rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Najciekawsza i co za tym idzie najlepsza książka z trylogii Karpyshyna.
Dużym minusem jest jednak tłumaczenie, które mocno zalatuje amatorszczyzną.
Tłumacz prawdopodobnie nie miał jakiegokolwiek kontaktu z grami (które mają wspólne uniwersum z książkami).
Sprawia to, że sporo dobrze znanych graczom nazw (w tym nazw własnych) tłumaczonych jest nieprawidłowo.
Przykładowo:
Klub "Zaświaty" w książce jest "Pośmiertnym" (jak to brzmi!)
"cykl" zniszczenia jest "kręgiem"
"gethy" wg tłumacza to "gethowie"
I tak dalej i tak dalej. Męczy to i jest nie do przyjęcia, szczególnie że "targetem" książki są przecież fani gier.
Trafił się nawet paskudny błąd ortograficzny.
Pomijając jednak te niedogodności bawiłem się przy tej książce bardzo dobrze.

Najciekawsza i co za tym idzie najlepsza książka z trylogii Karpyshyna.
Dużym minusem jest jednak tłumaczenie, które mocno zalatuje amatorszczyzną.
Tłumacz prawdopodobnie nie miał jakiegokolwiek kontaktu z grami (które mają wspólne uniwersum z książkami).
Sprawia to, że sporo dobrze znanych graczom nazw (w tym nazw własnych) tłumaczonych jest nieprawidłowo.
Przykładowo:...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety, ale taka sobie. Główną bohaterką jest kobieta, z którą trudno sympatyzować. Jej zachowania i przemyślenia są nie tylko nieracjonalne (co można by było jeszcze usprawiedliwić z uwagi na okoliczności), moralnie wątpliwe (moim zdaniem słabo, ale są przecież ludzie lubiący takich bohaterów) ale przede wszystkim mało interesujące. Tak naprawdę w tej książce praktycznie nic się nie dzieje. Ocalała tylko snuje się to tu, to tam i nic z tego nie wynika. Jeśli mam być szczery to dużo ciekawsze były retrospekcje, opowiadające o zyciu głównej bohaterki przed wybuchem pandemii. A skoro tak, to w zasadzie nie wiem czemu autorka podjęła taki a nie inny temat (życie w postapokaliptycznym świecie), skoro nie ma odnośnie tego zagadnienia niczego szczególnego do przekazania.

Niestety, ale taka sobie. Główną bohaterką jest kobieta, z którą trudno sympatyzować. Jej zachowania i przemyślenia są nie tylko nieracjonalne (co można by było jeszcze usprawiedliwić z uwagi na okoliczności), moralnie wątpliwe (moim zdaniem słabo, ale są przecież ludzie lubiący takich bohaterów) ale przede wszystkim mało interesujące. Tak naprawdę w tej książce praktycznie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Udany mariaż dramatu sądowego i obyczajówki. Proporcje tych gatunków określiłbym jako mniej więcej równe, co może skutecznie odstraszyć osoby sięgające po tę lekturę głównie z chęci śledzenia kryminalnej intrygi. Mnie to jednak nie przeszkadzało.
Choć prawdopodobnie nie jest to książka, którą będę z wypiekami na twarzy wspominał za 10 lat, to jednak okazała się ona na tyle interesująca oraz wciągająca, że kilka wieczorów z nią spędzonych upłynęło mi niezwykle przyjemnie.

