Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Chciałam sobie zrobić reread pierwszej części i tak się dowiedziałam, że jest też napisana z perspektywy Edzia i teraz się sama siebie pytam, czym ja się tak zachwycałam jako nastolatka.

Chciałam sobie zrobić reread pierwszej części i tak się dowiedziałam, że jest też napisana z perspektywy Edzia i teraz się sama siebie pytam, czym ja się tak zachwycałam jako nastolatka.

Gdybym dostała tę książkę w wieku 15 lat, kiedy wdrążałam się w temat, to pewnie byłabym zachwycona. Książka wygląda ładnie i potrzeba nam książek o takiej tematyce. Ale...
Obserwuję Martynę na instagramie i większość treści książki już znałam z jej postów, także what's the point. Po co mam czytać to samo?

Gdybym dostała tę książkę w wieku 15 lat, kiedy wdrążałam się w temat, to pewnie byłabym zachwycona. Książka wygląda ładnie i potrzeba nam książek o takiej tematyce. Ale...
Obserwuję Martynę na instagramie i większość treści książki już znałam z jej postów, także what's the point. Po co mam czytać to samo?

Rebeka była może z dwa lata na mojej tbr liście i się zawiodłam. Ogólnie bardzo lubię takie książki, ta daje mi takie Jane Eyre vibes i na początku byłam zachwycona główną bohaterką, która była taka nieidealna i można się było z nią utożsamiać. Jednak z czasem jej brak jakiejkolwiek asertywności i reakcji na toksyczne zachowanie jej faceta jest po prostu śmieszna.

Rebeka była może z dwa lata na mojej tbr liście i się zawiodłam. Ogólnie bardzo lubię takie książki, ta daje mi takie Jane Eyre vibes i na początku byłam zachwycona główną bohaterką, która była taka nieidealna i można się było z nią utożsamiać. Jednak z czasem jej brak jakiejkolwiek asertywności i reakcji na toksyczne zachowanie jej faceta jest po prostu śmieszna.