Opinie użytkownika
Ta seria mogła się zakończyć na 6 czy 7 tomie (zważywszy, że przecież jest trylogią o komisarzu Forście)...
Zacznę od tego, że od momentu kiedy bohaterowie znaleźli się w schronisku a Cyprian poinformował ich, że będzie transmitował wydarzenia dla konkretnego odbiorcy jedyne kto przyszedł mi na myśl to była Olga. To było tak oczywiste, że no cóż. Było. Wiedziałam i tylko...
Dla mnie saga skończyła się już kilka tomów temu.
Szkoda, bo Motylek i kilka późniejszych, to były świetne książki. Jakoś inaczej widziałam wtedy kształt tych historii, inne miałam wyobrażenia. Sądziłam wtedy, że Weronika odegra główną rolę jako psycholog obok śledczych, ale jej potencjał zszedł na plan dalszy. Były wzloty i upadki, ale od jakiegoś czasu już nie podoba mi...
Miałam wcale nie czytać tej książki, ale że była akurat w bibliotece...
Nawet nie łudziłam się, że ten psychol w końcu dostanie to, na co zasłużył. Więzienie to mało. Liczyłam, że Nina zorientuje się, że Langer ma zawsze coś w zanadrzu (mega to nudne już) i że po prostu go zabije. Zawsze byłoby to w obronie. Własnej lub czyjejś.
Dużo naciągania, dużo tłumaczenia dlaczego...
Szczerze - przyciągnęła mnie okładka. Opis mniej, a już "powieść historyczna" wręcz odrzuciło, bo wszystko co ma w sobie słowo "historia" raczej omijam szerokim łukiem.
Dobrze, że jednak nie zrezygnowałam, bo czytało się błyskawicznie. Nie sądziłam, że tak mnie wciągnie. Nie od samego początku, dopiero po jakichś kilkudziesięciu stronach, ale była to ciekawa lektura....
Bardzo ciężko mi było "wbić" się w tę historię...
Mortkę uwielbiałam - jako człowieka i jako policjanta, a tutaj to już nie ten Mortka. Wiem, że ludzie mogą się z czasem zmieniać, ale wszystko to, co ceniłam w Mortce gdzieś wyparowało.
Szkoda, bo ta seria to jedyne książki autora, które lubię (no, seria o Bezimiennym też).
Z szacunku i podziwu do dawnego Mortki daję...
Sprawa jak sprawa, nie o niej, bo co innego mnie irytuje. Wątek miłosny dwojga dorosłych ludzi, a ma się wrażenie, że to jacyś gimnazjaliści.
On wolny, ona z naiwnym mężem - kochają się wzajemnie, ale ze sobą nie są, bo co? Właśnie nie wiadomo. I od autora się nie dowiedziałam. Dziecinne tłumaczenia. Bo Michał jest dobrym ojcem. Ja się pytam: czy jak rozstaną się z Kają,...
Naprawdę trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść. Tutaj: kiedy skończyć daną serię. A ta powinna się skończyć jakiś czas temu.
Mam sentyment do bohaterów, ale już nic mnie nie zaskakuje, wszystko jest schematyczne. Na tyle tomów mało kiedy zdarzyło się, że Chyłka i Zordon bronili niewinną osobę... Tu jest trochę inna sytuacja, bo każde z nich ma swojego klienta i stoją po...
Nuda. Gdyby nie to, że dostałam ją w bibliotece, pewnie sama bym nie sięgnęła. Przeczytałam 4 opowiadania. Nic odkrywczego, nic nowego, wszystko już znane z innych wydań. Same stare opowiadania/fragmenty książek.
Sięgając po lektury o tematyce świątecznej chcę czegoś klimatycznego, magicznego lub lekkiego, ale czegoś, gdzie magię świąt się wyczuwa. Tutaj było nudno i ponuro.
Neverending story..... i nie jest to komplement.
Uwielbiałam Chyłkę, teraz czekam aż tak historia się zakończy. Powinna już dawno temu. Każdy tom ma ten sam schemat.
Langerowi życzę procesu, dożywocia i śmierci z rąk współwięźniów - na to zasłużył, a nie na robienie idiotów ze wszystkich wokoło.
