Czytelnik_perfidny

Profil użytkownika: Czytelnik_perfidny

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 36 tygodni temu
52
Przeczytanych
książek
53
Książek
w biblioteczce
14
Opinii
44
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Śledząc skandynawskie kryminały zaczynam się utwierdzać w przekonaniu, że istnieje jakiś dziwaczny konkurs na najgłupszą historię. Bojrok przebił nawet Stefana Ahnhema i jego idiotycznego bohatera. W Sowie wszyscy bohaterowie zachowują się jakby łykali metamfetaminę jak drażetki, zapominają mówić o ważnych wątkach, oskarżają przypadkowych światków, zapominają o rodzinie itd. Głowna bohaterka dwa razy chcę się zabić i jest taki irytującą idiotką, że czytelnik czeka aż jej wyjdzie.

Fabuła to absurd do kwadratu z masą zbędnych wątków. Do tego okazuje się, że Norwegia to jakiś cholerny pipidówek w której jak się nie splunie to się spodka znajomych. Otóż znajdują ciało w lesie, ciało budzące grozę i przerażenie? Czemu bo to naga kobieta w pentagramie, uduszona (no generalnie w skali brutalności nic niezwykłego), okazuje się, że w grę wchodzi a. satanizm b. bogaci ludzie c. przez chwile jest nawet sugestia norweski rząd do sataniści masoni i cykliści. W wielki skrócie, był sobie bogaty facet, miał żonę która miała dzieci z wcześniejszego małżeństwa, nie mógł ich oficjalne adoptować więc wysłali do Australii, gdzie kangury i sataniści. Ale to wątek który nie ma najmniejszego znaczenia, bo zabójcą jest chłopiec którego matka więziła w domu do 8 roku życia i wpadł na pomysł, że popylanie po lesie przebrany za sowa, zabijanie w pentagramie dziewoj i nagrywanie tego livestreemen dla bogatych ludzi to dobry plan na piątkowe popołudnia. Przypadkiem mieszka on obok farmy w którą prowadzi córka bogacza co ją w Australii zmuszali do mordów na misiach Koala i przypadkiem poznaje córkę policjanta. Przypadkiem ją chce zabić, ale przypadkiem naćpana środkami nasennymi główna bohaterka niedoszła samobójczyni go powstrzymuje. To ostatnie faktycznie przypadkiem, bo jest tak nieporadna, że tylko umie obrażać współpracowników. Całość może konkurować z serem szwajcarskim w liczbie dziur. Nude i do tego topornie napisane.

Śledząc skandynawskie kryminały zaczynam się utwierdzać w przekonaniu, że istnieje jakiś dziwaczny konkurs na najgłupszą historię. Bojrok przebił nawet Stefana Ahnhema i jego idiotycznego bohatera. W Sowie wszyscy bohaterowie zachowują się jakby łykali metamfetaminę jak drażetki, zapominają mówić o ważnych wątkach, oskarżają przypadkowych światków, zapominają o rodzinie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

wyważanie otwartych drzwi i walka z wiatrkami

wyważanie otwartych drzwi i walka z wiatrkami

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciąg dlaszy zabawy z najbardziej żałosnym ze skandynawskich gliniarzy. Fabian Risk znany z tego, że nie wiedział, czy zdradził żonę oraz z tego, że nie uratował syna i nie uratował kolegów wkracza ponownie do akcji. Tym razem jest nieco lepiej dzięki przypadkowi udaje mu się uratować rodzinę, ale wcześniej daje się zgnoić kochankowi żony i nie potrafi przybić piątki (tak drodzy czytelnicy Risk w całej okazałości).

Cała książka to zlepek pomysłów z innych autorów. Para morderczych bliźniaków wręcz komiczna w swojej sztampowości. Dziury w fabule wielkości tych w dobrym serze, skoro państwo mordercy są tacy genialni i potrafią zabijać bez wzbudzania podejrzeń bogatych i sławnych, to czemu nie zabili jednego znacznie bogatszego, albo inaczej wykorzystali swoje możliwości. Przy okazji nie liczyłem trupów, ale ja bym się bał jechać do Szwecji Riska trup na trupie a policja przegapia zniknięcie co najmniej 10 osób w krótkim okresie czasu.

Jest też wątek Teodora emo. Na to z kim się wozi i że to są ci źli nastolatkowie można wpaść już na samym początku. Autorowi nawet nie chciało się tego ukrywać.

Do tego w bonusie zrzynka z 50 zaparzeń Early Greya co już nawet nie było głupie co po prostu żenujące. (Przy okazji autor też zrzyna z Mankella) Jedyny plus to fakt, że czyta się to dobrze. Spełnia w pełni definicję głupiego czytadła, fani szweckiej sztampy powinni już stać w kolejce po tom czwarty (będzie a jakże i uwaga wiadomo, że seryjnym mordercą jest policjant Molander (czy jakośc tak) kumpel Riska).

Ciąg dlaszy zabawy z najbardziej żałosnym ze skandynawskich gliniarzy. Fabian Risk znany z tego, że nie wiedział, czy zdradził żonę oraz z tego, że nie uratował syna i nie uratował kolegów wkracza ponownie do akcji. Tym razem jest nieco lepiej dzięki przypadkowi udaje mu się uratować rodzinę, ale wcześniej daje się zgnoić kochankowi żony i nie potrafi przybić piątki (tak...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Czytelnik_perfidny

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
52
książki
Średnio w roku
przeczytane
5
książek
Opinie były
pomocne
44
razy
W sumie
wystawione
48
ocen ze średnią 3,9

Spędzone
na czytaniu
338
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
7
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]