Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Na ocenę książki składa się wiele subiektywnych czynników czy być może jakby to napisał profesor Damasio afektów. W moim przypadku oczekiwałem od "Dziwnego porządku rzeczy" nieco więcej, znając tematy które porusza autor, z którego persektywą w dużej mierze się zgadzam. Co do samej książki to pierwsze dwie na trzy części były dość trudne w czytaniu. W trakcie czytania miałem wrażenie powtarzania tego samego czego skutkiem było łatwe tracenie wątku. Ostatnia część książki traktująca o analogiach pomiędzy kulturą ludzką a "prekulturami" innych organizmów jest zdecydowanie napisana najspójniej, co na koniec nieco poprawia humor. Sama treść książki jest interesująca, część oryginalna (kultura ludzka oraz emocje mające swoje korzenie dawniej w "prostszych" organizmach a nawet bakteriach, wewnętrzny świat organizmu którego zmiany homeostazy są tożsame z emocjami), a część nie (krytyka dualizmu ciała i umysłu, krytyka racjonalności uczuć przeciw rozumowi). Ze względu na poruszane tematy warto przeczytać, jednak trzeba się liczyć że nie będzie to gładka podróż.

Na ocenę książki składa się wiele subiektywnych czynników czy być może jakby to napisał profesor Damasio afektów. W moim przypadku oczekiwałem od "Dziwnego porządku rzeczy" nieco więcej, znając tematy które porusza autor, z którego persektywą w dużej mierze się zgadzam. Co do samej książki to pierwsze dwie na trzy części były dość trudne w czytaniu. W trakcie czytania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Utwór czytało mi się go szybko, płynąc razem z autorem poprzez pytania o to kim jest człowiek i co tak naprawdę umiera wraz ze śmiercią. Mówi o tym co jest w życiu ważne, a co nieistotne i czy możemy mówić o sobie jako o jednostce, czy też raczej wielorakim bycie. Mimo pesymistycznego tytułu zdaniem autora konfrontacja z faktem umierania pozwala tak naprawdę żyć, nie poprzez szantaż śmierci, ale akceptację życia jako całości, odrzucając fałszywe fragmentaryzujace narrację. Ogółem krótko i treściwie.

Utwór czytało mi się go szybko, płynąc razem z autorem poprzez pytania o to kim jest człowiek i co tak naprawdę umiera wraz ze śmiercią. Mówi o tym co jest w życiu ważne, a co nieistotne i czy możemy mówić o sobie jako o jednostce, czy też raczej wielorakim bycie. Mimo pesymistycznego tytułu zdaniem autora konfrontacja z faktem umierania pozwala tak naprawdę żyć, nie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Filozofia - najpiękniejsza historia Claude Capelier, Luc Ferry
Ocena 7,2
Filozofia - na... Claude Capelier, Lu...

Na półkach:

Autorzy w formie dialogu opisują historie filozofii od starożytności (grecki harmonijny kosmos), przez chrześcijaństwo (personalizadcja człowieka w stosunku do Boga), Oświecenie (prymat rozumu i subiektywnosci, uwalnianie człowieka od dogmatów oraz silna wiara w postęp), dekonstrukcje (świat jak wola i przedstawienie, absurdalnosc zasady przyczynowosci), po autorską koncepcje miłości wynikającą ze współczesnej rodziny zrodzonej na gruncie kapitalizmu. Książka jest dość nierówna, pierwsze 3 epoki opisane interesujaco, pokazujące błedność utartych przekonań. Okres dekonstrukcji moim zdaniem nieco słabszy, z wyczuwalnym stosunkiem emocjonalnym autora do autorów tego okresu. Być może można to uzasadnić tym, że sam autor próbuje przekroczyć relatywizm dekonstrukcji, poprzez koncepcję miłości za co plus. Zastanawia mnie jednak czy miłość ma faktycznie taką siłę przebicia w świecie samonapedzajacej się konkurencji, która przecież doprowadza właśnie do erozji relacji rodzinnych... Z negatywow tytuł książki jest nieco tandetny oraz jej początek bardziej przypomina gadanie mądrych głów, co może zniechęcać.

