rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki My, dzieci z dworca ZOO Christiane Felscherinow, Kai Hermann, Horst Rieck
Ocena 7,5
My, dzieci z d... Christiane Felscher...

Na półkach:

Co tu dużo mówić, trzeba mieć na uwadze nasze dzieci, rozmawiać z nimi i nie sprawiać że wszystko inne jest od nich ważniejsze. Świst narkotyków oraz to jak potrafi zniszczyć życie w jednej książce.

Co tu dużo mówić, trzeba mieć na uwadze nasze dzieci, rozmawiać z nimi i nie sprawiać że wszystko inne jest od nich ważniejsze. Świst narkotyków oraz to jak potrafi zniszczyć życie w jednej książce.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wszystkie części są fantastyczne w mimo to czuję niedosyt. Bardzo fajnie się czyta, uwielbiam to.

Wszystkie części są fantastyczne w mimo to czuję niedosyt. Bardzo fajnie się czyta, uwielbiam to.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak dla mnie wielkie tak. Świst prokuratorów i adwokatów nie jest tak kolorowy jak nam się wydaje 🙈

Jak dla mnie wielkie tak. Świst prokuratorów i adwokatów nie jest tak kolorowy jak nam się wydaje 🙈

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po każdej części z tej trylogii czuję niedosyt, tyle powiem.

Po każdej części z tej trylogii czuję niedosyt, tyle powiem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejny raz się nie zawiodłam, lekka, przyjemna, szybko się czyta. Nawiązuje do niektórych osób z innych części. Zaczynam uwielbiać książki Pauliny Świst.

Kolejny raz się nie zawiodłam, lekka, przyjemna, szybko się czyta. Nawiązuje do niektórych osób z innych części. Zaczynam uwielbiać książki Pauliny Świst.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajna historia, podoba mi się że wciąż nawiązanie jest do niektórych osób z innych części. Bardzo fajnie się czyta i szybko nad czym ubolewam 🙈😜

Fajna historia, podoba mi się że wciąż nawiązanie jest do niektórych osób z innych części. Bardzo fajnie się czyta i szybko nad czym ubolewam 🙈😜

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety ale jednak zabrakło tu wyobraźni i pióra Pauliny. Z całym szacunkiem dla Lilki, ale druga część okazała się nudna, nie trzymała w napięciu, Ramzesa było mało, więcej opisów krajobrazu niż jakiejś ciekawej akcji. No ale może nastawiona byłam na "pióro" Pauliny a wiadomo że to dwie rosnę osoby więc i dwa różne style pisania.

Niestety ale jednak zabrakło tu wyobraźni i pióra Pauliny. Z całym szacunkiem dla Lilki, ale druga część okazała się nudna, nie trzymała w napięciu, Ramzesa było mało, więcej opisów krajobrazu niż jakiejś ciekawej akcji. No ale może nastawiona byłam na "pióro" Pauliny a wiadomo że to dwie rosnę osoby więc i dwa różne style pisania.

Pokaż mimo to

Okładka książki Mala M. Lilka Płonka, Paulina Świst
Ocena 6,5
Mala M. Lilka Płonka, Pauli...

Na półkach:

Książka nawet i ciekawa, fajnie napisana z przeplatanymi wspomnieniami. Bardzo szybko przeczytałam. Chociaż osobiście wolę poprzednie książki Pauliny to ta nie jest najgorsza.

Książka nawet i ciekawa, fajnie napisana z przeplatanymi wspomnieniami. Bardzo szybko przeczytałam. Chociaż osobiście wolę poprzednie książki Pauliny to ta nie jest najgorsza.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajna, lekka książka po której czuje niedosyt. Prawdziwa gdyż ukazuje różne odczucia ludzkie, niepewności, sytuacje. I podsyca ciekawość tego, co będzie dalej. Lubię takie książki ☺️

Fajna, lekka książka po której czuje niedosyt. Prawdziwa gdyż ukazuje różne odczucia ludzkie, niepewności, sytuacje. I podsyca ciekawość tego, co będzie dalej. Lubię takie książki ☺️

Pokaż mimo to


Na półkach:

