Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Po takiej ocenie na lubimyczytać oraz hypie na serial nie mogłam doczekać się, aż sięgnę po tę książkę. Jest to też pierwsza książka Remigiusza Mroza, jaką czytałam i niestety nie mam ochoty na więcej. Zdaje się, że jest to kolejny przykład, że jeśli coś ma dobrą reklamę, to będzie mieć też dobre oceny czytelników. Książka jest napisana bardzo ubogim językiem, opisów świata tak naprawdę nie ma (są co najwyżej nazwy ulic w Warszawie), opisów bohaterów też prawie nie, jest za to bezbarwny Zordon i irytująca Chyłka. Główna bohaterka zdaje się mieć o sobie bardzo wysokie mniemanie, równocześnie wcale nie pokazując swojej inteligencji w żadnej scenie. Wielokrotnie już spotykałam się z bohaterami, których ciężko było lubić, ale ich inteligencja czy cięty dowcip sprawiał, że czekało się aż się pojawią czy odezwą. Chyłka nie jest taką bohaterką, jest po prostu przemądrzałą prawniczką bez cienia empatii. Tym bardziej dziwi jej relacja z Zordonem, która nie rozwinęła się na naszych oczach, ale raczej została nam wmówiona. Po prostu w pewnym momencie dowiadujemy się, że coś zaiskrzyło, a inni bohaterowie nagle zaczynają o tym mówić, najczęściej w dość bezpośredni sposób. Kiedy to się zadziało? Dlaczego? Co może się im wzajemnie w sobie podobać? Brakuje mi psychologii w tej książce, próby zrozumienia co się u bohaterów dzieje. Zordon został skatowany, ledwie przeżył, a później widząc swojego oprawcę potrafił mu krzyknąć w twarz, żeby "zamknął mordę". Nie chciał zrezygnować, uciec, cokolwiek. Nie, on postawił dalej za psi grosz brać udział w sprawie, która groziła mu torturami lub śmiercią. Nie mówię, że to niemożliwe, ale chciałabym się dowiedzieć, co nim kieruje, dlaczego tak postępuje, jakim jest człowiekiem. Ta książka bardziej przypomina scenariusz, może dlatego ludzie tak pokochali serial?
O języku to już nawet nie ma co mówić... Proste, płytkie zdania, przeplatane prawniczym bełkotem, który może zrobić wrażenie tylko na ludziach, którym na myśl o sprawach w sądzie trzęsą się ręce. Pomijam też momenty, gdzie prawnicy wzajemnie tłumaczą sobie podstawy prawa lub chwalą się między sobią, że wiedzą, jaki artykuł KK czy KPA można zastosować. Bardzo niski poziom.

Po takiej ocenie na lubimyczytać oraz hypie na serial nie mogłam doczekać się, aż sięgnę po tę książkę. Jest to też pierwsza książka Remigiusza Mroza, jaką czytałam i niestety nie mam ochoty na więcej. Zdaje się, że jest to kolejny przykład, że jeśli coś ma dobrą reklamę, to będzie mieć też dobre oceny czytelników. Książka jest napisana bardzo ubogim językiem, opisów świata...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Sięgnęłam po obejrzeniu ekranizacji i po zasłyszeniu wielu pozytywnych opinii, ale niestety bardzo się zawiodłam. Film sprawił, że czułam to, co Elio i po obejrzeniu nie mogłam wyzbyć się wrażenia, że mam złamane serce. Tutaj nie widziałam miłości, ale pożądanie i to takie brzydkie, wyniszczające pożądanie. Ta książka kojarzy mi się z czymś lepkim i nieprzyjemnym, trochę żałuję, że ją przeczytałam, bo zaburzyła mi idealny obraz miłości głównych bohaterów.

