rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Po raz pierwszy spotkałam się z książką, której język był dla mnie aż tak trudny, nie tylko w czytaniu, ale także w zrozumieniu. Jest to ocena subiektywna, więc nie świadczy o jakości książki. Być może nie był to odpowiedni czas, dlatego książka zostaje u mnie na półce i z ciekawością wrócę do niej przy kolejnej okazji i w innym miejscu w życiu.

Po raz pierwszy spotkałam się z książką, której język był dla mnie aż tak trudny, nie tylko w czytaniu, ale także w zrozumieniu. Jest to ocena subiektywna, więc nie świadczy o jakości książki. Być może nie był to odpowiedni czas, dlatego książka zostaje u mnie na półce i z ciekawością wrócę do niej przy kolejnej okazji i w innym miejscu w życiu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mężczyźni i kobiety są sobie jeszcze bliżsi niż mi się wydawało. Mam wrażenie, że przechodzimy przez podobne wewnętrzne batalie, chociaż na zewnątrz może to wyglądać zupełnie inaczej. Mimo wszystko, wciąż jeszcze wiele przed nami.

Mężczyźni i kobiety są sobie jeszcze bliżsi niż mi się wydawało. Mam wrażenie, że przechodzimy przez podobne wewnętrzne batalie, chociaż na zewnątrz może to wyglądać zupełnie inaczej. Mimo wszystko, wciąż jeszcze wiele przed nami.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Edukacja ma nieocenioną moc! Choć teoretycznie dostępna dla każdego (szczególnie w obecnych czasach) to wydaje się, że elementami obowiązkowymi do jej pogłębiana są nie tylko ciekawość czy determinacja, ale także napotkani ludzie, okoliczności czy cechy charakteru danej osoby. Wszystko to ukształtowało i wpłynęło na koleje losu autorki. Niezwykłe jest to jak wiele przypadków i krótkich chwil może kształtować los. Książka bardzo ciekawa, momentami bardzo ciężka i przykra, dająca do myślenia.

Edukacja ma nieocenioną moc! Choć teoretycznie dostępna dla każdego (szczególnie w obecnych czasach) to wydaje się, że elementami obowiązkowymi do jej pogłębiana są nie tylko ciekawość czy determinacja, ale także napotkani ludzie, okoliczności czy cechy charakteru danej osoby. Wszystko to ukształtowało i wpłynęło na koleje losu autorki. Niezwykłe jest to jak wiele...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka opisuje historie z życia oraz szczegóły filmografii znanego aktora Billa Murraya, który według autora jest osobą niezwykłą i stawianą jako wzór życia chwilą i czerpania z niego jak najwięcej. Zapowiedź książki oraz postać Billa Murraya zachęciły mnie do przeczytania, jednak w trakcie przechodzenia przez kolejne rozdziały zaczęło przeszywać mnie uczucie irytacji. W książce Bill Murray jest według mnie osobą, która nie posiada żadnych granic, a fakt, że jest znany i lubiany tylko go do tego coraz mocniej zachęca, ponieważ reakcje ludzi na jego zachowanie są kompletnie odwrotne niż mogłyby być wobec 'zwykłego' człowieka. Aktor w swoim zachowaniu jest nieprzewidywalny, napastliwy, obraźliwy i narusza nietykalność cielesną, jednak to, że jest tym kim jest całkowicie zmienia reakcje ludzi. Zamiast zwrócić mu uwagę, śmieją się i mu gratulują jak tylko zdadzą sobie sprawę, że to Bill Murray. Co więcej, osoby przez niego 'zaczepione' są później same traktowane jak sławy, bo to przecież Bill Murray je np. pocałował w usta bez zapowiedzi. Pada zatem pytanie, czy to Bill Murray czy to raczej ludzie stworzyli taką personę. Podobnie sprawa wygląda w zawodowym świecie aktora, w którym jego arogancja i brak szacunku do innych traktowana jest wręcz jak awangarda. Autor przez całą książkę niezmiennie jednak uważa, że postać Billa Murraya jest wyjątkowa, co tylko pogłębiło moje niezadowolenie. Do tego doszedł w mojej ocenie monotonny i mało ujmujący język.