Oooo i tu się rozwija wątek który najbardziej mi się podoba 🤣 czyli kolejnego faceta z innej mafii. I powiem szczerze że chyba tylko dla niego, Nacho, czytałam całą resztę. Bo przecież nie dla Laury która po wszystkich częściach okazała się dla mnie nadzwyczajnej nienormalna. Ok, zakochała się, nie chciała pojąć że jej mąż to brutalny gwałciciel i że mimo wszystko powinna dbać o własny szacunek i dążyć do tego by nim być obdarzona. No ale cóż. Traci dziecko, szybko się otrząsa i bierze za prowadzenie tego o czym marzyła, by zarabiać itp. w sumie może właśnie do niej dotarło że dziecko z tym człowiekiem to byłby zły pomysł. No i nagle zmiana akcji, serce bije do kolejnego faceta. Kurcze też należącego do mafii. Ale za to dbający o szacunek kobiety itp. no można? Można hehe ale fajnie się czytało o imprezach, bogactwie, alkoholu, beztroskim w sumie czasie trwonienia kasy itp. bo napisane w teki sposób że naprawdę lekko się czyta. Aż można po

Oooo i tu się rozwija wątek który najbardziej mi się podoba 🤣 czyli kolejnego faceta z innej mafii. I powiem szczerze że chyba tylko dla niego, Nacho, czytałam całą resztę. Bo przecież nie dla Laury która po wszystkich częściach okazała się dla mnie nadzwyczajnej nienormalna. Ok, zakochała się, nie chciała pojąć że jej mąż to brutalny gwałciciel i że mimo wszystko powinna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie, jednak stwierdzam że o ile pierwsza część całkiem mi poszła tak druga już nie koniecznie. Już oczywiste, porywiste sytuacje, wchodzenie w mafijny świat jakby jednak bohaterce on się podobał. Walka emocjonalna czy aby on się zmieni....eee nie no już przedobrzyla ta Blanka ☺️

Nie, jednak stwierdzam że o ile pierwsza część całkiem mi poszła tak druga już nie koniecznie. Już oczywiste, porywiste sytuacje, wchodzenie w mafijny świat jakby jednak bohaterce on się podobał. Walka emocjonalna czy aby on się zmieni....eee nie no już przedobrzyla ta Blanka ☺️

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ok, fajnie się czyta aczkolwiek gdyby nie mafia to traci Greyem którego nawet lubię czytać. Tu jednak koleś po jakiś tam swoich urojeniach, chce mieć kobietę której nie zna. Nie do końca mnie przekonała akurat ta część bo dziwi mnie, że panna daje się manipulować mafiozie, i samą w sumie marzy by iść z nim do łóżka wiedząc jak ten świat wygląda. No ale może bywają takie fantazje w realu, nie wiem. Ok fajnie mogą być ski chłopcy ale czy aż tak?

Ok, fajnie się czyta aczkolwiek gdyby nie mafia to traci Greyem którego nawet lubię czytać. Tu jednak koleś po jakiś tam swoich urojeniach, chce mieć kobietę której nie zna. Nie do końca mnie przekonała akurat ta część bo dziwi mnie, że panna daje się manipulować mafiozie, i samą w sumie marzy by iść z nim do łóżka wiedząc jak ten świat wygląda. No ale może bywają takie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajnie, lekka trzecia część serii Prokurator. Aczkolwiek dwie poprzednie były dla mnie dużo fajniejsze. Ale tak i ta część mnie nie zawiodła. Mafie, osoby będące pod ich "skrzydłami" chcąc, nie chcąc muszą spełniać ich zadania by chronić własną rodzinę, policjanci którzy chcą rozpracować dana szajkę i też chronić swoich. I czuję niedosyt, czas czytać kolejne książki ☺️ ale lubię serię od Pauliny Świst. Pisze tak, że czyta się szybko i przyjemnie l, ukazuje troszkę kryminalnego świata jak i sądownictwa czy policji w sposób nie zanudzający i nie przesądza w tym. Wpłata wątki erotyczno romansidlowe. Fajna na nudne, zimowe wieczory.

