Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Powinniśmy wywalić 3/4 lektur romantycznych z liceum i zamiast tego dać tą jedną. Starszych pokoleń już się nie uratuje, ale możemy chociaż skończyć z praniem mózgów kolejnym pokoleniom tą szlachecką propagandą.

Powinniśmy wywalić 3/4 lektur romantycznych z liceum i zamiast tego dać tą jedną. Starszych pokoleń już się nie uratuje, ale możemy chociaż skończyć z praniem mózgów kolejnym pokoleniom tą szlachecką propagandą.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Odtrutka na "polski ekscepcjonalizm". Warto.

Odtrutka na "polski ekscepcjonalizm". Warto.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra i bardzo pożyteczna dla Polaków książka - pokazuje z zupełnie innego punktu widzenia jak wyglądało tworzenie się nowoczesnych narodów w naszej części Europy.

Widać, jak bardzo chaotyczny i w gruncie rzeczy niedawny był to proces. Warto przeczytać jako odtrutkę do uproszczeń (a może celowej propagandy) serwowanej na lekcjach języka polskiego i historii (gdzie chłopów w RON nazywa się "Polakami", choć wtedy "Polak" oznaczało "szlachcic" a chłopi byli co najwyżej tutejsi i mieli wszelką politykę w nosie).

Warto przeczytać również po to - żeby docenić co nam się w ostatnich 50 latach udało. Dzięki tej książce odkryłem Giedroycia.

Bardzo dobra i bardzo pożyteczna dla Polaków książka - pokazuje z zupełnie innego punktu widzenia jak wyglądało tworzenie się nowoczesnych narodów w naszej części Europy.

Widać, jak bardzo chaotyczny i w gruncie rzeczy niedawny był to proces. Warto przeczytać jako odtrutkę do uproszczeń (a może celowej propagandy) serwowanej na lekcjach języka polskiego i historii (gdzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Podoba mi się "inżynierskie" podejście do analizy historycznej - zamiast skupiać się na poszczególnych postaciach, krajach, bitwach - autor próbuje stworzyć w miarę obiektywne wskaźniki numeryczne siły poszczególnych cywilizacji i porównywać je w czasie.

Można się kłócić z tym, czy zdefiniował te wskaźniki optymalnie, ale na pewno jest to bardziej naukowe i mniej subiektywne podejście, niż tradycyjna analiza historyczna opierająca się na "widzimisię" autora i machaniu rękami :)

Polecam.

Podoba mi się "inżynierskie" podejście do analizy historycznej - zamiast skupiać się na poszczególnych postaciach, krajach, bitwach - autor próbuje stworzyć w miarę obiektywne wskaźniki numeryczne siły poszczególnych cywilizacji i porównywać je w czasie.

Można się kłócić z tym, czy zdefiniował te wskaźniki optymalnie, ale na pewno jest to bardziej naukowe i mniej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacyjna.

Klimat rosyjskiego zaboru, filozoficzno-naukowe dyskusje wśród elit na szczycie rozsypującego się świata.

Rewelacyjna.

Klimat rosyjskiego zaboru, filozoficzno-naukowe dyskusje wśród elit na szczycie rozsypującego się świata.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jest napisana językiem stylizowanym na 11ty wiek. Ciężko to zrozumieć na początku, choć oczywiście w rzeczywistości takim językiem mówiono raczej w 18tym wieku, niże w 11tym.

Po przejściowych problemach z rozumieniem tekstu jest już z górki - autor pisze interesująco, co chwilę zmienia punkt widzenia i opisywany wątek, widać, na kim wzorował się w "Sadze o Wiedźminie" Andrzej Sapkowski - Pan Antoni Gołubiew używa ulubionych przez ASa flashbacków i flashforwardów bardzo chętnie. Dzięki temu widzimy często te same wydarzenia z różnych stron, czasem czytelnik musi się domyślać, jak aktualnie opisywane zdarzenia łączą się z głównym wątkiem. Ten styl bardzo mi się podobał.

Autor wykazał się rozmachem, jeśli chodzi o ilość bohaterów - przez wszystkie 6 tomów przewinie się nam przed oczami setki postaci, większość z nich występuje w wielu wątkach i pojawia się "na scenie" wielokrotnie.

