Najnowsze artykuły
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1156
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać409
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[12]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
8,4 / 10
47310 ocen
Na półkach:
Zobacz opinię (0 plusów)
Czytelnicy: 71737
Opinie: 2395
Zobacz opinię (0 plusów)
Średnia ocen:
7,6 / 10
217 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1395
Opinie: 21
Średnia ocen:
7,6 / 10
87 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 662
Opinie: 18
Cykl:
Szóstka wron (tom 2)
Średnia ocen:
8,5 / 10
7397 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 13330
Opinie: 686
Cykl:
Szóstka wron (tom 1)
Średnia ocen:
8,3 / 10
10320 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 22646
Opinie: 1193
Cykl:
Odcienie magii (tom 3)
Średnia ocen:
7,8 / 10
1362 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 3168
Opinie: 129
Cykl:
Odcienie magii (tom 2)
Średnia ocen:
7,6 / 10
1741 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 3705
Opinie: 166
Cykl:
Odcienie magii (tom 1)
Średnia ocen:
7,2 / 10
2999 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 8119
Opinie: 338
Jak zapewne wielu innych, Wiedźmina miałam na liście: "Do przeczytania" od wielu, wielu lat. Nigdy jednak nie zebrałam się w sobie na tyle, żeby po niego sięgnąć. Zawsze znajdowało się coś nowszego, ciekawszego z opisu – na Wiedźmina jeszcze przyjdzie czas.
Dużo bardziej zmobilizowało mnie wyjście pierwszego sezonu ekranizacji owej powieści na Netflixie. O ile nie mam w zwyczaju poznawać historii w kolejności Ekranizacja → Książkowy oryginał, tak tutaj głośna promocja i żywe zainteresowanie w popkulturowym światku przekonały mnie do zrobienia wyjątku. Po pierwszym sezonie "Ostatnie Życzenie" wylądowało w moim koszyku na stronie Empiku i tam pozostało przez jakiś czas, aż w końcu stwierdziłam, że najwyższa pora poznać źródło tak wielkiego fenomenu w świecie gier a i ostatnio – chociaż tutaj jest to nieco bardziej sporna kwestia – seriali.
Czy dostałam to, czego oczekiwałam?
Tak, zdecydowanie.
W pierwszym tomie z serii o Rzeźniku z Blaviken autor serwuje nam początek jego przygody. Przedstawia nam ważne postacie, nakreśla pierwsze rysy sceny politycznej. Przedstawia nam Geralta – nieco zamkniętego w sobie podróżnika, żyjącego z uśmiercania bestii, które zatruwają ludziom życie. Mutanta, którego niektórzy szanują, za domniemany "kodeks wiedźmiński", zaś inni pogardzają i demonizują, tworząc z niego monstrum znacznie gorsze, niż Kikimory, które dla nich morduje. I w tym miejscu zaznaczyć muszę, iż ja osobiście znacznie bardziej polubiłam Geralta książkowego, niż tego serialowego. Być może ze względu na ujęte w lekturze ważne dialogi, niepojawiające się w serialu, ukazujące delikatność naszego bohatera, wewnętrzne refleksje i wahania okraszone szczyptą melancholii. Geralt? Delikatny? Jeżeli kogokolwiek takie sformułowanie dziwi, myślę, że powinien samodzielnie złapać za książkę. Bo o ile ludzie w świecie powieści doskonale znają i rozpowszechniają pogłoskę, że Wiedźmini nie mają uczuć, tak Ostatnie Życzenie jasno wam pokaże, jak mylne jest to stwierdzenie poprzez świetną fabułę i bardzo dobrze wykreowanych bohaterów.
Nie miejcie jednak złudnego wrażenia, że Biały Wilk w powieściach jest rozgotowaną kluską, rozczulającą się nad swoim losem przesadnie, bądź depresyjnie przewidującą swoją szaro malującą się przyszłość. Nie – jest to człowiek czynu, hardy i wytrzymały, stający na wysokości zadania, którego się podejmuje, jednak znający swoje limity i granice. Nie wymazuje to jednak w nim uczuć, które odczuwa, bólu, który potrafi go przeszyć na wskroś, bądź tak ludzkiej rzeczy jaką jest popełnianie błędów.
W czasie powieści poznajemy też Yennefer. Która, swoją postawą, kompletnie zrujnowała moje wcześniejsze postrzeganie tejże postaci. Przed lekturą miałam ją za postać delikatną, idącą za swoimi celami, ale nie po trupach. Yennefer poznana na kartach powieści jest bardzo ładna, powabna, kusząca, jednak jest to jedynie powłoka kobiety mściwej, bezwzględnej, dążącej uparcie do tego, czego pragnie, poprzez wykorzystywanie swojego otoczenia i ludzi się w nim znajdujących bez skrupułów.
Jeżeli zaś o Jaskra chodzi, uważam go za postać znakomicie wykreowaną, nieco zabawną, ale i posiadającą wiedzę. Nie jest pustą wydmuszką persony, a prawdziwym kompanem i towarzyszem podróży Geralta. Jest postacią nieco głupkowatą i pakującą się w tarapaty, ale równocześnie posiadającą informacje, które mogą nieznacznie ułatwić wiedźminowi podróż w nieznane i zmaganie się z coraz to nowszymi przygodami.
Istnieje jedna rzecz, która jest dla mnie niejako minusem całej książki. Mianowicie, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w niektórych momentach autor zbyt gnał z fabułą, jakby była nieco ściśnięta a była sposobność ku temu, aby bardziej ją rozpisać i tym samym pozwolić czytelnikowi na głębsze zapoznanie się z rozgrywającą się sceną.
Dodatkowo, miałam wrażenie, że Sapkowski nieco za bardzo próbował uderzyć czytelnika metaforyką, jaką zastosował. Zarzut ten głównie kieruję w stronę historii dziejącej się w Blaviken. Nie spoilerując zbytnio, przez pewien moment miałam wrażenie, jakby postacie zupełnie ze sobą w tamtym momencie niezwiązane, celowały w Geralta tą samą filozofią “Mniejszego Zła”, nie obcując ze sobą zupełnie i nie widząc się ówcześnie przez wiele, wiele lat. Wydawało mi się to nieco sztuczne i nienaturalne
Uważam jednak, że spokojnie można przymknąć oko na te niewielkie minusiki i wybrać “Ostatnie Życzenie” z półki jeszcze nieprzeczytanych. Z pewnością nie zawiedziecie się słowiańskim światem, w który Sapkowski wprowadzi was swoim zręcznym piórem.
Jak zapewne wielu innych, Wiedźmina miałam na liście: "Do przeczytania" od wielu, wielu lat. Nigdy jednak nie zebrałam się w sobie na tyle, żeby po niego sięgnąć. Zawsze znajdowało się coś nowszego, ciekawszego z opisu – na Wiedźmina jeszcze przyjdzie czas.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDużo bardziej zmobilizowało mnie wyjście pierwszego sezonu ekranizacji owej powieści na Netflixie. O ile nie mam w...