Książka opisuje historie z życia oraz szczegóły filmografii znanego aktora Billa Murraya, który według autora jest osobą niezwykłą i stawianą jako wzór życia chwilą i czerpania z niego jak najwięcej. Zapowiedź książki oraz postać Billa Murraya zachęciły mnie do przeczytania, jednak w trakcie przechodzenia przez kolejne rozdziały zaczęło przeszywać mnie uczucie irytacji. W...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam wrażenie, że ta książka spodoba się tym, którzy okażą się podobni do głównej bohaterki i którzy być może znajdują się w tej samej bądź podobnej sytuacji, albo zadają sobie podobne pytania. Temat, który porusza książka jest według mnie bardzo, ale to bardzo intymny i raczej indywidualny niż uniwersalny w interpretacji. Czytelnik odniesie się do całości według swoich przekonań, doświadczeń, a może nawet i więcej, może książka trafi gdzieś bardzo głęboko, tam gdzie nikt nie zagląda. To co moim zdaniem połączy jednak czytelników to to, że każdy z nas w którymś momencie w życiu zadaje sobie podobne pytania. Osobiście książkę zjadłam, dosłownie. Bo jestem w tym samym miejscu, tyle, że wciąż nie mam pewności, dlatego zazdroszczę głównej bohaterce.

Mam wrażenie, że ta książka spodoba się tym, którzy okażą się podobni do głównej bohaterki i którzy być może znajdują się w tej samej bądź podobnej sytuacji, albo zadają sobie podobne pytania. Temat, który porusza książka jest według mnie bardzo, ale to bardzo intymny i raczej indywidualny niż uniwersalny w interpretacji. Czytelnik odniesie się do całości według swoich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W trakcie czytania Anny Kareniny zadałam koleżance pytanie jak to możliwe, że 'koleś' w XIX w. tak pięknie potrafił pisać o miłości i z tak bardzo trafionym odniesieniem do naszych czasów? Usłyszałam odpowiedź, że miłość tak naprawdę nigdy się nie zmieniła. Czy rzeczywiście tak jest?
Książkę, pomimo jej wielkości przeczytałam szybko i z dużym entuzjazmem. Niesamowicie barwny i piękny język (brawo także dla tłumacza), wyjątkowe portrety psychologiczne postaci, każdy zupełnie inny. Pięknie, naprawdę pięknie w mojej ocenie opisane emocje oraz uczucia między bohaterami. Ach, brakuje mi takiego spojrzenia na miłość w dzisiejszych czasach.

W trakcie czytania Anny Kareniny zadałam koleżance pytanie jak to możliwe, że 'koleś' w XIX w. tak pięknie potrafił pisać o miłości i z tak bardzo trafionym odniesieniem do naszych czasów? Usłyszałam odpowiedź, że miłość tak naprawdę nigdy się nie zmieniła. Czy rzeczywiście tak jest?
Książkę, pomimo jej wielkości przeczytałam szybko i z dużym entuzjazmem. Niesamowicie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę uważam za bardzo wartościową i różnorodną. Naukowy język bywa ciężki w czytaniu, tym bardziej w zrozumieniu, dlatego pozytywnym zaskoczeniem było dla mnie to, że treść okazała się stosunkowo lekka. Lista referencji naukowych jest zdecydowanie imponująca, co tylko wzbogaca jakość książki. Polecam każdemu, żyjemy w czasie niejasności, a zdrowie jednak pozostaje najważniejsze.

Książkę uważam za bardzo wartościową i różnorodną. Naukowy język bywa ciężki w czytaniu, tym bardziej w zrozumieniu, dlatego pozytywnym zaskoczeniem było dla mnie to, że treść okazała się stosunkowo lekka. Lista referencji naukowych jest zdecydowanie imponująca, co tylko wzbogaca jakość książki. Polecam każdemu, żyjemy w czasie niejasności, a zdrowie jednak pozostaje...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki #sexedpl. Rozmowy Anji Rubik o dojrzewaniu, miłości i seksie Alicja Długołęcka, Agata Loewe, Michał Pozdał, Anja Rubik
Ocena 7,3
#sexedpl. Rozm... Alicja Długołęcka,&...

