Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nigdy specjalnie nie przykładałam się do historii Polski... Nie było to coś o czym ktokolwiek opowiadał mi z taką pasją, że poczułabym chęć zagłębienia się w temat... Wszystko zmieniło się kiedy sięgnęłam po Czas Bogini... Znałam już Marię Magdalenę, więc wiedziałam, że w książce mogę spodziewać się rzetelnej wiedzy, którą Pani Kassala zręcznie wplata w fabułę...
Już kiedy autorka zapowiadała na swojej stronie nową serię wiedziałam, że książka musi znaleźć się na mojej półce... :) Do słowiańskich korzeni poprowadziła mnie gimnastyka słowiańskich czarownic, której jestem instruktorką... Byłam bardzo ciekawa jakie informacje o naszych początkach znalazła Pani Ewa i jak przedstawi świat sprzed nastania chrześcijaństwa.
Książka przewyższyła to, co sobie o niej wyobrażałam. Mam wrażenie, że Pani Kassala nie tylko zdobywa rzetelną wiedzę historyczną, ale też dotyka samego Źródła gdzie zostało zapisane wszystko co było, jest i będzie...
Czas Bogini to potężna duchowa podróż... Podróż do naszych początków, do czasów gdy wśród panteonu bóstw rządziła boska kobiecość... Świat Kapłanek z Chramu porwał mnie już od pierwszych przeczytanych zdań... Był jak znaki dawane przez Wszechświat, jak słowa i szepty zapisane gdzieś w gwiazdach... Czytając scenę powitania Dobrawy przez Strażniczkę Chramu czułam na plecach dreszcz i to jak coś we mnie zaczyna się budzić... jechałam wtedy pociągiem i płakałam ze wzruszenia... To było jak wezwanie... wezwanie, które zostało zapisane w gwiazdach i budzi kobiety... kapłanki... boginie...
Sama książka zmieniła moje spojrzenie na temat tego co mówi się nam o Słowianach i naszych początków...
Polecam z całego serca :)

Nigdy specjalnie nie przykładałam się do historii Polski... Nie było to coś o czym ktokolwiek opowiadał mi z taką pasją, że poczułabym chęć zagłębienia się w temat... Wszystko zmieniło się kiedy sięgnęłam po Czas Bogini... Znałam już Marię Magdalenę, więc wiedziałam, że w książce mogę spodziewać się rzetelnej wiedzy, którą Pani Kassala zręcznie wplata w fabułę...
Już kiedy...

Książki Sparksa to jedyne o miłości, które czytam z wielką przyjemnością. Nie zawsze kończą się happy endem, nic nie jest różowe, ale nie można się od nich oderwać, żyje się życiem bohaterów, przeżywa z nimi ich uczucia, a kiedy kończy się powieść pozostaje niedosyt.
I wciąż ją kocham jest jedną z moich ulubionych powieści, przeczytałam ją jednym tchem, obejrzałam też ekranizację i nawet zdarzyło mi się uronić wiele łez. Dzięki niej zrozumiałam, że mężczyźni też potrafią kochać, a podejmowanie decyzji potrafi być bardzo trudne...

Książki Sparksa to jedyne o miłości, które czytam z wielką przyjemnością. Nie zawsze kończą się happy endem, nic nie jest różowe, ale nie można się od nich oderwać, żyje się życiem bohaterów, przeżywa z nimi ich uczucia, a kiedy kończy się powieść pozostaje niedosyt.
I wciąż ją kocham jest jedną z moich ulubionych powieści, przeczytałam ją jednym tchem, obejrzałam też...

Jedna z najbardziej wyjątkowych powieści jakie czytałam do tej pory ciężko było się od niej w pracy oderwać, na długo zapadła mi w pamięć pewnie dlatego, że sama często wybieram książki jedynie przesuwając palcem po ich grzebietach i czytam tą, która do mnie ,,przemówi". Marzę o znalezieniu się w tak niezwykłym miejscu jakim jest Cmentarz Zapomnianych Książek.

Jedna z najbardziej wyjątkowych powieści jakie czytałam do tej pory ciężko było się od niej w pracy oderwać, na długo zapadła mi w pamięć pewnie dlatego, że sama często wybieram książki jedynie przesuwając palcem po ich grzebietach i czytam tą, która do mnie ,,przemówi". Marzę o znalezieniu się w tak niezwykłym miejscu jakim jest Cmentarz Zapomnianych Książek.