Fajnie, lekka trzecia część serii Prokurator. Aczkolwiek dwie poprzednie były dla mnie dużo fajniejsze. Ale tak i ta część mnie nie zawiodła. Mafie, osoby będące pod ich "skrzydłami" chcąc, nie chcąc muszą spełniać ich zadania by chronić własną rodzinę, policjanci którzy chcą rozpracować dana szajkę i też chronić swoich. I czuję niedosyt, czas czytać kolejne książki ☺️ ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak dla mnie jeszcze lepsza część niz pierwsza. Bójki, policjanci, prokuratorzy, mafie, no i lekkie piór. Książkę ppchlonelqm w dwa dni więc dla mnie plus. Lubię lekkie ale wciągające kryminały. Nie było tam żadnych głupich niedomówień, wszystko czarno na białym jak w życiu, robię je komuś na złość, wpływy innych, narkotyki. I chęć zmiany.

Jak dla mnie jeszcze lepsza część niz pierwsza. Bójki, policjanci, prokuratorzy, mafie, no i lekkie piór. Książkę ppchlonelqm w dwa dni więc dla mnie plus. Lubię lekkie ale wciągające kryminały. Nie było tam żadnych głupich niedomówień, wszystko czarno na białym jak w życiu, robię je komuś na złość, wpływy innych, narkotyki. I chęć zmiany.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajnie się czyta, wciągająca, bez jakiś tam wielkich perwersji ale fajna. A że lubie nitkę sądów, mafii, no to fajny, lekki kryminał który mnie wciągnął niesamowicie. Każda część fajnie się że sobą nieco łączy więc dla mnie to plus.

Fajnie się czyta, wciągająca, bez jakiś tam wielkich perwersji ale fajna. A że lubie nitkę sądów, mafii, no to fajny, lekki kryminał który mnie wciągnął niesamowicie. Każda część fajnie się że sobą nieco łączy więc dla mnie to plus.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak dla mnie dość mocna książka jeśli chodzi o przesłanie. Ale jaka prawdziwa. To jak ludzie oceniają, nie znając prawdy. To jak widzą tylko to, co chcą widzieć. Sama przeszłam depresję poporodowa o dziwo przy drugiej córce, pół roku po porodzie (w pierwszej nie miałam depresji chociaż było ciężko) i w sumie, nie rozumiem dlaczego nikt nie pomógł dziewczynie, która jawnie szukała pomocy. Zwłaszcza rodzice....ale sama też słyszałam, bym nie gadała głupot, nie przesadzała. Dopiero informacja od psychologa że to zaawansowana depresja, otworzyła oczy na bieg sprawy. Skończyły się głupie teksty, bym nie przesadzała a tu zabrakło tej odrobiny empatii i dzwoneczka, że trzeba pomóc córce, znajomej, koleżance.... Potem ten wredny redaktor. Uważam, że każda osoba która bagatelizuje problem depresji powinna przeczytać tę książkę. Tylko największą niewiadomą jest, po której stronie odbiorców będzie stała.ksiszka kończy się tek jak przeczuwałam, ale ostatni rozdział faktycznie nasuwał pytanie, czy aby faktycznie dobrze że tek się kończy... Bo coś to by było za życie, wieczna walka i udręka....a może właśnie nie, może w końcu byłyby obok życzliwe osoby chcące pomóc? Człowiek chce wierzyć jeszcze w dobro ...

Jak dla mnie dość mocna książka jeśli chodzi o przesłanie. Ale jaka prawdziwa. To jak ludzie oceniają, nie znając prawdy. To jak widzą tylko to, co chcą widzieć. Sama przeszłam depresję poporodowa o dziwo przy drugiej córce, pół roku po porodzie (w pierwszej nie miałam depresji chociaż było ciężko) i w sumie, nie rozumiem dlaczego nikt nie pomógł dziewczynie, która jawnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szczerze mówiąc najbardziej mnie interesowała końcówka i może kilka rozdziałów opisujących parę osób z rodziny Fatimy. Koniec jednak był inny niż myślałam przez co książka ogólnie wydała mi się ciekawa ale czasem ciężko było mi przebrnąć przez jakieś rozdziały. Długo zajęło mi czytanie jej.