Na półkach:

Daję maksymalną ocenę tej książce z kilku powodów, niektórych dosyć osobistych. Żałuję, że nie otrzymałam możliwości przeczytania tych treści wcześniej, kiedy byłam na etapie dojrzewania, czy 'pierwszych miłości'. I choć ten żal bywa dokuczliwy, to na koniec cieszę się, że to się zmieniło, a dzisiejsi nastolatkowie mają dostęp do tego typu informacji. Są one ważne, bardzo. To wspaniałe, że Anja Rubik, razem z ekspertami, podjęli taką inicjatywę i udowadniają, że tematy tak długo pomijane są tak naprawdę podstawą w życiu każdego z nas. Jestem za to naprawdę wdzięczna. Książka absolutnie dla każdego, bez względu na wiek i świadomość.

Daję maksymalną ocenę tej książce z kilku powodów, niektórych dosyć osobistych. Żałuję, że nie otrzymałam możliwości przeczytania tych treści wcześniej, kiedy byłam na etapie dojrzewania, czy 'pierwszych miłości'. I choć ten żal bywa dokuczliwy, to na koniec cieszę się, że to się zmieniło, a dzisiejsi nastolatkowie mają dostęp do tego typu informacji. Są one ważne, bardzo....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To jest taka książka, która po prostu poprawia humor, która mimowolnie wywołuje uśmiech, albo która sprawia, że jest troszkę cieplej. Wypełniona pewną przyjemnością, której brakuje prawdopodobnie wielu z nas na co dzień, takiej prostej, zwyczajnej, ludzkiej. Bez lukru i białych koni.
Znalazłam w treści książki też coś dodatkowego, tylko dla siebie, kilka myśli głównej postaci, które w jakimś stopniu okazały się także ważne dla mnie. Wierzę, i życzę, każdemu czytelnikowi, żeby odkrył takie także dla siebie. Ach, mógłby być z tego naprawdę dobry film.

To jest taka książka, która po prostu poprawia humor, która mimowolnie wywołuje uśmiech, albo która sprawia, że jest troszkę cieplej. Wypełniona pewną przyjemnością, której brakuje prawdopodobnie wielu z nas na co dzień, takiej prostej, zwyczajnej, ludzkiej. Bez lukru i białych koni.
Znalazłam w treści książki też coś dodatkowego, tylko dla siebie, kilka myśli głównej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autorka jest posiadaczką poczucia humoru i dystansu, które (wręcz) wielbię, a których stosowanie posiada niezwykłą moc rozluźniania zmarszczki między brwiami.

Autorka jest posiadaczką poczucia humoru i dystansu, które (wręcz) wielbię, a których stosowanie posiada niezwykłą moc rozluźniania zmarszczki między brwiami.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To jest ten moment kiedy po przeczytaniu ostatniego zdania (ufff) pomyślałam - wow, kawał ciężkiej, ale naprawdę dobrej literatury. Moim zdaniem książka jest niezwykła. Stworzenie takiej treści wymaga bez wątpienia posiadania nie tylko wyjątkowej wyobraźni, ale i bogatego doświadczenia. Mam wrażenie, że każdy czytelnik znajdzie w niej ukrytą myśl dedykowaną tylko sobie. Świat to zdecydowanie jeden wielki paradoks, którego chyba nigdy nie pojmiemy, a w którym mimo wszystko musimy nauczyć się żyć.

