Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Ocena 6,2
Harry Potter i... J.K. Rowling, Jack ...

Na półkach:

Dobre, ale trzeba mieć do tego odpowiednie podejście. Będąc na przygodowym głodzie... to ledwie uznać można za przystawkę.

Dobre, ale trzeba mieć do tego odpowiednie podejście. Będąc na przygodowym głodzie... to ledwie uznać można za przystawkę.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak, by to skomentować.
Przystawki są dobre, gdy czeka się na główne danie. Można się nimi delektować, racząc powoli, oczekując uczty. Niestety rozdziały w „Wędrowcu” to raczej ochłapy, a nie przystawki.
Autor wyróżnił trzech bohaterów i po kolei poświęca im rozdział, by opisać ich życie. Niestety ten zabieg, przeszkodził mi w nawiązaniu więzi, choćby z jednym. Ciężko jest związać się z bohaterem, gdy po rozdziale o nim skaczemy, w inne miejsce, czytamy o innej postaci. Zaś, każdy rozdział jest równie mało ciekawy i zajmujący.
Nuda, chaos i wielkie rozczarowanie to moje podsumowanie.
Tylko tyle jestem wstanie napisać po przeczytaniu z wielkim trudem połowy. Zazwyczaj staram się dobrnąć do końca, zwłaszcza jeśli jest więcej tomów. Jednak w tym wypadku po przemęczeniu połowy, uznaje, że dość już poświęcenia.
I właśnie to ostatnie słowo, jest sednem mej opinii na temat ”Wędrowca”.

Jak, by to skomentować.
Przystawki są dobre, gdy czeka się na główne danie. Można się nimi delektować, racząc powoli, oczekując uczty. Niestety rozdziały w „Wędrowcu” to raczej ochłapy, a nie przystawki.
Autor wyróżnił trzech bohaterów i po kolei poświęca im rozdział, by opisać ich życie. Niestety ten zabieg, przeszkodził mi w nawiązaniu więzi, choćby z jednym. Ciężko...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężko opisać wrażenia czasem. Zaraz po przeczytaniu, jedyne co przychodzi mi do głowy to... zawód i niedosyt.
Dla mnie klimat na początku był interesujący, ale zaledwie po 3 czy 4 rozdziałach z ciekawego robi się denny, tandetny... beznadzieja.
Wielka szkoda, gdyż zapowiadało się obiecująco. Książka nie jest zła, ale do czegokolwiek poza oceną "przeciętna", mnie nie przekonała.

Ciężko opisać wrażenia czasem. Zaraz po przeczytaniu, jedyne co przychodzi mi do głowy to... zawód i niedosyt.
Dla mnie klimat na początku był interesujący, ale zaledwie po 3 czy 4 rozdziałach z ciekawego robi się denny, tandetny... beznadzieja.
Wielka szkoda, gdyż zapowiadało się obiecująco. Książka nie jest zła, ale do czegokolwiek poza oceną "przeciętna", mnie nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyznam szczerze, Orson Scott Card tworzy historie zbyt ciężkie jak dla mnie. I Mistrz Pieśni bynajmniej nie jest wyjątkiem. Mimo to jest w nim coś niezwykłego, coś co zrobiło na mnie wielkie wrażenie. Cała historia głównego bohatera jest niezwykła, ciąg zdarzeń sensowny, ale bynajmniej nie jest przewidywalny. Swój urok moim zdaniem, zawdzięcza wszelkim odcieniom szarości opisanej tu, ludzkiej natury. Dramatyczne i dzięki temu piękne. Z całą pewnością długo rozmyślałam po zakończeniu, a i jeszcze długo o Mistrzu Pieśni nie zapomnę. Czasem warto zaryzykować i przeczytać coś, po co wcześniej nie sięgaliśmy.

