Cytaty
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy? - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
Może za często do niej dzwoniłem. Może powiedziałem jej za wiele o sobie. Może popełniłem ten błąd, koszmarny błąd przytulania się do niej w środku nocy i słuchania, jak oddycha. Może pozwoliłem sobie za bardzo przy niej odpoczywać. Może po raz pierwszy w życiu od czegokolwiek się uzależniłem.
Bo chcę z tobą poprzebywać. Jeszcze parę dni. Za wszelką cenę. Pomimo że mnie bez przerwy okłamujesz. W sumie, to okłamuj mnie dalej. Wciskaj mi najgorszy kit na świecie. Nie chcę nic oprócz twoich farmazonów. Oprócz twoich bajek. Oprócz twojego udawania dorosłej. Szukania dziury w całym. Pragnę, byś mnie bez przerwy wkurwiała.
Seks jest dla wszystkich, ale wzajemna miłość po nim tylko dla zakochanych.
Pamiętaj, że miłość bez uczciwości nie zasługuje na miano miłości.
Masz na mnie wpływ, którego nie umiem opisać słowami. To więcej niż być zakochanym. To coś głębszego, jakbyś była elementem, którego od dawna mi brakowało. Kiedy nie jestem blisko ciebie, czuję pustkę i tylko ty możesz ją wypełnić. Wystarczy, że na ciebie spojrzę, a zapominam o całym świecie.
Mężczyzna, który mówi, że miejsce kobiety to kuchnia, nie wie, co robić z nią w sypialni.
Skarbie, zapytałaś, gdzie chciałbym być za pięć lat, i jedyną odpowiedzią, jakiej mogę Ci udzielić, to z Tobą. Będziemy tak bardzo zakochani, że świat nam pozazdrości. Będziemy tak nieziemsko szczęśliwi, że kwiaty będą wzrastać od naszego śmiechu. Za pięć lat Ty będziesz moja, a ja będę Twój. Jeśli sprawy potoczą się tak, jak pragnie tego moje serce, zostaniesz moją żoną. Nie w...
RozwińTo, co jest urocze, szybko staje się irytujące. Dziecko zadaje dużo pytań - najpierw mówisz, jakie to ono jest inteligentne, potem mówisz - gnój szuka dziury w całym.
Wtula się, bo w końcu zrozumiała, co to znaczy, że ktoś mógłby się za nią dać publicznie rozstrzelać.
Dzieci to dla mnie obce istoty. To niby-ludzie, ale w osobliwej wersji pomniejszonej i oszalałej. Nie mógłbym mieć dzieci. To jak mieć w domu gadającego psa. To specyficzna forma bycia zakładnikiem. Poza tym nie widzę najmniejszego sensu w tworzeniu nowych ludzi, skoro już od dawna wiadomo, że są wysoce niedoskonałym produktem.
Nic tak nie gorszy jak prawda.
- Która z was jest Żydem? - Ty jesteś Żydem - stwierdziła pani Maria. - Ja nie. - Myślałem, że się wygłupia, ale patrzyła normalnie. - Tak samo jak Elza, twoja babcia, tak samo jak jej rodzeństwo, tak samo jak ja - powiedziała mama - i moja siostra, czyli twoja ciotka Estera. - O kurwa Boże! - Nie mów tak- odezwała się mama. Ale miałem to w dupie. Otaczali mnie Żydzi. Bo ...
Rozwiń