Udany mariaż dramatu sądowego i obyczajówki. Proporcje tych gatunków określiłbym jako mniej więcej równe, co może skutecznie odstraszyć osoby sięgające po tę lekturę głównie z chęci śledzenia kryminalnej intrygi. Mnie to jednak nie przeszkadzało.
Choć prawdopodobnie nie jest to książka, którą będę z wypiekami na twarzy wspominał za 10 lat, to jednak okazała się ona na tyle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam dość mieszane odczucia.
Z jednej strony mamy w książce wiele interesujących przykładów konkretnych zbrodni, z wnikliwą analizą stanu psychicznego morderców.
Z opisów autora możemy wyciągnąć sporo przydatnej wiedzy na temat tego, jak w ogóle działa psychiatra sądowy - jakie ma zadania i jakimi metodami sobie z nimi radzi.
Z drugiej jednak strony - na co zwraca uwagę większość tu komentujących - faktycznie książka zawiera zdecydowanie zbyt wiele wątków autobiograficznych oraz jest wręcz wypełniona mało istotnymi dla czytelnika informacjami (często podawanymi w formie dygresji), a to o historii jakiegoś więzienia, a to o problemach brytyjskiego odpowiednika NFZu, a to jeszcze o czymś innym.
Ze względu na powyższe mankamenty nie dziwię się skrajnym ocenom, bo takie podejście może łatwo odrzucać od czytania.
Mnie osobiście te wady również przeszkadzały, ale ze względu na lekkość pióra Richarda Taylora przebrnąłem przez prawie 600 stron bardzo szybko, przez większość czasu utrzymując własną ciekawość na sensownym poziomie.
Krótko mówiąc - jeśli nie przeszkadza Ci fakt, że "Jak człowiek staje się mordercą" jest również swego rodzaju pamiętnikiem psychiatry sądowego - możesz zaryzykować.

Mam dość mieszane odczucia.
Z jednej strony mamy w książce wiele interesujących przykładów konkretnych zbrodni, z wnikliwą analizą stanu psychicznego morderców.
Z opisów autora możemy wyciągnąć sporo przydatnej wiedzy na temat tego, jak w ogóle działa psychiatra sądowy - jakie ma zadania i jakimi metodami sobie z nimi radzi.
Z drugiej jednak strony - na co zwraca uwagę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza myśl, jaka mi przychodzi na myśl o tej książce to "ciekawa".
Stanowi ona w zasadzie zbiór ciekawostek wybranych przez autora, których łączy jedna rzecz - ludzka głupota.
Nie ma co po takiej formie książki spodziewać się jakiegoś kompleksowego czy bardzo spójnego dzieła - to raczej lektura, która przy pomocy swojej lekkiej formy formy bawi i uczy.
Ja lubię tego rodzaju historie, a autor umieścił w książce sporo takich, o których wcześniej nie słyszałem.
Polecam. Kogo nie zrazi specyficzny, luźny styl pisarski, ten na pewno się nie zawiedzie.

Pierwsza myśl, jaka mi przychodzi na myśl o tej książce to "ciekawa".
Stanowi ona w zasadzie zbiór ciekawostek wybranych przez autora, których łączy jedna rzecz - ludzka głupota.
Nie ma co po takiej formie książki spodziewać się jakiegoś kompleksowego czy bardzo spójnego dzieła - to raczej lektura, która przy pomocy swojej lekkiej formy formy bawi i uczy.
Ja lubię tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trudna do oceny.
Z jednej strony jakoś nie mogłem się przekonać do osoby autorki, a co za tym idzie - do słuszności jej porad.
Przyczyną tego stanu rzeczy było sporo typowo coachingowych pierdół, określanie siebie budzącymi uśmiech politowania określeniami typu "promotor dobra" czy "lider w biznesie", pisanie głównie z perspektywy klasy wyższej (promowanie cedowania dużego zakresu zadań i odpowiedzialności na podwładnych, bez wnikania w to czy wobec samych pracowników jest to gra "fair"), pochwalanie modelu biznesowego - zarazy typu MLM, momentami wypowiadanie się bez merytorycznego przygotowania w tym zakresie (według autorki każdemu wystarczy 7 godzin snu, a jeśli potrzebujesz spać dłużej to coś z tobą nie tak) i kilka innych kwestii.
Z drugiej jednak strony muszę przyznać, że pewne tezy i porady autorki są interesujące i godne zastanowienia. W każdym razie ja poczułem się uświadomiony co do pewnych kwestii życiowych i zmotywowany do zmian.
Zatem - nie jest do książka bez wad, jednak jak najbardziej można się z nią zapoznać, jest szansa że czytelnik wyniesie z niej coś wartościowego.

