Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Niech będzie to 5 gwiazdek, chociaż zamiast określania "dobra" użyłabym epitetu "okej, ale weźcie wyluzujcie". Językowa jest napisana poprawnie, ale nie jest to jednak narracja, która powala na kolana, czego można by się spodziewać po niektórych opiniach. Jeśli chcesz się rozpływać każdym słowem i czuć, że autor każde zdania dopracował do perfekcji, to nie tutaj. Fabuła jest, stylu nie ma. I właśnie, historia. Rozumiem, że Hanya podejmuje w tu tematy ogromnej wagi, które wciąż uważane niejednokrotnie za przedmioty tabu, muszą być poruszane, by w końcu zerwać krzywdzącą tyle osób zasłonę milczenia. Ale jak dla mnie, "Małe życie" jest nachalne, dociska Cię z każdej strony i wręcz wpycha łzy do oczu, że w końcu zamiast refleksji i współczucia dla bohatera myślisz sobie, że już chcesz mieć to z głowy. Lekkie rozczarowanie, ale przynajmniej szybko się czyta. Nie zlinczujcie mnie.

PS. Linia obrony pijanego kierowcy ciężarówki- "ma chorą córkę", wspaniałe <3

Niech będzie to 5 gwiazdek, chociaż zamiast określania "dobra" użyłabym epitetu "okej, ale weźcie wyluzujcie". Językowa jest napisana poprawnie, ale nie jest to jednak narracja, która powala na kolana, czego można by się spodziewać po niektórych opiniach. Jeśli chcesz się rozpływać każdym słowem i czuć, że autor każde zdania dopracował do perfekcji, to nie tutaj. Fabuła...

Znalazłam ją zapomnianą na półce w bibliotece... Ta książka pokazała coś, czego nigdy do końca nie zrozumiem. Jak tworząc i wydając coś takiego, można zarobić pieniądze. "Czas leży zwinięty jak ślimak na polu wieczności"- jakie trzeba mieć szczęście i jacy ludzie muszą być głupi, żeby utrzymać się za takie coś. CO TO JEST!?

Dałam 1 gwiazdkę, bo nie ma minus. Pozdrawiam

Znalazłam ją zapomnianą na półce w bibliotece... Ta książka pokazała coś, czego nigdy do końca nie zrozumiem. Jak tworząc i wydając coś takiego, można zarobić pieniądze. "Czas leży zwinięty jak ślimak na polu wieczności"- jakie trzeba mieć szczęście i jacy ludzie muszą być głupi, żeby utrzymać się za takie coś. CO TO JEST!?

Dałam 1 gwiazdkę, bo nie ma minus....

Uwielbiam to. Za sam cytat :"Leniwi studenci spali do późna (...). Potem od rana objadali się ciastkami" ma moje serce.

Uwielbiam to. Za sam cytat :"Leniwi studenci spali do późna (...). Potem od rana objadali się ciastkami" ma moje serce.

Miało to być dzieło pełne pięknych cytatów, myśli, które pomogą nam w życiu, otworzę na nowo oczy (brzmi dennie)... Coś więcej niż tylko lektura na wieczór, która zapełni nam odrobinę wolnego czasu. Niestety wyszło właśnie coś w ten deseń. Powieść, która po prostu mnie znudziła, a główny bohater irytował przez całe 250 stron. Nieudolny samobójca, który oddaje się ekscentrycznemu artyście, by potem walczyć o swoje człowieczeństwo- to jedno zdaniowe streszczenie, to wszystko co mogę o tym powiedzieć.

Książka, którą czytałam była pożyczona z biblioteki. Znalazłam w niej kilka podkreślonych fragmentów, które mnie raczej śmieszyły, niż pobudzały do refleksji... Może już całkiem dosięgła mnie współczesna "znieczulica"

Miało to być dzieło pełne pięknych cytatów, myśli, które pomogą nam w życiu, otworzę na nowo oczy (brzmi dennie)... Coś więcej niż tylko lektura na wieczór, która zapełni nam odrobinę wolnego czasu. Niestety wyszło właśnie coś w ten deseń. Powieść, która po prostu mnie znudziła, a główny bohater irytował przez całe 250 stron. Nieudolny samobójca, który oddaje się...

Hmmmm, krótko i na temat. King dobrym pisarzem jest. Ale poziom jaki pokazywał na początku kariery jest nieporównywalnie lepszy od późniejszych pozycji. Może fakt, że mój gust czytelniczy kształtował się z tym autorem, sprawia, że "Cmętarz zwieżąt" jest lekturą zbyt przewidywalną, nie tak bardzo emocjonującą, bez "tego czegoś" co było dawniej... Niestety mistrz grozy trochę mnie rozczarował, ale będę próbować z innymi książkami, których nie znam.

Hmmmm, krótko i na temat. King dobrym pisarzem jest. Ale poziom jaki pokazywał na początku kariery jest nieporównywalnie lepszy od późniejszych pozycji. Może fakt, że mój gust czytelniczy kształtował się z tym autorem, sprawia, że "Cmętarz zwieżąt" jest lekturą zbyt przewidywalną, nie tak bardzo emocjonującą, bez "tego czegoś" co było dawniej... Niestety mistrz grozy trochę...