Głównym tematem jest proces tworzenia Państwa Polskiego i wprowadzania nowej religii na jego terenach. Ważną rolę w dziele pełni powolne przekonywanie się poszczególnych bohaterów do nowej wiary, oczywiście niektórzy z nich robią to tylko dla układów, inni rzeczywiście wierzą.

Bohaterowie są wiarygodni i interesujący, niektórzy zmieniają się podczas trwania powieści (ich przemiana również jest pokazana realistycznie).

Książka jest napisana językiem stylizowanym na 11ty wiek. Ciężko to zrozumieć na początku, choć oczywiście w rzeczywistości takim językiem mówiono raczej w 18tym wieku, niże w 11tym.

Po przejściowych problemach z rozumieniem tekstu jest już z górki - autor pisze interesująco, co chwilę zmienia punkt widzenia i opisywany wątek, widać, na kim wzorował się w "Sadze o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Minusy: spora dawka komunistycznej propagandy

Plusy: propagandę łatwo odfiltrować, a cała reszta jest świetna.

Główni bohaterowie i postacie poboczne (Horst Sobota szczególnie) są interesujący, oraz wiarygodni. Horst Sobota to chyba mój ulubiony bohater książkowy w ogóle.

Pokazanie trochę magicznego sposobu myślenia ludzi żyjących z dala od cywilizacji - świetne.

Zmiana klimatu w scenach z przeszłości (hippiskich), scenach z lasu w PRL-u, i w Danii jest dobrze rozegrana - dodaje różnorodności, ale nie gryzie.

To jedna z moich ulubionych książek.

Minusy: spora dawka komunistycznej propagandy

Plusy: propagandę łatwo odfiltrować, a cała reszta jest świetna.

Główni bohaterowie i postacie poboczne (Horst Sobota szczególnie) są interesujący, oraz wiarygodni. Horst Sobota to chyba mój ulubiony bohater książkowy w ogóle.

Pokazanie trochę magicznego sposobu myślenia ludzi żyjących z dala od cywilizacji - świetne.

Zmiana...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja przygoda z fantastyką zaczęła się od tej książki. Nawet nie wiedziałem, że to oddzielny gatunek literacki. Myślałem, że to po prostu taka dziwna, lepsza bajka.

Pani bibliotekarka nie miała nic więcej tego autora, i nie umiała powiedzieć, czy coś więcej w ogóle napisał :) Internetu nie było w tamtych zamierzchłych czasach, więc "Władcę Pierścieni" odkryłem dużo później.

Do rzeczy - książka jest odą na cześć podróżowania i przygody. Pokazuje świat Śródziemia z weselszej strony, niż "Władca Pierścieni", czy "Silmarillion", ale co chwilę spod wesołej bajki prześwituje głębia mitów wymyślonych przez Tolkiena.

Autor stosuje parę fajnych zabiegów wciągających czytelnika w narrację - np pyta się go o zdanie, każe się domyślać, co będzie dalej. Podobało mi się to, i nie przypominam sobie, żeby JRRT stosował takie zabiegi w późniejszych dziełach.

Klimat i dopracowanie szczegółów - jak to u Tolkiena - najwyższych lotów.

Moja przygoda z fantastyką zaczęła się od tej książki. Nawet nie wiedziałem, że to oddzielny gatunek literacki. Myślałem, że to po prostu taka dziwna, lepsza bajka.



Pani bibliotekarka nie miała nic więcej tego autora, i nie umiała powiedzieć, czy coś więcej w ogóle napisał :) Internetu nie było w tamtych zamierzchłych czasach, więc "Władcę Pierścieni" odkryłem dużo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wg mnie najlepsza książka Pana Andrzeja. Zabawa słowem, świetne dialogi, niespodziewane zwroty akcji, "realistyczny" i ciekawy świat z bajki, wszystko podane z dowcipem i z głębszym sensem. Cudo po prostu.

Wg mnie najlepsza książka Pana Andrzeja. Zabawa słowem, świetne dialogi, niespodziewane zwroty akcji, "realistyczny" i ciekawy świat z bajki, wszystko podane z dowcipem i z głębszym sensem. Cudo po prostu.

Pokaż mimo to