Autorzy w formie dialogu opisują historie filozofii od starożytności (grecki harmonijny kosmos), przez chrześcijaństwo (personalizadcja człowieka w stosunku do Boga), Oświecenie (prymat rozumu i subiektywnosci, uwalnianie człowieka od dogmatów oraz silna wiara w postęp), dekonstrukcje (świat jak wola i przedstawienie, absurdalnosc zasady przyczynowosci), po autorską...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo polecam książkę ze względu na wieloaspektowe spojrzenie na problem agresji zarówno z perspektywy historycznej i kulturowej, jak i neurobiologicznej. Rosnąca wartość indeksu Gini powinna nas skłonić do zapoznania się z tematem agresji, jak i sposobom jej redukowania. Historycznie agresji ludzkiej przypisywano wiele źródeł. Interpretacje często miały jednak formę mistycznego problemu, trudnego do pojęcia w kategoriach racjonalnych. Autor przedstawia zarówno historyczno-kulturowe czynniki które mogły przyczynić się do jej zaostrzenia, jak i neurobiologiczne podstawy stojące za agresją. Taką podstawą jest ból odczuwany przez człowieka. Ból zarówno fizyczny, jak i ból powodowany przez szykanowanie czy odrzucenie społeczne (może być to szczególnie prawdziwe w przypadku mniejszości narodowych). Autor podważa również wnioski jak i metodologię eksperymentu Standfordskiego, co w świetle doniesień o sugerowaniu badanym jak powinni się zachowywać, tym bardziej każe zwiększyć sceptycyzm w stosunku do tego badania. Co ciekawe eksperyment Miligrama również nie pozwala na wyciąganie wniosku o agresji jako immanentnej cechy człowieka. Jedynie żałuję że książka nie jest dłuższa i bardziej nie rozwija wielu z porusznych wątków.

Bardzo polecam książkę ze względu na wieloaspektowe spojrzenie na problem agresji zarówno z perspektywy historycznej i kulturowej, jak i neurobiologicznej. Rosnąca wartość indeksu Gini powinna nas skłonić do zapoznania się z tematem agresji, jak i sposobom jej redukowania. Historycznie agresji ludzkiej przypisywano wiele źródeł. Interpretacje często miały jednak formę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Od zwierząt do bogów" było ciekawą perspektywą na rozwój cywilizacji. "Homo deus" wydaje się opierać na sukcesie poprzednika, nie wnoszac wiele nowego. Jest próbą rozwinięcia tematów poruszanych w ostatnich rozdziałach "Od zwierząt do bogòw". Moim zdaniem przedstawia przyszły rozwój w zbyt liniowy sposób, opierając się na aktualnych doniesieniach między innymi z obszaru AI. Książka jest raczej prywatną obawą autora obserwujacego rozwoj technologii, obawą która może się sprawdzić ale wcale nie musi.

"Od zwierząt do bogów" było ciekawą perspektywą na rozwój cywilizacji. "Homo deus" wydaje się opierać na sukcesie poprzednika, nie wnoszac wiele nowego. Jest próbą rozwinięcia tematów poruszanych w ostatnich rozdziałach "Od zwierząt do bogòw". Moim zdaniem przedstawia przyszły rozwój w zbyt liniowy sposób, opierając się na aktualnych doniesieniach między innymi z obszaru...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziwna ta prawda w wydaniu autora. Nie można do niej dotrzeć poprzez innych, więc w gruncie rzeczy również poprzez autora książki. Jeżeli tak, to jest, to problem relatywizmu, który gdyby konsekwentnie stosować, obala sam siebie. Także zgodnie z radą najdojrzalszego dzieła Jiddu, lepiej przeczytać coś innego ;-)

Dziwna ta prawda w wydaniu autora. Nie można do niej dotrzeć poprzez innych, więc w gruncie rzeczy również poprzez autora książki. Jeżeli tak, to jest, to problem relatywizmu, który gdyby konsekwentnie stosować, obala sam siebie. Także zgodnie z radą najdojrzalszego dzieła Jiddu, lepiej przeczytać coś innego ;-)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kontrowersja się dobrze sprzedaje, zwłaszcza w czasach zwątpienia w jakąkolwiek prawdę. Autor może wygłaszać tego typu tezy o obaleniu reguł żyjąc i korzystając ze świata zbudowanego na tych regułach. Nic z lektury nie wynika, mimo tego że złudna idea uwolnienia od wszelkich ograniczeń przedstawiona w książce wydaje się być pociągająca.

Kontrowersja się dobrze sprzedaje, zwłaszcza w czasach zwątpienia w jakąkolwiek prawdę. Autor może wygłaszać tego typu tezy o obaleniu reguł żyjąc i korzystając ze świata zbudowanego na tych regułach. Nic z lektury nie wynika, mimo tego że złudna idea uwolnienia od wszelkich ograniczeń przedstawiona w książce wydaje się być pociągająca.

Pokaż mimo to