Sięgnęłam po obejrzeniu ekranizacji i po zasłyszeniu wielu pozytywnych opinii, ale niestety bardzo się zawiodłam. Film sprawił, że czułam to, co Elio i po obejrzeniu nie mogłam wyzbyć się wrażenia, że mam złamane serce. Tutaj nie widziałam miłości, ale pożądanie i to takie brzydkie, wyniszczające pożądanie. Ta książka kojarzy mi się z czymś lepkim i nieprzyjemnym, trochę...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Z jednej strony dobrze napisana książka z ciekawymi zdjęciami i historiami, jednak trochę mało w niej treści, przydałyby się szersze opisy. Czytając ją miałam wrażenie jakbym czytała podpisy pod zdjęciami na instagramie- po prostu za mało. Poza tym niewygodne usytuowanie zdjęć. Ale mogę polecić, czytało się przyjemnie.

Z jednej strony dobrze napisana książka z ciekawymi zdjęciami i historiami, jednak trochę mało w niej treści, przydałyby się szersze opisy. Czytając ją miałam wrażenie jakbym czytała podpisy pod zdjęciami na instagramie- po prostu za mało. Poza tym niewygodne usytuowanie zdjęć. Ale mogę polecić, czytało się przyjemnie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przyjemnie napisana książka, jednak jestem zawiedziona brakiem konkretniejszych informacji, co można zrobić, żeby wyleczyć się ze współuzależnienia. Miałam nadzieję, że ostatni rozdział będzie bardziej rozwinięty.

Bardzo przyjemnie napisana książka, jednak jestem zawiedziona brakiem konkretniejszych informacji, co można zrobić, żeby wyleczyć się ze współuzależnienia. Miałam nadzieję, że ostatni rozdział będzie bardziej rozwinięty.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Z jednej strony książka przystępna i w miarę ciekawa, z obrazowymi przykładami i nieskomplikowanym słownictwem. Z drugiej strony dość nudna, pełna powtórzeń i co najgorsza, niezbyt odkrywcza. W sumie nie wiem, czego się spodziewałam, być może właśnie tak powinna wyglądać książka o inteligencji społecznej, ale mam wrażenie, że wszystko, co jest w tej książce, wiedziałam już przed jej przeczytaniem.
Ale mimo wszystko polecam. Można się później pochwalić w towarzystwie jakąś ciekawostką, podać jakiś przykład podobnych zachowań u szczurów.

Z jednej strony książka przystępna i w miarę ciekawa, z obrazowymi przykładami i nieskomplikowanym słownictwem. Z drugiej strony dość nudna, pełna powtórzeń i co najgorsza, niezbyt odkrywcza. W sumie nie wiem, czego się spodziewałam, być może właśnie tak powinna wyglądać książka o inteligencji społecznej, ale mam wrażenie, że wszystko, co jest w tej książce, wiedziałam już...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jane Austen to autorka pisząca tak przystępnym, lekkim i zabawnym językiem, że czytanie jej powieści jest dla mnie wyśmienitą przyjemnością. W przypadku "Emmy" nie było inaczej, połykałam całe strony dążąc do niespodziewanego zakończenia. Nie mogę zarzuć naprawdę nic fabule książki, która pełna jest barwnych postaci, szczegółowo zarysowanych, gdzie każdemu bohaterowi autorka poświęciła przynajmniej stronę (choć gdyby rzeczywiście chcieć zliczyć, ile stron przypada na każdego bohatera, mogę stwierdzić z pewnością, że byłaby to liczba dużo większa niż jeden).
Intrygi, ploteczki i życie oparte na spacerach, proszonych obiadach i snuciu planów, kto z kim się ożeni. Nie mam naprawdę nic do zarzucenia fabule.
Mimo to, stawiam tę powieść dużo poniżej "Dumy i uprzedzenia" tej samej autorki. Książka ta bowiem zawiera bardzo dużo dialogów i przemyśleń Emmy, za to o wiele za mało opisów miejsc. Paradoksalnie za to w momencie, moim zdaniem, najważniejszym w całej powieści, Austen postanowiła dialog zastąpić opisem, co sporo umniejszyło zachwyt, jaki powinna w nas ta scena wzbudzić.
Jest w tej powieści coś, co wciąga i nie pozwala się oderwać. Równocześnie jest w niej coś, co sprawia, że marzymy, aby ostatnie strony nadeszły jak najszybciej. Tym bardziej w momentach monologu panny Bates, ale tego nawet inni bohaterowie powieści nie mogli znieść. Mimo wszystko polecam gorąco.

