Opinie użytkownika
Moja pierwsza książka tejże autorki. Czytałam kilka lat temu, ale nadal pamiętam dziecięcy wierszyk za którym kryło się śmiertelne niebezpieczeństwo. Napięcie trzymane do ostatniej strony, czyli niezawodny sposób na przyklejenie się do książki.
Pokaż mimo to
Kocham. Kocham "Spóźnionych kochanków" za pokazanie miłości, która według przyjętego wzoru miłości stworzonego przez bandę grafomanek dumnie nazywającymi się pisarkami, nie ma prawa istnieć. Bo oto i jest - Paryż, miasto namiętności, a w nim uczucie między nie pięknymi, nie młodymi, a nawet nie do końca sprawnymi ludźmi.
Pamiętam jak poruszyło mnie zakończenie. Nie...
Kolejna, po Spóźnionych kochankach miłość, która nie ma prawa bytu. Chce się czytać, nawet jeżeli koniec jest zupełnie inny od przyjętego modelu miłosnych historii.
Pokaż mimo toPierwsza książka W.W, którą przeczytałam. Wykorzystałam na maturze, była mi bardzo bliska, uświadomiła aż nazbyt wiele.
Pokaż mimo to