Trudna do oceny.
Z jednej strony jakoś nie mogłem się przekonać do osoby autorki, a co za tym idzie - do słuszności jej porad.
Przyczyną tego stanu rzeczy było sporo typowo coachingowych pierdół, określanie siebie budzącymi uśmiech politowania określeniami typu "promotor dobra" czy "lider w biznesie", pisanie głównie z perspektywy klasy wyższej (promowanie cedowania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to bardziej luźny zbiór faktów, opinii i wypowiedzi kronikarzy aniżeli jakieś rzetelne opracowanie. Czyta się szybko i sprawnie, czasem można wyłowić jakąś interesującą ciekawostkę - nie należy jednak traktować tej książki jako poważnego źródła wiedzy. Dla mnie osobiście - ogromny minus za niewspomnienie choćby słowem o wołyńskim ludobójstwie w rozdziale poświęconym historii narodu ukraińskiego.

Jest to bardziej luźny zbiór faktów, opinii i wypowiedzi kronikarzy aniżeli jakieś rzetelne opracowanie. Czyta się szybko i sprawnie, czasem można wyłowić jakąś interesującą ciekawostkę - nie należy jednak traktować tej książki jako poważnego źródła wiedzy. Dla mnie osobiście - ogromny minus za niewspomnienie choćby słowem o wołyńskim ludobójstwie w rozdziale poświęconym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka "Jak żyć we współczesnej Polsce" przywodzi mi na myśl swoisty blog autora, w którym pisze o wszystkim. I jednocześnie, niestety, o niczym. Przeczytać można, wyłuskać kilka ciekawych spostrzeżeń również - ale radzę się nie nastawiać, że J. Santorski "otworzy wam oczy" czy nawet jakoś istotnie wpłynie na Wasze postrzeganie rzeczywistości. Nie ten adres.

Książka "Jak żyć we współczesnej Polsce" przywodzi mi na myśl swoisty blog autora, w którym pisze o wszystkim. I jednocześnie, niestety, o niczym. Przeczytać można, wyłuskać kilka ciekawych spostrzeżeń również - ale radzę się nie nastawiać, że J. Santorski "otworzy wam oczy" czy nawet jakoś istotnie wpłynie na Wasze postrzeganie rzeczywistości. Nie ten...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety, jak dla mnie - wielkie rozczarowanie. Forma fikcyjnego wywiadu była na pewno ciekawym pomysłem i to ona skłoniła mnie do zakupu "Spowiedzi". Jak się jednak później okazało - większość wysiłku autora skupiła się na stworzeniu właśnie tej formy, a i co do niej można mieć spore zastrzeżenia. Książkę tę czyta się szybko, lekko i sprawnie, co jest jednym z niewielu jej plusów. Natomiast co do merytoryki... Cóż. Nie dowiedziałem się z niej praktycznie niczego nowego, a brak źródeł czy jakichkolwiek prób polemiki z popularnymi tezami dotyczącymi życia Stalina sprawiają, że ciężko polecić ją komukolwiek kto cokolwiek już o tej postaci słyszał. Żeby nie być gołosłownym - brak choćby jakiejś wzmianki o teoriach Suworowa na temat zamiarów Stalina o ataku prewencyjnym na III Rzeszę. Autor "Spowiedzi" po prostu stwierdza że tak nie było. I już. Jaką wartość ma więc taka książka historyczna? Jak już wspomniałem, sama forma i dość luźny styl książki również do specjalnie udanych nie należy. Cały ten "wywiad" jest tak sztuczny i grubymi nićmi szyty że można sobie go było odpuścić. Za to można było wpleść z kilkanaście wstawek o tym jak to Stalin uwielbiał gruzińskie wino... No dajcie spokój. Generalnie rzecz biorąc - czytać się da i może osoby niezainteresowane historią znajdą tam kilka interesujących ciekawostek, ale ja osobiście "Spowiedzi Stalina" nie polecam.

