta jest potrzebą głębszego przeżywania i rozumienia świata. Każdy z bohaterów zbioru kreślony jest w perspektywie różnych sposobów poszukiwania i badania konstrukcji tajemnego piękna "opatrzonej", lecz nie odkrytej i nie docenionej w pełni jej zróżnicowania, codzienności. Moim faworytem jest tekst o Ruskinie i zawarta w nim refleksja, może i oczywista, lecz jak trafnie oddana, o ekspresji plastycznej jako doskonaleniu zmysłu obserwacji.

W poszukiwaniu kluczy do poznawania codzienności, autor skłania do przeformułowywania zjawisk z pozoru oczywistych i banalnych. Finezja i lekkość tych tekstów podszyta jest potrzebą głębszego przeżywania i rozumienia świata. Każdy z bohaterów zbioru kreślony jest w perspektywie różnych sposobów poszukiwania i badania konstrukcji tajemnego piękna "opatrzonej", lecz nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zachwyca gęstość tej poezji, potrzeba wyłuskiwania każdej frazy. Wreszcie uruchamianie zmysłów i interferowanie wielu wrażeń jednocześnie...

[...]"Światło powraca na środkowe sklepienie budowli. Z dwóch krańców sali, wśród byle jakich ornamentów, biegną ku sobie harmoniczne elewacje. Ściana przed czuwającym jest psychologicznym porządkiem następujących po sobie przekrojów, fryzów, powietrznych gzymsów i geologicznych zapaści. - Mocny i spieszny sen grup sentymentalnych z istotami wszystkich rodzajów wśród wszystkich przywidzeń"[...]
[Czuwania, w: A. Rimbaud, Sezon w piekle.Iluminacje, przeł. A. Międzyrzecki, Kraków 2007, s. 107]

Zachwyca gęstość tej poezji, potrzeba wyłuskiwania każdej frazy. Wreszcie uruchamianie zmysłów i interferowanie wielu wrażeń jednocześnie...

[...]"Światło powraca na środkowe sklepienie budowli. Z dwóch krańców sali, wśród byle jakich ornamentów, biegną ku sobie harmoniczne elewacje. Ściana przed czuwającym jest psychologicznym porządkiem następujących po sobie przekrojów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Klasyka warta uwagi, szczególnie ze względu na galerię niezwykle barwnych postaci, które zdają się być naszkicowane kreską wprawnego karykaturzysty. Obok elementów satyrycznych i wręcz groteskowych, w powieści zafrapował mnie problem zamknięcia, tak często eksponowany tu przez Dickensa. Eksploruje on różne formy zniewolenia: od więzienia czy przestrzeni domu (kapitalnie "sportretowany" upiorny dom pani Clennam) po konwenanse czy izolację społeczną. Ponadto obraz praktyk władzy i urzędników ani torchę się nie zestarzał.

Klasyka warta uwagi, szczególnie ze względu na galerię niezwykle barwnych postaci, które zdają się być naszkicowane kreską wprawnego karykaturzysty. Obok elementów satyrycznych i wręcz groteskowych, w powieści zafrapował mnie problem zamknięcia, tak często eksponowany tu przez Dickensa. Eksploruje on różne formy zniewolenia: od więzienia czy przestrzeni domu (kapitalnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niezwykła książka do niespiesznej lektury, ze względu na niedopowiedzenia i poetycki język zakładające również grę z czytelnikiem. Najciekawsze jest tu odsłanianie świadomości zakochanej kobiety i związane z nim, z jednej strony, intuicyjne i emocjonalne, a z drugiej intelektualne "tłumaczenie" przez nią świata. Kluczowa jest ta autoanaliza bohaterki, która przygląda się swojemu "ja" z zewnątrz, eksperymentuje z różnymi rodzajami autonarracji, ogniskuje wewnętrzne sprzeczności we frapujących dialogach z Maliną- enigmatyczną figurą powieści, jak przypuszczam, wydzieloną z siebie jedną z osobowości, animusem(?). Mistrzowskie są w tej powieści dialogi- przemyślnie skontruowane i magnetyzujące, podobnie jak surrealistyczne opisy snów narratorki, w których zmaga się z widmem opresyjnego ojca. Książka może zrazić miłośników popularnie rozumianej prozy,gdyż nie ma tu wartkiej akcji, a raczej próby badania i definiowania siebie w duchu pewnej "poetyckiej psychologii". Szczerze polecam.

Niezwykła książka do niespiesznej lektury, ze względu na niedopowiedzenia i poetycki język zakładające również grę z czytelnikiem. Najciekawsze jest tu odsłanianie świadomości zakochanej kobiety i związane z nim, z jednej strony, intuicyjne i emocjonalne, a z drugiej intelektualne "tłumaczenie" przez nią świata. Kluczowa jest ta autoanaliza bohaterki, która przygląda się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla mnie dzieło Bernharda, w swej wielokierunkowości rozważań, jest między innymi refleksją nad istotą fałszu i zakłamania, które są codzienną grą masek i pozorów. Konsekwencja autora w stosowaniu estetyki "przerysowywania", o której mówi sam bohater, obnaża mechanizmy destrukcji kultury i upadku ducha. Refleksja narratora przebiega od symbolicznego centrum jego wspomnień- toksycznego mikroświata rodziny,silnie zakorzenionego w jego świadomości, aż po krytykę Austrii. Monolog bohatera, będący swoistą autoanalizą, sprowadza się do próby oczyszczenia, a jednym z jej zabiegów jest najciekawsza w powieści konfrontacja Ja-Inni, odbywająca się w jego umyśle. Niekwestionowanymi perełkami są w utworze uwagi na temat idei fotografii.

Dla mnie dzieło Bernharda, w swej wielokierunkowości rozważań, jest między innymi refleksją nad istotą fałszu i zakłamania, które są codzienną grą masek i pozorów. Konsekwencja autora w stosowaniu estetyki "przerysowywania", o której mówi sam bohater, obnaża mechanizmy destrukcji kultury i upadku ducha. Refleksja narratora przebiega od symbolicznego centrum jego wspomnień-...

więcej Pokaż mimo to