To jest ten moment kiedy po przeczytaniu ostatniego zdania (ufff) pomyślałam - wow, kawał ciężkiej, ale naprawdę dobrej literatury. Moim zdaniem książka jest niezwykła. Stworzenie takiej treści wymaga bez wątpienia posiadania nie tylko wyjątkowej wyobraźni, ale i bogatego doświadczenia. Mam wrażenie, że każdy czytelnik znajdzie w niej ukrytą myśl dedykowaną tylko sobie....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ocenia się, że osoby o wrażliwej bądź bardzo wrażliwej osobowości 'widzą więcej' niż osoby o odmiennym charakterze. Biorąc pod uwagę wzmianki o (niestety krótkim) życiorysie autora i tym, że jego aktywność była mocno ograniczona ciężką chorobą i objawami z jakimi musiał się mierzyć na co dzień, nie dziwi mnie kierunek i jakość zapisanej treści opowiadań. Bazując na tym, zakładam też, że mógł on być bardzo wrażliwą osobą. Książkę uważam w jakimś stopniu za magiczną. Podobno najciężej jest wyjaśnić i opisać rzeczy proste i oczywiste, a to właśnie robi autor. Zastanawia się nad pięknem kwiatów wiśni, czuje całym sobą chłód cytryny trzymanej w dłoni i odnajduje 'wspólne życie' z muchami przebywającymi z nim w jednym pomieszczeniu. Co więcej, autor opisuje co myśli, co czuje - ilu z nas to potrafi i się tego nie boi? Język jest barwny, a jednocześnie łatwy w czytaniu i przystępny. Pokazuje, jak wiele można zobaczyć tam, gdzie nic nie widać. Zdecydowanie rozumiem, że książka może być dziwna, wręcz nudna dla niektórych. Niemniej, jak wspomniano w jednym z komentarzy, może też poszerzyć horyzonty i pokazać inną perspektywę. Polecam sprawdzić z tą książką swoje pokłady wrażliwości i uczuciowości, może być ona całkiem niezłym weryfikatorem.

Ocenia się, że osoby o wrażliwej bądź bardzo wrażliwej osobowości 'widzą więcej' niż osoby o odmiennym charakterze. Biorąc pod uwagę wzmianki o (niestety krótkim) życiorysie autora i tym, że jego aktywność była mocno ograniczona ciężką chorobą i objawami z jakimi musiał się mierzyć na co dzień, nie dziwi mnie kierunek i jakość zapisanej treści opowiadań. Bazując na tym,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest bez wątpienia napisana ciekawym i bogatym stylem. Treść porusza temat ciężki, niemniej niektóre anegdoty przedstawiające groteskę otaczającego nas świata wywołały uśmiech na mojej twarzy. Mimo tego książka nie wciągnęła mnie tak jak zakładałam po zapoznaniu się z opisem i recenzjami, momentami wręcz usypiała. Jej treść też nie poruszyła mnie znacząco.

Książka jest bez wątpienia napisana ciekawym i bogatym stylem. Treść porusza temat ciężki, niemniej niektóre anegdoty przedstawiające groteskę otaczającego nas świata wywołały uśmiech na mojej twarzy. Mimo tego książka nie wciągnęła mnie tak jak zakładałam po zapoznaniu się z opisem i recenzjami, momentami wręcz usypiała. Jej treść też nie poruszyła mnie znacząco.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę "Young Power" czyta się szybko i przyjemnie. Przedstawia ona historie młodych, odważnych, bardzo kreatywnych i utalentowanych ludzi. Ogromnie się cieszę, że takie osoby istnieją oraz, że swoimi czynami starają się wprowadzić zmiany w otaczającym nas świcie, mimo licznych przeciwności jakie mogą się pojawić i jakie pojawiają się na ich drodze. W trakcie lektury naszła mnie jednocześnie pewna refleksja - zdecydowana większość opisanych innowatorów rozwinęła swoje skrzydła oraz swoje umiejętności bo otrzymali ogromne wsparcie od rodziców. To właśnie rodzice byli w którymś momencie sprawcami zainteresowania konkretnym tematem, po czym pomagali rozwinąć się także pasji. Na drodze pojawiają się wspaniali nauczyciele, a na końcu dopingujący rówieśnicy. Niezwykła jest rola rodzica w kształtowaniu młodego człowieka i jego przyszłości. Nie chodzi tylko o to, żeby obserwować i wyłapywać talenty, ale także je pielęgnować, a co więcej prawidłowo przezywać. Ten kto pojawia się w rodzinie, która posiada takie 'moce' jest naprawdę ogromnym szczęściarzem.
Książkę warto przeczytać i dowiedzieć się, co potrafią robić młodzi i, że wiek nie ma tu większego znaczenia.

