Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tom zapchaj dziura, podróż, kwitnąca miłość i dalej podróż, mnie nie porwało.

Tom zapchaj dziura, podróż, kwitnąca miłość i dalej podróż, mnie nie porwało.

Czarownice i ich świat. Książka trochę naiwna, chodzi mi tu o współczesną nagonkę na czarownice, hmm może to miał być wątek komediowy?

A tak na poważnie całkiem przyjemnie się czytało i z chęcią sięgnę po kolejne tomy tegoż romansidła (tak, tak kolejny romans w z czymś wymyślnym tle, gdzie za tło może robić wszystko).

Czarownice i ich świat. Książka trochę naiwna, chodzi mi tu o współczesną nagonkę na czarownice, hmm może to miał być wątek komediowy?

A tak na poważnie całkiem przyjemnie się czytało i z chęcią sięgnę po kolejne tomy tegoż romansidła (tak, tak kolejny romans w z czymś wymyślnym tle, gdzie za tło może robić wszystko).

Akcja się zapętla, przyjaciele zostają rozdzieleni i każde żyje swoim rozdziałem, różne historie jakoś nawet połączone w całość.

Choć przyznam czasami bywało irytujące czytanie książki z różnych perspektyw, było tego po prostu za dużo.

Akcja się zapętla, przyjaciele zostają rozdzieleni i każde żyje swoim rozdziałem, różne historie jakoś nawet połączone w całość.

Choć przyznam czasami bywało irytujące czytanie książki z różnych perspektyw, było tego po prostu za dużo.

Romans nastolatków kwitnie, bo nie oszukujmy się "wampiry" to tylko słowo robiące tło.

Lekka i przyjemna.

Romans nastolatków kwitnie, bo nie oszukujmy się "wampiry" to tylko słowo robiące tło.

Lekka i przyjemna.

To się porobiło - słowem misz masz, bo naprawdę jest tu wszystko.
Anioły, wampiry, wilki? Oczywiście każdy ma swój happy end. Zakończenie nie porywa.

To się porobiło - słowem misz masz, bo naprawdę jest tu wszystko.
Anioły, wampiry, wilki? Oczywiście każdy ma swój happy end. Zakończenie nie porywa.

W drugim tomie Błękitnokrwistych dalej kroczymy tą samą ścieżką, miłość zdrada, związki.

Jak dla mnie w tomie II jest za dużo nowych informacji i niezbyt przypadł mi do gustu. Podoba mi się z kolei wprowadzenie nowej postaci - Kingsleya, który jest jak, powiew świeżości.

W drugim tomie Błękitnokrwistych dalej kroczymy tą samą ścieżką, miłość zdrada, związki.

Jak dla mnie w tomie II jest za dużo nowych informacji i niezbyt przypadł mi do gustu. Podoba mi się z kolei wprowadzenie nowej postaci - Kingsleya, który jest jak, powiew świeżości.

Mnie osobiście książka przypadła do gustu.

Jednak nie jest to typowe dzieło o wampirach, choć na miarę naszych czasów może i za bardzo typowe. Wampiry zostały bardzo uczłowieczone, mają swoje nastoletnie problemy, swoje rozterki i miłości i co mnie uderzyło mają "błogosławieństwo" Stwórcy, ba działają w jego teamie.

Jeśli ktoś szuka lekkiej historii romantycznej z tłem o wampirach trafił w sedno, ale jeśli ktoś szuka czegoś więcej to konkretnie się zawiedzie.

Mnie osobiście książka przypadła do gustu.

Jednak nie jest to typowe dzieło o wampirach, choć na miarę naszych czasów może i za bardzo typowe. Wampiry zostały bardzo uczłowieczone, mają swoje nastoletnie problemy, swoje rozterki i miłości i co mnie uderzyło mają "błogosławieństwo" Stwórcy, ba działają w jego teamie.

Jeśli ktoś szuka lekkiej historii romantycznej z tłem o...