Fajny pomysł, ale wszystko psuje główna bohaterka. Jej brat jest znacznie ciekawszą postacią. Agata niezbyt pasuje na policjantkę, brakuje jej "nosa". Niby udaje jej się dobrze kombinować, ale może jest zbyt stłamszona przez autorytet brata? Dziwna para bohaterów, ciekawi mnie ich przeszłość. O bracie wiemy nieco więcej po tym tomie, Agata jawi się jako wulgarna,...
więcej Pokaż mimo to
Nic nie poradzę, że lubię takich bohaterów jak Bezimienny. Zawsze mnie ciągnęło do historii, w których mamy jednego super wszechstronnie wyszkolonego hero, który w pojedynkę radzi sobie z przeciwnościami.
Pierwsza część podobała mi się bardziej, ale i tutaj było super.
Dobrze, że się zdecydowałam, bo po kilku poprzednich książkach autora, nie chciałam do niego wracać....
Jakoś mi nie przypadła do gustu, ale to chyba wina oczekiwań wobec niej. Mrozi krew w żyłach sama historia, ale sposób jej przekazania dużo mi odbierał.
Pokaż mimo to
Błagam, niech to już będzie koniec.
Pamiętam, jak zaczynałam przygodę z Chyłką i Forstem - wtedy to Chyłkę uwielbiałam, ale teraz zdecydowanie wolę serię z Wiktorem, dlatego nie chcę, żeby zrobiła się z tego niekończąca się opowieść.
Chyłkę mam już do tyłu, dwa tomy, które mam zamiar nadrobić, ale raczej tylko po to, żeby kończyć co zaczęłam.
Bardzo lubię bohaterów tej...
Lubiłam w tej serii najbardziej relację Seweryna z córkami. Lidka zawsze wymiatała, chociaż wątpię czy jest możliwe, aby dziecko się tak zachowywało :P
Pomijając całą sprawę neonazistów itp., nie rozumiem jak dwoje dorosłych ludzi, którzy twierdzą, że się kochają, mogą tak sobie marnować życie? On wolny, ona męża nie kocha, a siedzi z nim - po co? Dla syna? Słabe...
Oderwać się ciężko. Pamiętam jak zaczynałam znajomość z Forstem i ekipą, byłam do nich jakoś sceptycznie nastawiona, bo to z Chyłką wolałam spędzać czas. Teraz jest inaczej. Chociaż Chyłkę uwielbiam, chcę końca jej historii. W sumie ten tom też mógłby już kończyć przygody Forsta, bo czasem lepiej mniej. Nie ruszać już nic, skoro jest świetnie.
Pokaż mimo to
Bardzo lubię tę serię i cieszę się na każdą jej kolejną część.
Ciut za dużo trupów i za mało Klementyny :P Wikłało się tam w tych śledztwach i nie tylko w nich, ale czyta się świetnie :)
Jak się cieszę, że wróciłam do tego cyklu i dałam mu drugą szansę. Kilka lat temu przeczytałam trzy pierwsze tomy i to był chyba zły czas na te książki. Podobały mi się (szczególnie trzecia), ale czegoś mi brakowało. W tym roku przeczytałam je raz jeszcze.
Każda kolejna część jest lepsza od poprzedniej, a ta po prostu świetna! Obawiałam się jej gabarytów, ale zupełnie...
To jest chyba ten moment, w którym chciałabym, aby zakończyła się ta seria. Pamiętam, jak zaczęłam przygodę z Chyłką i Zordonem - były wtedy 3 tomy i z każdym kolejnym chciałam więcej i więcej. Od jakichś 3-4 tomów myślę, że jeszcze można to zakończyć. Tak, żeby nie zepsuć. Żeby nie przestać lubić Chyłki i Zordona - raczej nie przestanę, ale całe tło wokół nich przestaje mi...
więcej Pokaż mimo to
Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?
Takie pytania mi towarzyszą po skończeniu tej książki.
Nie oszczędza autor - ani bohaterów, ani czytelników, oj nie.
Szok, niedowierzanie - a z drugiej strony jakby trochę rozumiem. Rozumiem, dlaczego tak, a nie inaczej.
I czekam na więcej.
Od trzeciej części poziom idzie z każdym kolejnym tomem w górę i w górę.
"Pierwszy śnieg" wręcz pochłonęłam i to nie tylko z racji wolnego czasu na czytanie. Po prostu totalnie mnie wciągnęła cała historia.
Dawno już Nesbo na mojej półce stał i czekał na swą kolej, w końcu się udało, a ja z niecierpliwością chwytam każdy kolejny tom.