Książkę "Young Power" czyta się szybko i przyjemnie. Przedstawia ona historie młodych, odważnych, bardzo kreatywnych i utalentowanych ludzi. Ogromnie się cieszę, że takie osoby istnieją oraz, że swoimi czynami starają się wprowadzić zmiany w otaczającym nas świcie, mimo licznych przeciwności jakie mogą się pojawić i jakie pojawiają się na ich drodze. W trakcie lektury...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mały Książkę to książka, której fragmenty mogliby czytać dorośli do porannej kawy. Następnie mogliby dać sobie 5 minut na przemyślenie przeczytanej treści i zadbanie o własne uczucia. Bez egoizmu, po prostu z szacunkiem. Może wtedy udałoby się odnaleźć odwagę do przyznania się do tego co naprawdę daje szczęście. Życzę tego nam wszystkim.

Mały Książkę to książka, której fragmenty mogliby czytać dorośli do porannej kawy. Następnie mogliby dać sobie 5 minut na przemyślenie przeczytanej treści i zadbanie o własne uczucia. Bez egoizmu, po prostu z szacunkiem. Może wtedy udałoby się odnaleźć odwagę do przyznania się do tego co naprawdę daje szczęście. Życzę tego nam wszystkim.

Pokaż mimo to

Okładka książki Sztuka kobiecości Aneta Borowiec, Beata Wróbel
Ocena 7,2
Sztuka kobiecości Aneta Borowiec, Bea...

Na półkach: ,

Okazuje się, że droga do bycia dojrzałą, pewną siebie i świadomą kobietą wcale nie jest prosta, szczególnie, jeżeli ani w dzieciństwie, ani w okresie młodzieńczym temat ten nie został w żaden sposób poruszony bądź pielęgnowany w domu rodzinnym. Książkę "Sztuka kobiecości" oceniam z perspektywy młodej kobiety, która pełnej świadomości uczy się od podstaw. Bardzo duże wyzwanie. Treści oceniam jako ważne i potrzebne zarówno dla młodej dziewczyny jak i kobiet w każdym wieku. Tematyka jest bardzo szeroka, nawiązująca do biologii, dojrzałości, relacji, samoświadomości, zdrowia i wielu innych. Nie odczułam żadnej ofensywności ze strony autorek, wręcz przeciwnie. Książka pozwoliła mi na refleksję, odkrycie co do tej pory napawało mnie strachem i niepewnością, a co okazuje się być często normalne. To dodaje pewności siebie. Szacunek do siebie i samoświadomość to także znajomość ryzyka chorób, dlatego uważam za dobre to, że niektóre treści z tym związane mogą wywoływać niesmak. Chorób powinnyśmy się bać i umieć im zapobiegać. To co rzeczywiście wywołało we mnie strach to rozdział poruszający temat porodu, niemniej wciąż poszerzający perspektywę. Opisany opinią lekarki, która widziała i przyjmowała niejeden, bez owijania w różową, puszystą bawełnę, że to wspaniały, błogosławiony stan. Każda kobieta jest inna, warto żeby była świadoma różnych scenariuszy. To co jednak zapamiętałam z książki najbardziej to fakt mocnego podkreślenia, jak złożona jest kobieta, że jest to normalne i im szybciej to zaakceptujemy, tym szybciej zbudujemy swoją pewność siebie i zdrowe relacje. Szczerość wobec siebie, szacunek i rozmowa. Takie proste, a jednak trudne. Namówcie też swoich mężczyzn do przeczytania, omówcie wrażenia i wnioski. Uważam, że warto.

Okazuje się, że droga do bycia dojrzałą, pewną siebie i świadomą kobietą wcale nie jest prosta, szczególnie, jeżeli ani w dzieciństwie, ani w okresie młodzieńczym temat ten nie został w żaden sposób poruszony bądź pielęgnowany w domu rodzinnym. Książkę "Sztuka kobiecości" oceniam z perspektywy młodej kobiety, która pełnej świadomości uczy się od podstaw. Bardzo duże...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki O miłości Zbigniew Lew-Starowicz, Krystyna Romanowska
Ocena 6,9
O miłości Zbigniew Lew-Starow...