Przyznam szczerze, Orson Scott Card tworzy historie zbyt ciężkie jak dla mnie. I Mistrz Pieśni bynajmniej nie jest wyjątkiem. Mimo to jest w nim coś niezwykłego, coś co zrobiło na mnie wielkie wrażenie. Cała historia głównego bohatera jest niezwykła, ciąg zdarzeń sensowny, ale bynajmniej nie jest przewidywalny. Swój urok moim zdaniem, zawdzięcza wszelkim odcieniom szarości...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

W książce Echa Wielkiej Pieśni, nie można nie zauważyć kilku podobieństw do "Elantris" Brandon'a Sanderson'a. Nie psują one jednak niczego, ani nie zmieniają oryginalności zarówno świata, jak i postaci stworzonych przez David'a Gemmell'a. Historia jest bardzo wciągająca, pełna niespodzianek, a bohaterowie tak cudowni, że nie trudno się nimi zachwycić i ich pokochać. Potrafią zarówno rozbawić jak i zaskoczyć. Me pełne uwielbienie ma Viruk, który moim zdaniem zasługuje na swą własną historię. Tu muszę podzielić się z wami moim ulubionym cytatem, a jest to fragment wypowiedzi Viruka, za który ostatecznie go pokochałam: "Nie dostajemy tego, na co zasługujemy, ty idioto. Dostajemy to, co dostajemy. A teraz, jeśli chcesz mnie pchnąć tym nożem, zrób to, a jeśli nie, to zawołaj chirurga. Może i jestem bogiem, ale ten bóg ma złamaną nogę."
Akcja jest utrzymana w dobrym miarowym tempie, nie można się znudzić, a jej zwroty potrafią zaskoczyć. Zakończenie również bardzo mnie usatysfakcjonowało. Z całą pewnością warto było przeczytać Echa Wielkiej Pieśni.

W książce Echa Wielkiej Pieśni, nie można nie zauważyć kilku podobieństw do "Elantris" Brandon'a Sanderson'a. Nie psują one jednak niczego, ani nie zmieniają oryginalności zarówno świata, jak i postaci stworzonych przez David'a Gemmell'a. Historia jest bardzo wciągająca, pełna niespodzianek, a bohaterowie tak cudowni, że nie trudno się nimi zachwycić i ich pokochać....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dla jednych, ta książka będzie wyzwaniem, dla innych chłamem, dla mnie stała się nowa biblią. Świat przedstawiony tak cudownie, że wciąga czytelnika w swe ramy. Główny bohater, przedstawiony barwnie, szczegółowo, tak dobrze, że zżycie się z nim nie stanowi najmniejszego problemu. Owszem znajdzie się tu kilka minusów, ale są one nie istotne i łatwo je pominąć. Zapewne można uznać, że autorka przesadziła tu i tam, ale nie ma dzieł idealnych. Trylogia Ostatni Mag Heroldów wywarła na mnie wielkie wrażenie, nie zapomnę jej do końca życia i po wielokroć do niej wracam. Jak i do dalszych części z serii Valdemaru.
Ta trylogia i powiązane z nią dalsze książki, nie potrzebują obrońcy, same się bronią. Moim zdaniem była warta każdej nie przespanej nocy, zarwanej na czytaniu przy lampce.

Dla jednych, ta książka będzie wyzwaniem, dla innych chłamem, dla mnie stała się nowa biblią. Świat przedstawiony tak cudownie, że wciąga czytelnika w swe ramy. Główny bohater, przedstawiony barwnie, szczegółowo, tak dobrze, że zżycie się z nim nie stanowi najmniejszego problemu. Owszem znajdzie się tu kilka minusów, ale są one nie istotne i łatwo je pominąć. Zapewne można...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka nie jest zła, ale niestety niczym mnie nie zaskoczyła, ani negatywnie ani pozytywnie. Kolejne zdarzenia, były dość przewidywalne.
Jednakże najbardziej boli fakt, że główna bohaterka wydała mi się trochę bez charakteru. Nie było w niej nic, co by mi pozwoliło się z nią zżyć. Odniosłam wrażenie, że gdzieś już coś takiego czytałam i to nie raz. Autorce nie udało się mnie przekonać, ani wciągnąć w tę historię. Przeczytałam i tyle.

Książka nie jest zła, ale niestety niczym mnie nie zaskoczyła, ani negatywnie ani pozytywnie. Kolejne zdarzenia, były dość przewidywalne.
Jednakże najbardziej boli fakt, że główna bohaterka wydała mi się trochę bez charakteru. Nie było w niej nic, co by mi pozwoliło się z nią zżyć. Odniosłam wrażenie, że gdzieś już coś takiego czytałam i to nie raz. Autorce nie udało się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to