Szczerze mówiąc najbardziej mnie interesowała końcówka i może kilka rozdziałów opisujących parę osób z rodziny Fatimy. Koniec jednak był inny niż myślałam przez co książka ogólnie wydała mi się ciekawa ale czasem ciężko było mi przebrnąć przez jakieś rozdziały. Długo zajęło mi czytanie jej.

Pokaż mimo to

Okładka książki Znajdź mnie. Opowieść o niezłomności i nadziei, która pozwoliła przetrwać piekło Michelle Burford, Michelle Knight
Ocena 7,7
Znajdź mnie. O... Michelle Burford, M...

Na półkach:

Książka ukazuje horror przez jaki przeszła autorka oraz inne dziewczyny porwane przez ojca koleżanki. Psycholka który już dawno powinien być sprawdzany za same warunki w jakich żył. Nie chcę myśleć co czuły te dziewczyny, ale żadna kobieta nie zasługuje by znaleźć się chociaż w jednej trzeciej z tej sytuacji. Podziwiam za wytrwałość, silna wiarę ale i za chęci uwolnienia się, współczuję tylko życia w sytuacji gdzie nie może przytulić swojego dziecka itp. Poruszająca historia na faktach. Przeczytałam ja w dwa dni. Od razu największy problem dziewczyny ukazany w jej rodzinnym domu gdzie moim zdaniem już winę ponosi własna matka... Brak zrozumienia, empatii, chęci tworzenia rodziny, nie ważne że warunki na to nie pozwalały. Bo stworzyć miłość można nawet bez warunków. Tam tego brakowało już od początku...

Książka ukazuje horror przez jaki przeszła autorka oraz inne dziewczyny porwane przez ojca koleżanki. Psycholka który już dawno powinien być sprawdzany za same warunki w jakich żył. Nie chcę myśleć co czuły te dziewczyny, ale żadna kobieta nie zasługuje by znaleźć się chociaż w jednej trzeciej z tej sytuacji. Podziwiam za wytrwałość, silna wiarę ale i za chęci uwolnienia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O raju, idzie zwątpic... Przepisy których wszędzie pełno, mało tego nawet takie które człowiek sam umie i naprawdę nie potrzebuje do tego książki. Napisana jak dla mnie chaotycznie jakoś bo autorka przeplata tu swoje wyrazy i myśli, jakoś tak nie pasuje mi to w książkach z przepisami. Więc z całym szacunkiem ktoś może być fajnym człowiekiem ale niech nie bierze się za coś do czego brak talentu.

O raju, idzie zwątpic... Przepisy których wszędzie pełno, mało tego nawet takie które człowiek sam umie i naprawdę nie potrzebuje do tego książki. Napisana jak dla mnie chaotycznie jakoś bo autorka przeplata tu swoje wyrazy i myśli, jakoś tak nie pasuje mi to w książkach z przepisami. Więc z całym szacunkiem ktoś może być fajnym człowiekiem ale niech nie bierze się za coś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mówię szczerze, gwiazdki tylko za to że zakup idzie na WOŚP. Ta książka jest gorsza od poprzedniej. Jedynie co mi się spodobało to opis że ręką rękę myje i znajomości za ważne. Ale mam wrażenie że piszę te książki osoba o zaburzeniach emocjonalnych. Pełno błędów stylistycznych i nie tylko. No cóż... Osoba będąca ginekologiem powinna chyba bardziej się przyłożyć do swojej pracy a nie pisanie książek, ubrania czy nie wiadomo co jeszcze. Bo jakoś ważniejsze się zrobiło instalacji istnienie niż zawód jaki się chce wykonywać.

Mówię szczerze, gwiazdki tylko za to że zakup idzie na WOŚP. Ta książka jest gorsza od poprzedniej. Jedynie co mi się spodobało to opis że ręką rękę myje i znajomości za ważne. Ale mam wrażenie że piszę te książki osoba o zaburzeniach emocjonalnych. Pełno błędów stylistycznych i nie tylko. No cóż... Osoba będąca ginekologiem powinna chyba bardziej się przyłożyć do swojej...

więcej Pokaż mimo to