Niestety, jak dla mnie - wielkie rozczarowanie. Forma fikcyjnego wywiadu była na pewno ciekawym pomysłem i to ona skłoniła mnie do zakupu "Spowiedzi". Jak się jednak później okazało - większość wysiłku autora skupiła się na stworzeniu właśnie tej formy, a i co do niej można mieć spore zastrzeżenia. Książkę tę czyta się szybko, lekko i sprawnie, co jest jednym z niewielu jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety muszę stwierdzić iż jest to dużo słabsza książka od świetnego według mnie "Paktu Ribbentropp - Beck" tego samego autora. Odniosłem wrażenie że zamiast w miarę obiektywnego ujęcia tematu, choćby jako całość wyłaniała się z tego jednoznaczna teza, pan Zychowicz prowadzi swoją własną, osobistą krucjatę przeciwko komunizmowi.
Całkiem ciekawy jest pierwszy rozdział opisujący - za pomocą wywiadów - stosunki występujące w Związku Radzieckim. Jest to interesująca lektura, najbardziej z całej książki można określić ją jako rzeczywiście, w pełni historyczną. Gorzej jest z całą resztą. Najpierw rozdział o "Antysowietach", który jest o tyle dziwny że przedstawione tam postacie same zdecydowanie nie mogą być określone jako jednoznacznie pozytywne (bo brutalne mordowanie "złych" ludzi i masy niewinnych w ramach odpowiedzialności zbiorowej za takie uznane być nie może), a co więcej - ciężko jest określić wg jakiego klucza zostały wybrane. "Część III" traktuje o metodach działania i akcjach radzieckiego wywiadu i kontrwywiadu, co już można uznać za całkiem interesujące gdyby nie to że wszystkie opisane akcje są do siebie bardzo podobne... Rozdziały IV i V są natomiast bardzo słabe. Stanowią w zasadzie kolejne przypadki masakr, rozstrzeliwań i rzezi. Jest tego niesłychanie wiele, a czyta się to z dużą nieprzyjemnością. Oczywiście rozumiem zamysł p. Zychowicza o udowodnieniu zbrodniczości tego systemu - jednak lepszym rozwiązaniem byłoby według mnie więcej analiz, jakichś sensownych porównań do totalitaryzmu niemieckiego chociażby (brak tutaj punktu odniesienia). Ogólnie rzecz biorąc, uważam że ocena 6,5/10 byłaby oceną sprawiedliwą. W odróżnieniu od innych książek autora, tej nie polecałbym każdemu.

Niestety muszę stwierdzić iż jest to dużo słabsza książka od świetnego według mnie "Paktu Ribbentropp - Beck" tego samego autora. Odniosłem wrażenie że zamiast w miarę obiektywnego ujęcia tematu, choćby jako całość wyłaniała się z tego jednoznaczna teza, pan Zychowicz prowadzi swoją własną, osobistą krucjatę przeciwko komunizmowi.
Całkiem ciekawy jest pierwszy rozdział...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Krótka, psychologiczna lektura. Może w jakimś stopniu zainteresować czytelnika tematem, ale nic ponadto - wszystkie zagadnienia zostały ujęte moim zdaniem dość powierzchownie. Nie zaszkodzi, a może troszkę pomóc... Niemniej, aby naprawdę zagłębić się w tę tematykę, polecałbym inne -pełniejsze - opracowania.

Krótka, psychologiczna lektura. Może w jakimś stopniu zainteresować czytelnika tematem, ale nic ponadto - wszystkie zagadnienia zostały ujęte moim zdaniem dość powierzchownie. Nie zaszkodzi, a może troszkę pomóc... Niemniej, aby naprawdę zagłębić się w tę tematykę, polecałbym inne -pełniejsze - opracowania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem interesujące kompedium wiedzy na temat Kampanii Wrześniowej 39' roku. Autor wnikliwie analizuje czynniki polityczne oraz (w szczególności) militarne, które doprowadziły do porażki Polaków we wspomnianym okresie. Jako osoba interesująca się historią II wojny światowej mogę z uznaniem stwierdzić, że dowiedziałem się kilku nowych, ciekawych faktów - które, swoją drogą, coraz bardziej utwierdzają mnie w przekonaniu że za tę klęskę odpowiedzialni są przede wszystkim nie silni Niemcy czy zdradzieccy Alianci, tylko my sami. Mimo wszystko jednak, ze względu na skoncentrowanie się na kwestiach czysto wojskowych, książki nie czyta się lekko, łatwo i przyjemnie - a osoby nie zainteresowane tą tematyką mogą się nią szybko znudzić. Jeśli jednak szukasz wyczerpującego opracowania Kampanii Wrześniowej - polecam!