Na półkach:

Warto przeczytać, tak po prostu. Dowiedzieć się czegoś więcej o innych, może o sobie, o relacji, którą tworzymy z partnerem_ką. Książka lekka, poruszająca tematy codzienne, być może banalne. Takie jednak najtrudniej wyjaśnić, a co więcej zrozumieć. Tym bardziej warto sięgnąć po tę pozycję. Kto wie, być może okaże się też pomocna.

Warto przeczytać, tak po prostu. Dowiedzieć się czegoś więcej o innych, może o sobie, o relacji, którą tworzymy z partnerem_ką. Książka lekka, poruszająca tematy codzienne, być może banalne. Takie jednak najtrudniej wyjaśnić, a co więcej zrozumieć. Tym bardziej warto sięgnąć po tę pozycję. Kto wie, być może okaże się też pomocna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tematyką żywieniową interesuję się tak naprawdę od dziecka. Z tym, że wtedy objawiało się to bezgraniczną miłością do spożywania. Mało się w tej kwestii zmieniło. Mam wrażenie, że wręcz owa miłość się pogłębiła. Teraz jest jednak bardziej dojrzała i wybredna. Tak jak i ta druga miłość. Niemniej zmierzam do tego, że oczywiście sięgnęłam po książkę ze względu na zainteresowania, ale i tak polecam ją dosłownie każdemu. Dlaczego? Bo mam wrażenie, że i tak wszyscy jesteśmy trochę zagubieni. Zagubieni w tym świecie pełnych półek sklepowych, tysiąca diet i zdjęć na Insta. Może nawet boimy się jedzenia. I wcale bym się nie zdziwiła. To co dzieje się na około może przyprawiać o gęsią skórkę. Jedzenie nie wychodzi nam z głowy przez całe dnie, a pewnie niektórzy wcale nie chcieliby sobie nim zaprzątać głowy. Jak sobie z tym wszystkim poradzić? Po pierwsze zaakceptować, trochę wyluzować i szukać wartościowych informacji, które mogą pomóc. Ta książka jest jednym z takich źródeł. Jak wspomina autorka, "zamiast idealizować przeszłość, do której i tak nie ma już powrotu, powinniśmy spoglądać w przód i pracować nad formułowaniem nowych gustów." Nie płaczmy zatem nad pysznym obiadem naszej babci. Pamiętajmy o nim, ale przełóżmy go na czasy obecne, przyszłe, w innej odsłonie, ale z zachowaniem tych uczuć, które mieliśmy wtedy. Nie zapominajmy jak wiele radości może dać nam jedzenie, jego przygotowanie, smak, zapach. Czasy nie są łatwe, ale żadne nie były. Musimy się z nimi pogodzić i pamiętać o tym, że zawsze warto zacząć kształtować dobre nawyki żywieniowe. Jeść warzywa, pełne ziarno, kiszonki. Zapach roznoszący się po mieszkaniu, i ta chwila relaksu nad talerzem, która pomaga oderwać się na chwilę od tego całego szaleństwa. Jeżeli znajdujemy czas na oglądanie telewizji lub szurowanie palcem po ekranie telefonu, to pewnie znajdziemy też czas na gotowanie. Chcemy być zdrowi, to pewne, przypomnijmy sobie, że jedzenie może nam w tym pomóc. Cieszę się, że autorka ujmuje w książce nie tylko złe fakty i prognozy, kończy bowiem bardzo pozytywnym scenariuszem. Świat nie jest czarny i biały, ma mnóstwo kolorów. Zawsze jest druga strona medalu. Bee Wilson podkreśla, że jest poprawa i będzie lepiej. Miejmy tylko nadzieję, że politycy i rządzący nam w tym pomogą, a sami będziemy rośli w świadomość czego unikać na sklepowych półkach.

Tematyką żywieniową interesuję się tak naprawdę od dziecka. Z tym, że wtedy objawiało się to bezgraniczną miłością do spożywania. Mało się w tej kwestii zmieniło. Mam wrażenie, że wręcz owa miłość się pogłębiła. Teraz jest jednak bardziej dojrzała i wybredna. Tak jak i ta druga miłość. Niemniej zmierzam do tego, że oczywiście sięgnęłam po książkę ze względu na...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Małe kobietki. Wydanie ilustrowane Louisa May Alcott, Frank Thayer Merrill
Ocena 7,3
Małe kobietki.... Louisa May Alcott, ...

