-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2016
2015
Wiktoriański Londyn, XIX-wieczni podróżnicy w czasie, H.G. Wells jako jeden bohaterów i nawet zębatki wylewające się z okładki… Pierwsze wrażenie sprawia, że „Mapa czasu Felixa J. Palmy wydaj się zawierać samą esencję steampunku. W rzeczywistości jednak autor zakpił sobie ze wszystkich, którzy z takim nastawieniem rozpoczęli lekturę. A potem zakpił z tych, którzy zrozumieli ten żart. Cała recenzja: http://steampunk.info.pl/mapa-czasu-filip-j-palma-steampunk-ksiazka-recenzja/
Wiktoriański Londyn, XIX-wieczni podróżnicy w czasie, H.G. Wells jako jeden bohaterów i nawet zębatki wylewające się z okładki… Pierwsze wrażenie sprawia, że „Mapa czasu Felixa J. Palmy wydaj się zawierać samą esencję steampunku. W rzeczywistości jednak autor zakpił sobie ze wszystkich, którzy z takim nastawieniem rozpoczęli lekturę. A potem zakpił z tych, którzy zrozumieli...
więcej mniej Pokaż mimo to
Gorące uczucia, podłe spiski i machinacje polityczne. Wbrew pozorom, te wątki również są tu obecne i wystarczyłoby ich na serial HBO. Problem w tym, że kiedy Harrison zaczyna je już rysować przed czytelnikiem, po chwili kompletnie je porzuca, by opisać kolejny element fantastycznej technologii.
Mi wystarczyło to, abym był zachwycony lekturą. Normalny czytelnik prawdopodobnie rzuciłby książką w kąt i poszukał na półce czegoś ciekawszego. I tu tkwi zarówno piękno, jak i przekleństwo „Tunelu transatlantyckiego”.
Poziom hermetyczności tej książki jest niewyobrażalna, dopóki się w nią nie wczytamy. To powieść, której z czystym sumieniem wystawiam najwyższą notę, ale jednocześnie nie mogę jej nikomu polecić. Mogę jednak zachęcić do samodzielnego przekonania się czy taka treść przypadnie wam do gustu.
Cała recenzja: http://steampunk.info.pl/recenzja-tunel-transatlantycki-nareszcie-harry-harrison/
Gorące uczucia, podłe spiski i machinacje polityczne. Wbrew pozorom, te wątki również są tu obecne i wystarczyłoby ich na serial HBO. Problem w tym, że kiedy Harrison zaczyna je już rysować przed czytelnikiem, po chwili kompletnie je porzuca, by opisać kolejny element fantastycznej technologii.
więcej Pokaż mimo toMi wystarczyło to, abym był zachwycony lekturą. Normalny czytelnik...