Jane Austen to autorka pisząca tak przystępnym, lekkim i zabawnym językiem, że czytanie jej powieści jest dla mnie wyśmienitą przyjemnością. W przypadku "Emmy" nie było inaczej, połykałam całe strony dążąc do niespodziewanego zakończenia. Nie mogę zarzuć naprawdę nic fabule książki, która pełna jest barwnych postaci, szczegółowo zarysowanych, gdzie każdemu bohaterowi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

W zasadzie ciężko powiedzieć, o czym jest ta książka. Jest bardzo krótka, zawiera niewiele treści, trochę linków do znanej każdemu muzyki, trochę rysunków i pustych stron.
Teksty Frączyka- kilka zdań na jakiś temat. Gdyby to były rzeczywiście pełne, szczegółowe wypowiedzi, można by to jeszcze czytać. Tymczasem wygląda to trochę tak, jakbyśmy siedząc w poczekalni do dentysty, słuchali komentarzy jakiegoś gościa a'propos wiadomości, które przed chwilą słyszeliśmy w radiu. Dwa zdania o każdej, raz powie coś śmiesznego, my się raz uśmiechniemy.
Takie nic. A wydrukowane, wydane, kosztuje i jeszcze ma kolejne części. I ktoś to kupuje.
Tylko dla prawdziwych fanów. Inaczej zmarnowane pół godziny (tak, tyle się to czyta).

W zasadzie ciężko powiedzieć, o czym jest ta książka. Jest bardzo krótka, zawiera niewiele treści, trochę linków do znanej każdemu muzyki, trochę rysunków i pustych stron.
Teksty Frączyka- kilka zdań na jakiś temat. Gdyby to były rzeczywiście pełne, szczegółowe wypowiedzi, można by to jeszcze czytać. Tymczasem wygląda to trochę tak, jakbyśmy siedząc w poczekalni do...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Odkąd tylko trafiła na półki księgarni rzucono hasło, że jest to światowy bestseller. Ludzie popędzili do księgarni, ja na szczęście nie kupiłam, przeczekałam (na ogół "światowe bestsellery" po jakimś czasie okazują się być tylko dobrze reklamowane, nie dobrze napisane). Teraz wpadła mi w ręce i byłam niezmiernie ciekawa, co to będzie.
"Dziewczyna z pociągu" to dobry thiller psychologiczny. Bardzo podoba mi się narracja, zawsze pierwszoosobowa, choć z punktu widzenia trzech bohaterek. Fajnie zarysowane postacie.
Fabuła dość ciekawa. Naprawdę ciężko domyślić się zakończenia książki. Do ostatnich stron nie ma pewności, kto jest zły, a kto dobry.
Mimo to powieść nie porywa. Do połowy trochę się ciągnie, niewiele się dzieje. Opisy przestrzeni są dość skąpe. Chciałoby się czegoś więcej. Książka na jeden wieczór.