Całkiem interesujące kompedium wiedzy na temat Kampanii Wrześniowej 39' roku. Autor wnikliwie analizuje czynniki polityczne oraz (w szczególności) militarne, które doprowadziły do porażki Polaków we wspomnianym okresie. Jako osoba interesująca się historią II wojny światowej mogę z uznaniem stwierdzić, że dowiedziałem się kilku nowych, ciekawych faktów - które, swoją drogą,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczyna się ciekawie. Otrzymujemy garść przydatnych porad i zostaje poruszonych kilka problemów, o których nie rozmyśla się na co dzień (np. jak istotne dla życia mężczyzny są/były jego relacje z ojcem). Natomiast niestety im dalej w las, tym gorzej. Książka zaczyna przypominać traktat filozoficzny autora bądź też - ze względu na banalność myśli - jego bloga. Snuje on utopijne myśli o idealnym świecie - w którym najlepiej by było gdybyśmy wrócili do plemiennych wspólnot i korzystali (każdy według potrzeb) ze wspólnej lodówki. No i fajnie - przynajmniej według niektórych - ale nijak ma to się do Męskości w XXI wieku. Ponadto sporo stwierdzeń jest tu kategorycznych, nie dopuszczających możliwości że mężczyźni są różni i różnych rzeczy potrzebują. Krótko mówiąc, raczej nie polecam. Chyba że potrzebujecie asumptu do intelektualnej dyskusji - wtedy można zaryzykować.

Zaczyna się ciekawie. Otrzymujemy garść przydatnych porad i zostaje poruszonych kilka problemów, o których nie rozmyśla się na co dzień (np. jak istotne dla życia mężczyzny są/były jego relacje z ojcem). Natomiast niestety im dalej w las, tym gorzej. Książka zaczyna przypominać traktat filozoficzny autora bądź też - ze względu na banalność myśli - jego bloga. Snuje on...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ogólnie rzecz biorąc, całkiem rzetelna pozycja. Nikogo specjalnie nie porwie, ale miłośnicy historii powinni być zadowoleni. Ostatnie rozdziały są opisane dość chaotycznie, w zasadzie co drugie zdanie to informacja o zamordowaniu jednego cesarza i przejęciu władzy przez innego... Ale przyjmijmy że to już wina samych Rzymian, nie autora ;).

Ogólnie rzecz biorąc, całkiem rzetelna pozycja. Nikogo specjalnie nie porwie, ale miłośnicy historii powinni być zadowoleni. Ostatnie rozdziały są opisane dość chaotycznie, w zasadzie co drugie zdanie to informacja o zamordowaniu jednego cesarza i przejęciu władzy przez innego... Ale przyjmijmy że to już wina samych Rzymian, nie autora ;).

Pokaż mimo to


Na półkach:

Sięgając po tę pozycję należy pamiętać, że z pewnością nie wyczerpie ona tematu. Na każde pytanie dotyczące kobiecej natury poświęcony jest zaledwie jeden krótki akapit. To o wiele za mało, ponieważ na każdy temat można by spokojnie napisać osobną książkę... albo przynajmniej kilkustronicowy artykuł. Po drugie, daje się zauważyć (przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie) że w wielu odpowiedziach wypływa konserwatyzm światopoglądowy autorki. Czy to w kwestiach w których kobiety potrafią mieć skrajnie różne zdanie (całkowita depilacja miejsc intymnych - "to nie jest normalne"), czy po specyfice używanych słów ("sodomia" zamiast neutralne wyrażenie "seks analny") i tym podobne. Takich rzeczy jest więcej, ponadto znalazłem kilka niemałych błędów merytorycznych (gdy autorka rozprawia o hormonach). Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że książkę czyta się szybko i mimo wszystko z zainteresowaniem. Można spróbować - trzeba jednakże mieć na uwadze że nie ma tu "prawd objawionych", a sporo kwestii jest mocno dyskusyjnych. Ale cóż poradzić, po prostu kobiety są skomplikowane! :)

