Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Historia dość ciekawa i wciągająca, ALE... Właśnie, kilka "ale". Zaczynając od tego, że historia jest napisana bardzo prostym językiem, ale w tym nie byłoby jeszcze nic złego, gdyby nie to, że co jakiś czas autor silił się na dziwne metafory i porównania, które zawierały błędy logiczne i składniowe. Poza tym autopromocja własnej twórczości muzycznej niestety bardzo razi po oczach. Kolejna rzecz, to przewidywalni, banalni bohaterowie. Wiem, że autor nie jest zawodowym pisarzem i było to debiut, dlatego mimo wszystko doceniam ciekawie opowiedzianą historię, ale chyba zostałabym przy rapie.

Historia dość ciekawa i wciągająca, ALE... Właśnie, kilka "ale". Zaczynając od tego, że historia jest napisana bardzo prostym językiem, ale w tym nie byłoby jeszcze nic złego, gdyby nie to, że co jakiś czas autor silił się na dziwne metafory i porównania, które zawierały błędy logiczne i składniowe. Poza tym autopromocja własnej twórczości muzycznej niestety bardzo razi po...

Nie czytałam poprzednich części, więc ciężko mi porównywać. Chciałam przeczytać coś "na odmóżdżenie", lekkiego, ale też coś co mnie wciągnie. Niestety nie porwało. Osobiście wymęczyłam i wynudziłam się przy niej. Kilka śmiesznych tekstów nie zrobi całej książki.

Nie czytałam poprzednich części, więc ciężko mi porównywać. Chciałam przeczytać coś "na odmóżdżenie", lekkiego, ale też coś co mnie wciągnie. Niestety nie porwało. Osobiście wymęczyłam i wynudziłam się przy niej. Kilka śmiesznych tekstów nie zrobi całej książki.

Typowa Bonda. Początek intrygujący. Potem za dużo wątków, za dużo bohaterów. Czytamy zagmatwaną historie, gdzie losy bohaterów przeplatają się niczym w "Modzie na sukces". Bez napięcia jakiego oczekuje się od tego typu lektury.

Typowa Bonda. Początek intrygujący. Potem za dużo wątków, za dużo bohaterów. Czytamy zagmatwaną historie, gdzie losy bohaterów przeplatają się niczym w "Modzie na sukces". Bez napięcia jakiego oczekuje się od tego typu lektury.