Na półkach:

Z wiekiem stajemy się coraz bardziej świadomi, nie tylko nas samych, ale także otaczającego nas świata. Ten okazuje się często brutalny, ponury i niezrozumiały. Bywamy w nim bardzo samotni, nie z wyboru. Książka "Małe Kobietki" przez wielu oceniana jest jako lukrowana, nierealna bajka, pokazująca obraz głupiutkich dziewczynek w ich kolorowym świecie jednorożców. No to teraz wam powiem co innego można tam zobaczyć. Można tam zobaczyć świat, w którym chcielibyśmy żyć, rodzinę, którą chcielibyśmy mieć, przyjaźń, której chcielibyśmy zaznać i miłość, której tak bardzo potrzebujemy. Ileż wspaniałych zdań, pełnych życiowej mądrości można znaleźć w tej książce - prawdziwych, delikatnych nienachalnych. Jeżeli uda mi się kiedyś założyć rodzinę to z chęcią przeczytam tę książkę moim dzieciom. Bo literatura może być bajkowa, może się z niej wylewać dużo dobrych uczuć i cukierków. Jeżeli każdy, kto przeczyta tę książkę wyciągnie dla siebie choć jedno zdanie, które pobudzi nadpsute dzisiejszym światem komórki nerwowe do refleksji to jest to już ogromny sukces tej literatury. Polecam podejść do niej z większą delikatnością, zamienić się na chwilę w młodego człowieka i przypomnieć sobie, że tak naprawdę każda z nas była była kiedyś przez chwilę jedna z sióstr March i każdy z nas był kiedyś przez chwilę młodym paniczem Laurie. Polecam każdemu kto nie boi się różu :)

Z wiekiem stajemy się coraz bardziej świadomi, nie tylko nas samych, ale także otaczającego nas świata. Ten okazuje się często brutalny, ponury i niezrozumiały. Bywamy w nim bardzo samotni, nie z wyboru. Książka "Małe Kobietki" przez wielu oceniana jest jako lukrowana, nierealna bajka, pokazująca obraz głupiutkich dziewczynek w ich kolorowym świecie jednorożców. No to teraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

'Historia zaginionej dziewczynki' to ostatni rozdział losów i 'przyjaźni' dwóch kobiet, które przygodę na papierze rozpoczęły w okresie dzieciństwa. Nie da się rozpocząć ostatniego tomu bez przeczytania tych wcześniejszych, bo w całości tworzą idealną, spójną historię.
Podobnie jak poprzednie książki cyklu i tę ostatnią przeczytałam z wielką przyjemnością. Przedstawia ona już inny rozdział życia Eleny i Lili, ten dorosły, dojrzały, także okres starości. Zmienia się sposób myślenia bohaterek, a raczej bohaterki, bo tak naprawdę wszystko poznajemy z perspektywy tylko jednej z nich, druga pozostaje tajemnicą, domysłem - nawet kiedy, choć późno, czytelnik odkrywa korowy temat książki - tajemnica wciąż wręcz zalewa treść.
Kiedy zamknęłam książkę moja głowa o dziwo nie zaczęła parować przemyśleniami, jak to często miewam po intensywnej treści. Zakończyła się tak, że nie musiała parować, wszelkie rozważania pobudzała na bieżąco podczas czytania, a końcówka okazała się idealnym dopełnieniem, bez dodatkowych pytań.
Ale o dziwo, pozostawiła po sobie dziwne uczucia. Jakby coś się jednak zmieniło.

'Historia zaginionej dziewczynki' to ostatni rozdział losów i 'przyjaźni' dwóch kobiet, które przygodę na papierze rozpoczęły w okresie dzieciństwa. Nie da się rozpocząć ostatniego tomu bez przeczytania tych wcześniejszych, bo w całości tworzą idealną, spójną historię.
Podobnie jak poprzednie książki cyklu i tę ostatnią przeczytałam z wielką przyjemnością. Przedstawia ona...

więcej Pokaż mimo to