Odkąd tylko trafiła na półki księgarni rzucono hasło, że jest to światowy bestseller. Ludzie popędzili do księgarni, ja na szczęście nie kupiłam, przeczekałam (na ogół "światowe bestsellery" po jakimś czasie okazują się być tylko dobrze reklamowane, nie dobrze napisane). Teraz wpadła mi w ręce i byłam niezmiernie ciekawa, co to będzie.
"Dziewczyna z pociągu" to dobry...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Kwiaty na poddaszu", czyli pierwszy tom sagi o Dollangangerach bardzo mi się spodobał. Książka była wciągająca, przeczytałam ją w jeden dzień i zaraz sięgnęłam do drugiej części. Zawiodłam się okropnie. Czytając cały czas miałam wrażenie, że Andrews poprosiła losową osobę o napisanie "Płatków na wietrze" i sama się pod tym podpisała. Nie mogę po prostu uwierzyć, żeby po tak dobrej i bardzo przyjemnie napisanej pierwszej części napisać taki chłam. Pierwszy rozdział daje nam jeszcze nadzieję, że będzie to kontynuacja na poziomie, ale od drugiego do samego końca książka jest beznadziejna. Akcja dzieje się tak szybko, że mamy wrażenie, jakby ktoś podbiegł do nas i w pośpiechu postanowił opisać całe swoje życie, po czym pobiegł dalej. Dodatkowo razi brak logiki, jakieś zdania wyrwane z kontekstu, brak spójności. Dla przykładu- bohaterka siedzi na kolanach bohaterowi, po czym wstaje i odsuwa się, by po chwili dać się całować przez bohatera, znów siedząc. Być może niepotrzebnie się czepiam, ale naprawdę trudno jest mi wyobrażać sobie tak napisane sceny.
Co więcej, w książce jest błąd. Autorka uparcie stara się nam wmówić, że pomiędzy Cathy a jej bratem Chrisem są 4 lata różnicy wieku, tymczasem Chris, jak wiemy z pierwszego tomu, jest od niej starszy o 2 lata.
Nie podoba mi się też to, w jaki sposób nakreślone są postacie. Wszystkie, choć szczególnie Cathy, która prowadzi narrację powieści. Dziewczyna jest jakby zupełnie inną osobą w drugiej części i bardzo trudno jest mi zrozumieć jej postępowanie. Ciągłe kuszenie mężczyzn, pożądanie i afirmacja kazirodztwa.
Jest to kolejna przeczytana przeze mnie książka, w której mam wrażenie, że autorka miała dobry pomysł, ale zupełnie nie poszła jej realizacja. Szkoda, wiele scen z tej powieści dałoby się uratować i stworzyć naprawdę przyjemną i ciekawą kontynuację sagi. Eh... Jestem trochę zła, bo miałam w planach przeczytać wszystkie części z serii. Niestety.

"Kwiaty na poddaszu", czyli pierwszy tom sagi o Dollangangerach bardzo mi się spodobał. Książka była wciągająca, przeczytałam ją w jeden dzień i zaraz sięgnęłam do drugiej części. Zawiodłam się okropnie. Czytając cały czas miałam wrażenie, że Andrews poprosiła losową osobę o napisanie "Płatków na wietrze" i sama się pod tym podpisała. Nie mogę po prostu uwierzyć, żeby po...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety mam w posiadaniu 5 tomów Sagi o Ludziach Lodu. Kupiłam je dawno temu, ale po ułożeniu na półce zupełnie o nich zapomniałam. Kilka dni temu stwierdziłam, że warto by było wreszcie do nich zajrzeć. Niestety moja lektura skończy się na pierwszej części.
"Zauroczenie" to naprawdę jedna z gorszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam. Nie wiem nawet, czy powinno być to nazwane książką. Osobiście uważam, że jest to raczej jakieś streszczenie w pigułce. Autorka miała pomysł, trzeba jej to przyznać, i to pomysł całkiem niezły. Czytając pierwsze rozdziały można naprawdę wciągnąć się w fabułę i połykać kolejne zdania oczekując kolejnych wydarzeń. Jednak ten stan mija bardzo szybko i dzieje się coś dziwnego- pojedyncze zdania opisują nam po kolei akcję, tak, jakby autorce nie chciało się opowiadać już tej historii. Najbardziej ujął mnie fragment, w którym jeden z bohaterów omal nie stracił życia- Sandemo "opisała" to w dwóch zdaniach. Scenę, dla której inny autor przeznaczyłby kilka stron. Przez wspomniany brak opisów ciężko mi było sobie cokolwiek wyobrazić. Wracając do fabuły- pomysł autorki, tak jak stwierdziłam na wstępie, był dobry. Jednak samo to nie wystarczy. Mam wrażenie, że Sandemo sama nie wiedziała, co chce nam przekazać. Tengel sam nie wiedział kim jest! Raz stwierdzał, że nie wierzy w pakt jego dziadka z szatanem, by później oznajmić, że nie chce mieć dzieci, bo będą one potomkami szatana... Tak samo było z Silje, która raz patrzyła na Tengela i mówiła, że się go nie boi, by kilka stron dalej powiedzieć mu, że ją przeraża.
I najgorsze z tego wszystkiego- cała książka skupia się wyłącznie na związku Silje z Tengelem. Jeden wątek. Autorka zrezygnowała z pociągnięcia tego w którąkolwiek inną stronę, opowiedzenia nam o czymś innym. Cały czas mamy Silje, która pragnie Tengela i Tengela, który pragnie Silje. A na koniec dostajemy zakończenie, którego się spodziewaliśmy i czytamy o rozterce Silje, która do tej pory pragnęła Tengela, a kiedy w końcu go dostała, zastanawia się, czy on jest z nią tylko po to, by dzielić z nią łoże.
Nic o Ludziach Lodu, nic o magii, żadnej przygody. Scena gwałtu na bohaterce rozwiązana w jednym zdaniu złożonym. Tengel, który podobno posiada moce, nie jest w stanie uratować swojej ukochanej, tylko szuka kamienia, żeby rzucić w napastnika. Tymczasem Silje, młoda, szczupła dziewczyna dwoma uderzeniami daje sobie radę z napastnikiem, a przyglądający się jej mężczyźni stwierdzają, że boją się do niej podejść. Tak, to kolejna wada- naiwność, która razi w oczy, aż bolą.
Nie polecam.