Sięgając po tę pozycję należy pamiętać, że z pewnością nie wyczerpie ona tematu. Na każde pytanie dotyczące kobiecej natury poświęcony jest zaledwie jeden krótki akapit. To o wiele za mało, ponieważ na każdy temat można by spokojnie napisać osobną książkę... albo przynajmniej kilkustronicowy artykuł. Po drugie, daje się zauważyć (przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie) że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po lekturze tej książki mam nieco mieszane odczucia. Z jednej strony, mamy do czynienia z naprawdę ciekawym wniknięciem w naturę związków. Bez szczególnego moralizowania, bez określania konkretnych postaw jako jednoznacznie dobre lub złe. I to się ceni. Dostajemy możliwość spojrzenia na relacje międzyludzkie z nieznanej większości ludzi perspektywy. Przypadki opisywane przez profesora były dla mnie niezwykle interesujące. A do tego książkę czyta się lekko, łatwo i przyjemnie - skończyłem ją w jeden wieczór. Jednak z drugiej strony... brakowało mi jakiegoś konkretnego spoiwa dla poszczególnych rozdziałów. Nieustannie miałem wrażenie, iż mowa jest "o wszystkim i o niczym". Do tego NIE jest to żaden (typowy) poradnik. Jeśli sięgniecie po tę pozycję w tym celu, z pewnością się rozczarujecie. Nie jest to książka zła, odważę się nawet na stwierdzenie że wręcz przeciwnie - niemniej na początek radziłbym zapoznać się z innymi książkami z cyklu.

Po lekturze tej książki mam nieco mieszane odczucia. Z jednej strony, mamy do czynienia z naprawdę ciekawym wniknięciem w naturę związków. Bez szczególnego moralizowania, bez określania konkretnych postaw jako jednoznacznie dobre lub złe. I to się ceni. Dostajemy możliwość spojrzenia na relacje międzyludzkie z nieznanej większości ludzi perspektywy. Przypadki opisywane...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla fanów zespołu - do których niżej podpisany również się zalicza - pozycja absolutnie obowiązkowa! To po prostu porządnie napisana książka, czyta się ją bardzo dobrze. I to nawet pomimo faktu, iż większą jej część stanowi, tak naprawdę, zaopatrzona w opis kronika tras koncertowych i wydanych płyt. Zawiera sporo ciekawostek, o których pewnie w inny sposób bym się nie dowiedział. Inna sprawa że kilka z nich z różnych względów można było sobie darować... Powiem tylko, że artyści rzeczywiście bywają oryginalni! ;)
Duży szacunek dla autora za podchodzenie do sprawy z pewnym realizmem i krytycznym podejściem. "Lwy Północy" nie są wcale laurką dla zespołu, idealizującą go. J. Babula, gdy uważa to za stosowne, jest w stanie skrytykować pewne zachowania członków zespołu. I dobrze, książka zyskuje przy tym na autentyczności. Bez zbędnego wahania, polecam!

Dla fanów zespołu - do których niżej podpisany również się zalicza - pozycja absolutnie obowiązkowa! To po prostu porządnie napisana książka, czyta się ją bardzo dobrze. I to nawet pomimo faktu, iż większą jej część stanowi, tak naprawdę, zaopatrzona w opis kronika tras koncertowych i wydanych płyt. Zawiera sporo ciekawostek, o których pewnie w inny sposób bym się nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyznaję się bez bicia że nie dokończyłem czytać tej książki, po prostu uznałem że szkoda tracić czas. A byłoby tak dlatego, że właściwie nie wnosi ona nic szczególnego dla czytelnika, w żaden sposób go nie wzbogaca. Opisane są potyczki w skali mikro, jak to wymieniony z nazwiska i stopnia żołnierz został trafiony, albo że drużyna pod dowództwem innego udała się na patrol. Szanowna autorko, ja zdaję sobie sprawę że na wojnie było ciężko, że było chaotycznie i tak dalej - ale gdy książka skupia się wyłącznie na takich relacjach, jest właściwie bezwartościowa. Nadal nie wiem wiele o historii polskich jednostek, nie ma analizy ich wkładu w zwycięstwo Aliantów, wreszcie - nie ma żadnych wydarzeń które potrafiłyby czytelnika autentycznie zainteresować - nie polecam.

