rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Zdecydowanie nie określiłabym tej książki jako romans. Niemniej jednak mi się podobała i przeczytałam ją z zapartym tchem.
W opiniach "Syndrom Sztokholmski" jest zarzutem do książki. Ja też uważam, że ta miłość to syndrom sztokholmski, ale co z tego? Czy zawsze musi być słodko, a główny bohater początkowo pokazany jako czarny charakter, musi być wybielany przez autorkę? Tego jest dużo.
Poza tym styl bardzo mi się podobał, wszystko było doskonale wyważone.
Autorce gratuluję odwagi!

Zdecydowanie nie określiłabym tej książki jako romans. Niemniej jednak mi się podobała i przeczytałam ją z zapartym tchem.
W opiniach "Syndrom Sztokholmski" jest zarzutem do książki. Ja też uważam, że ta miłość to syndrom sztokholmski, ale co z tego? Czy zawsze musi być słodko, a główny bohater początkowo pokazany jako czarny charakter, musi być wybielany przez autorkę?...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam mieszane uczucia...
Historia bardzo wciągająca, styl przeciętny, a erotyzm to kompletne dno (niczym tanie porno)!
No i jeszcze jedno, czuję się oszukana, bo książka bez zakończenia... jakby urwała się w połowie.. jeśli nie kupię kolejnej części to zmarnowałam czas...

Mam mieszane uczucia...
Historia bardzo wciągająca, styl przeciętny, a erotyzm to kompletne dno (niczym tanie porno)!
No i jeszcze jedno, czuję się oszukana, bo książka bez zakończenia... jakby urwała się w połowie.. jeśli nie kupię kolejnej części to zmarnowałam czas...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Dom w Malinowym Chruśniaku" to moja kolejna perełka polskiego autora- Haliny Kowalczuk. A dopiero w tym roku dałam polskim autorom szansę i ich poznaję 😊

Książka bardzo mi się podobała, chociaż tytuł uważam za zupełnie nietrafny 😁 Dom to jedynie element całej historii, a nie jej punkt główny.

Niemniej jednak historia zachwycająca, a styl autorki bardzo fajny.

Bardzo podobały mi się opowiadane w książce legendy oraz elementy paranormalne, metafizyczne.

Podoba mi się też to, jak dyskretnie i z klasą autorka zwróciła uwagę na aktualną sytuację polityczną w naszym kraju (szczególnie, że jej poglądy idą w parze z moimi).

"Dom w Malinowym Chruśniaku" to moja kolejna perełka polskiego autora- Haliny Kowalczuk. A dopiero w tym roku dałam polskim autorom szansę i ich poznaję 😊

Książka bardzo mi się podobała, chociaż tytuł uważam za zupełnie nietrafny 😁 Dom to jedynie element całej historii, a nie jej punkt główny.

Niemniej jednak historia zachwycająca, a styl autorki bardzo fajny.

Bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Chemia Śmierci" to genialny, trzymający w napieciu thriller. Wciągający od pierwszych stron. Klimatyczny i wyrazisty.

To, co w nim charakterystyczne, to detaliczny opis procesu rozkładu ludzkiego ciała. Brzmi okropnie i przyprawia o "gesia skórkę", ale opis jest interesujący i poszerzający wiedzę (może niezbyt przydatną w codziennym życiu, ale nadal wiedzę).

Fantastyczny styl Simona Becketta sprawił, że desperacko poluję na kolejne tytuły tego autora.

"Chemia Śmierci" to książka, która wędruje na półkę moich ulubionych!

"Chemia Śmierci" to genialny, trzymający w napieciu thriller. Wciągający od pierwszych stron. Klimatyczny i wyrazisty.

To, co w nim charakterystyczne, to detaliczny opis procesu rozkładu ludzkiego ciała. Brzmi okropnie i przyprawia o "gesia skórkę", ale opis jest interesujący i poszerzający wiedzę (może niezbyt przydatną w codziennym życiu, ale nadal wiedzę).

Fantastyczny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Coolen Hoover każdą swoją książką zaskakuje mnie inaczej.
Książka "Wszystkie Nasze Obietnice" porusza jakże popularny w dzisiejszych czasach problem niepłodności. Problem, który wielu parom przysłania cały świat.
To swoisty plaster na rany dla par zmagających się z niepłodnością, ponieważ Coolen Hoover rzuca na ten problem zupełnie inne światło.
Fantastyczne, mądre, napawające optymizmem zakończenie!

Coolen Hoover każdą swoją książką zaskakuje mnie inaczej.
Książka "Wszystkie Nasze Obietnice" porusza jakże popularny w dzisiejszych czasach problem niepłodności. Problem, który wielu parom przysłania cały świat.
To swoisty plaster na rany dla par zmagających się z niepłodnością, ponieważ Coolen Hoover rzuca na ten problem zupełnie inne światło.
Fantastyczne, mądre,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zanudziłam się.. W liceum, kiedy czytałam "Nad Niemnem" przeskakiwałam całe akapity i strony z opisami np łąki. W "Kiedy pada deszcz" przeskakiwałam całe akapity i strony opisów uczuć. W szczególności kiedy po raz setny opisywany był "smak jego ust" :D
Wielkie rozczarowanie. Zasugerowałam się tymi świetnymi opiniami.. niepotrzebnie.

Zanudziłam się.. W liceum, kiedy czytałam "Nad Niemnem" przeskakiwałam całe akapity i strony z opisami np łąki. W "Kiedy pada deszcz" przeskakiwałam całe akapity i strony opisów uczuć. W szczególności kiedy po raz setny opisywany był "smak jego ust" :D
Wielkie rozczarowanie. Zasugerowałam się tymi świetnymi opiniami.. niepotrzebnie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tak, jak pozycje "Promyczek" i "Gus" czytałam z zapartym tchem, tak tą pozycje ledwo doczytałam do końca. Tak jakby, ktoś zmusił autorkę do napisania trzeciej części i robiła to na siłę. No i wyszło... przewidywalne romansidło :)

Tak, jak pozycje "Promyczek" i "Gus" czytałam z zapartym tchem, tak tą pozycje ledwo doczytałam do końca. Tak jakby, ktoś zmusił autorkę do napisania trzeciej części i robiła to na siłę. No i wyszło... przewidywalne romansidło :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Plaster na rany po przeczytaniu pierwszej części "Promyczek". Tego potrzebowałam. Polecam przeczytać jedną po drugiej

Plaster na rany po przeczytaniu pierwszej części "Promyczek". Tego potrzebowałam. Polecam przeczytać jedną po drugiej

Pokaż mimo to