Cytaty
Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Samotność nie jest naturalnym stanem; wszystko wokół występuje w parach – poduszki w sypialni, palniki w kuchence, a nawet baterie w latarce. Samemu może i dobrze się mieszka, ale zasypia fatalnie
Wieczorem wychodzę z psem i patrzę na niebo. Gdy jest taki wiatr jak dziś, zazwyczaj spadają gwiazdy, wtedy wymyślam sobie różne życzenia. Wczoraj miałem takie, że aż gwiazda, która spadała, zatrzymała się w połowie, jakby ze zdumienia ją zatkało. Powiedziała: „O pardon, monsieur” i taka była zaskoczona, że nie tylko nie spadała dalej, ale po chwili wróciła i przykleiła się pon...
RozwińZawsze się bałam. Bałam się być zbyt brzydka i bałam się być zbyt piękna. Bałam się za bardzo zbliżyć do drugiego człowieka i równie mocno obawiałam się odrzucenia. Bałam się drwin. Bałam się oskarżeń, że się mylę, i równie mocno obawiałam się uznania mnie za arogancką, kiedy miałam rację. Takie życie bardzo wyczerpuje. W końcu brakuje już sił, wszystkie źródła są puste i człow...
RozwińKsiążki ukazują pory na twarzy życia. Wygodni ludzie chcą tylko woskowych księżycowych twarzy, bez porów, bez włosów, bez wyrazu.
Zajmowany przez barda pokoik był przytulny. W sensie dosłownym - żeby dostać się do łóżka, trzeba było mocno przytulić się do ściany.
Źle ci to idzie, Tzara. Nie umiesz. Żeby kogoś dobrze znieważyć, nie wystarczy przemożne pragnienie, entuzjazm ani zapał. Konieczny jest warsztat. [Geralt]
Już się nie boję ciemności i umarłych. To żywi są straszni, dosłownie budzą strach.
W internecie jest jak w „Państwie” Platona. Człowiek nie widzi prawdziwych rzeczy, ludzi, zjawisk, lecz złudzenia i cienie. U Platona ludzie siedzieli w jaskini i patrzyli na ścianę przed sobą. Za nimi palił się ogień. Między ogniem a nimi działa się rzeczywistość. Nie widzieli jej, bo byli do niej odwróceni plecami. Widzieli tylko cienie, które na ścianę rzucał płonący z tyłu ...
RozwińLęk nigdy nie bywa irracjonalny...pomijając problemy psychiczne.
To dziwne, jak łatwo dajemy się uwieść cudzym fantazjom. Z jaką naiwnością wchodzimy w świat ze słów i jak miękko się w nim zapadamy. Ulegamy ich nastrojom, emocjom, obietnicom. wierzymy, że piękne krainy istnieją, chociaż na razie to tylko wiodąca w nieznane ścieżka. Nic o nich nie wiemy, wystarczy, że mają coś z obietnicy, a już jesteśmy spakowani, by wybrać się w podróż.
Nie chciała wiedzieć, jak jakiś przedmiot jest zbudowany, lecz dlaczego. To bywa niekiedy kłopotliwe. Człowiek zaczyna wciąż pytać: dlaczego? I jeśli to trwa dłużej, staje się bardzo nieszczęśliwy. Lepiej dla tej dziewczyny, że umarła.
Powiedzieć ci, dobry Wiedźminie, kim są ludzie dobrzy? To tacy, którym los poskąpił szansy skorzystania z dobrodziejstw bycia złymi. Względnie tacy, którzy szansę taką mieli, ale byli za głupi, by z niej skorzystać.
Stojąc w tamtym kościele zdałem sobie sprawę, że istnieje wyraźna różnica pomiędzy tym, co się pamięta, tym, co się mówi, i tym, co jest prawdą. I nie sądzę, żebym kiedykolwiek zdołał ustalić, co jest czym.