Przyznaję się bez bicia że nie dokończyłem czytać tej książki, po prostu uznałem że szkoda tracić czas. A byłoby tak dlatego, że właściwie nie wnosi ona nic szczególnego dla czytelnika, w żaden sposób go nie wzbogaca. Opisane są potyczki w skali mikro, jak to wymieniony z nazwiska i stopnia żołnierz został trafiony, albo że drużyna pod dowództwem innego udała się na patrol....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W moim odczuciu książkę tę można podzielić z grubsza na dwie części. Pierwsza, zawierająca około 200 stron, przedstawia młodość autora i opis jego służby w Iraku. Ta część jest dość przeciętna. Typowo rzemieślnicza robota, relacja jakich wiele. Niczym się specjalnie nie wyróżniająca, a opisy akcji - czasem niepotrzebnie się przedłużające. Gdyby książka zawierała tylko te fragmenty, otrzymałaby ode mnie 5, może 6 gwiazdek.
Naprawdę warta uwagi jest natomiast druga i ostatnia wydzielona przeze mnie część, czyli ostatnie 100 stron. Autor przedstawia w niej swoje odczucia, swoją historię i stan psychiczny po pewnym traumatycznym wydarzeniu na służbie. Nie będzie chyba specjalnym spoilerem jeśli napiszę że cierpiał na PTSD, dawniej zwane nerwicą frontową. Opisy te są boleśnie prawdziwe, niesamowicie przejmujące i tak wyjątkowo napisane! Pozwalają nam wniknąć w umysł tragicznie doświadczonego weterana, w pewnym stopniu odczuć to co czuł on sam. Wreszcie - pozwalają nam, cywilom, choć trochę zrozumieć co to znaczy wyjechać na zagraniczną misję. I że naprawdę należy mieć szacunek dla tych wszystkich chłopaków, którzy dla nas i dla Ojczyzny niejednokrotnie narażają swe życie.

W moim odczuciu książkę tę można podzielić z grubsza na dwie części. Pierwsza, zawierająca około 200 stron, przedstawia młodość autora i opis jego służby w Iraku. Ta część jest dość przeciętna. Typowo rzemieślnicza robota, relacja jakich wiele. Niczym się specjalnie nie wyróżniająca, a opisy akcji - czasem niepotrzebnie się przedłużające. Gdyby książka zawierała tylko te...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem niezła literatura podróżnicza. Książkę Adama Chałupskiego czyta się szybko, gładko i z zainteresowaniem. Nie jest to niestety relacja spisana z taką swadą i pisarskim talentem jak, przykładowo, książki Wojciecha Cejrowskiego. Styl autora określiłbym bardziej jako rzemieślniczy aniżeli genialny, zapadający w pamięć - jak w przypadku wspomnianego przeze mnie W.C. Mimo wszystko opisy są dość powierzchowne i często aż prosiło się by do pewnych zdarzeń dołączyć obszerniejszy komentarz. Dla uczciwości dodam że pod tym względem rozdziały o Afganistanie i Pakistanie wybijają się bardzo pozytywnie.

Dodam że osobiście nie podzielam negatywnej opinii p. Chałupskiego na temat Zachodniej Cywilizacji. Po samych opisach mentalnego, kulturowego i gospodarczego zacofania, wszechobecnej biedy, ciągłych narodowościowych wojen i wojenek, zagrożenia terroryzmem itd itp. wiem, że nie chciałbym tam żyć. Dobrze jest poczytać o tych krajach i dowiedzieć się co się tam dzieje i dlaczego, niemniej cieszę się że w naszym kręgu kulturowym na większość spraw patrzymy "po naszemu". I chyba żałuję tylko wspominanej wielokrotnie przez autora poczucia wspólnoty ludzi tam żyjących, otwartości i bezinteresownej pomocy - o ile to rzeczywiście prawda.

Kończąc już, książkę jak najbardziej polecam ;)

Całkiem niezła literatura podróżnicza. Książkę Adama Chałupskiego czyta się szybko, gładko i z zainteresowaniem. Nie jest to niestety relacja spisana z taką swadą i pisarskim talentem jak, przykładowo, książki Wojciecha Cejrowskiego. Styl autora określiłbym bardziej jako rzemieślniczy aniżeli genialny, zapadający w pamięć - jak w przypadku wspomnianego przeze mnie W.C. Mimo...

więcej Pokaż mimo to