Niestety mam w posiadaniu 5 tomów Sagi o Ludziach Lodu. Kupiłam je dawno temu, ale po ułożeniu na półce zupełnie o nich zapomniałam. Kilka dni temu stwierdziłam, że warto by było wreszcie do nich zajrzeć. Niestety moja lektura skończy się na pierwszej części.
"Zauroczenie" to naprawdę jedna z gorszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam. Nie wiem nawet, czy powinno być to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wypożyczając tę książkę z biblioteki miałam nadzieję jedynie na jakąś przygodę i rzeczywiście lektura takowej mi dostarczyła. Pochłonęłam ją bardzo szybko, nie mogąc doczekać się, aż znów zagłębię się w historię głównej bohaterki. Akcja jest wartka, fabuła dość złożona (choć w niektórych momentach trzeba przymrużyć oko). Zdarzyło mi się kilka razy, że mój puls pokrywał się z szybkim pulsem bohaterki, tym bardziej w ostatnich rozdziałach, co uważam za plus.
Niestety zauważyłam sporo błędów (chyba) tłumaczeniowych, które kłuły w oczy. Wydaje mi się, że jest to wina tłumaczenia, choć może w oryginale jest tak samo, nie wiem. Przykład- w pewnym momencie bohaterka stwierdza, że Nieustraszeni mają wytatuowane gardła. Nie znam się za bardzo na tatuażach, ale wydaje mi się, że można je sobie zrobić co najwyżej na szyi. Plus wiele zdań, które z trudem rozszyfrowywałam, jak np. zapach wydzielający się z Ala tylko, gdy miał koszmary (i nie był to zapach nieprzyjemny).
Poza tym jednak spora dawka emocji, a tego właśnie potrzebowałam. Czyta się szybko i przyjemnie, polecam.

Wypożyczając tę książkę z biblioteki miałam nadzieję jedynie na jakąś przygodę i rzeczywiście lektura takowej mi dostarczyła. Pochłonęłam ją bardzo szybko, nie mogąc doczekać się, aż znów zagłębię się w historię głównej bohaterki. Akcja jest wartka, fabuła dość złożona (choć w niektórych momentach trzeba przymrużyć oko). Zdarzyło mi się kilka razy, że mój puls pokrywał się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to