-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2018-01-26
2016-08-16
"Czarny humor spod znaku Monty Pythona" To będzie coś, pomyślałem. I faktycznie, ta pozycja, to jest "coś", co: świetnie zabija czas podczas podróży w pociągu (bo wszystko jest lepsze niż ciągle pola za oknem), nie przedłuża nie potrzebnie fabuły (która mogłaby być dużo lepsza), czasem wywoła delikatny uśmiech na twarzy (więc nie ma się co martwić o późniejsze zmarszczki mimiczne), nie pozostanie długo w pamięci (chyba, że jako wzór do omijania). Ale okładka ładna, prawda?
"Czarny humor spod znaku Monty Pythona" To będzie coś, pomyślałem. I faktycznie, ta pozycja, to jest "coś", co: świetnie zabija czas podczas podróży w pociągu (bo wszystko jest lepsze niż ciągle pola za oknem), nie przedłuża nie potrzebnie fabuły (która mogłaby być dużo lepsza), czasem wywoła delikatny uśmiech na twarzy (więc nie ma się co martwić o późniejsze zmarszczki...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-09-27
Wciągająca intryga... ale nie do końca. Bo czyż niektórych rzeczy nie da się domyślić przed ich przeczytaniem? Autorowi opinii czasem się udaje.
Ciekawa koncepcja... ale przesadzona. Bo ileż raz można zachwycać się fluktuacją fizycznego samopoczucia bohatera i tego, jak jego obecny stan wpłynie na jego działania? To autor opinii akurat już wie.
Nowatorska narracja... ale dość męcząca. Bo czy mnogość pytań stawianych przez narratora nie miała zachęcić to pobudzenia neuronów czytelnika? Tego z autora opinii nie wykrzesała, zamiast tego wywołała serię przemyśleń o usilnym przedłużaniu powieści.
Wciągająca intryga... ale nie do końca. Bo czyż niektórych rzeczy nie da się domyślić przed ich przeczytaniem? Autorowi opinii czasem się udaje.
Ciekawa koncepcja... ale przesadzona. Bo ileż raz można zachwycać się fluktuacją fizycznego samopoczucia bohatera i tego, jak jego obecny stan wpłynie na jego działania? To autor opinii akurat już wie.
Nowatorska narracja... ale...
2015-08-22
Mam wrażenie pewnej wtórności... I oto znów historia z samochodem w tle, po raz kolejny pojawia się piękna kobieta i zauroczony jej urodą dobrze usytuowany mężczyzna z klasą... Może ocena byłaby wyższa, gdyby wcześniej zakończoną pozycją nie była "Nieznajoma". Mimo to czyta się przyjemnie, jest nawet jakiś element zaskoczenia, jednak całość pozostawia niedosyt i nadzieję, że kolejna książka pana Durbridge'a, która wpadnie mi w ręce, będzie lepsza.
Mam wrażenie pewnej wtórności... I oto znów historia z samochodem w tle, po raz kolejny pojawia się piękna kobieta i zauroczony jej urodą dobrze usytuowany mężczyzna z klasą... Może ocena byłaby wyższa, gdyby wcześniej zakończoną pozycją nie była "Nieznajoma". Mimo to czyta się przyjemnie, jest nawet jakiś element zaskoczenia, jednak całość pozostawia niedosyt i nadzieję,...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-11-25
Przyznaję, że spodziewałem się czytadła bez polotu na wolne wieczory. Okazało się zupełnie inaczej. Opowiadania niesamowicie wciągają, sposób narracji bardzo do mnie trafia a humor jest realny, co baaardzo rzadko się zdarza. Czytanie opowiadań grozy z częstym uśmiechem na twarzy, do tej pory tylko u Connolly'ego.
Przyznaję, że spodziewałem się czytadła bez polotu na wolne wieczory. Okazało się zupełnie inaczej. Opowiadania niesamowicie wciągają, sposób narracji bardzo do mnie trafia a humor jest realny, co baaardzo rzadko się zdarza. Czytanie opowiadań grozy z częstym uśmiechem na twarzy, do tej pory tylko u Connolly'ego.
Pokaż mimo to...bo czasem się zdarza, że film na podstawie książki jest zdecydowanie lepszy. Powieść jest napisana dość chaotycznie, bez wyjaśnienia kilku kwestii, z niewspółmiernym jak dla mnie do całości treści zakończeniem, co przy niewielkim nakładzie pracy znakomicie udało się poprawić scenarzystom, dając w efekcie porządny film.
...bo czasem się zdarza, że film na podstawie książki jest zdecydowanie lepszy. Powieść jest napisana dość chaotycznie, bez wyjaśnienia kilku kwestii, z niewspółmiernym jak dla mnie do całości treści zakończeniem, co przy niewielkim nakładzie pracy znakomicie udało się poprawić scenarzystom, dając w efekcie porządny film.
Pokaż mimo to2014-11-24
Przyjemna, nieco przewidywalna, godziwa na wolny wieczór. Czyta się przyjemnie i lekko, bez suspensywnego szału, ale nie rozczarowuje naiwnością. Dla tych, którzy chcą pogimnastykować szare komórki, ale nie przeciążyć za bardzo neuronów.
Przyjemna, nieco przewidywalna, godziwa na wolny wieczór. Czyta się przyjemnie i lekko, bez suspensywnego szału, ale nie rozczarowuje naiwnością. Dla tych, którzy chcą pogimnastykować szare komórki, ale nie przeciążyć za bardzo neuronów.
Pokaż mimo toCzasem jest tak, że opis na okładce książki zainteresuje mnie tak bardo, że pozycja ta staje się główną na liście TO READ. I jakże wielkie było moje rozczarowanie tym, co zawierały strony tej powieści. Historia niby sensowna i logiczna, ale opisana w taki sposób, że człowiek tęskni za chociażby pierwiastkiem Orzeszkowej i dłuższym opisem czegokolwiek...
Czasem jest tak, że opis na okładce książki zainteresuje mnie tak bardo, że pozycja ta staje się główną na liście TO READ. I jakże wielkie było moje rozczarowanie tym, co zawierały strony tej powieści. Historia niby sensowna i logiczna, ale opisana w taki sposób, że człowiek tęskni za chociażby pierwiastkiem Orzeszkowej i dłuższym opisem czegokolwiek...
Pokaż mimo to
Nużąca podróż pociągiem przywołuje na myśl tylko jedno słowo: sen! Ale czemu nie pójść na bogato i nie skusić się na klika? Kryminał szybko się czyta, szybko rozwija się fabuła, brak zbędnych opisów i rozwlekłych monologów wewnętrznych. Szybko, jak sen, który nie pozostaje na długo w pamięci.Jak dobrze mówią interocepcyjne paradygmaty, po przebudzeniu nasze samopoczucie jest warunkowane przez marzenia senne. A ja nadal śnię o dobrym polskim kryminale... może być nawet z wątkiem paranormalnym, niech stracę.
Nużąca podróż pociągiem przywołuje na myśl tylko jedno słowo: sen! Ale czemu nie pójść na bogato i nie skusić się na klika? Kryminał szybko się czyta, szybko rozwija się fabuła, brak zbędnych opisów i rozwlekłych monologów wewnętrznych. Szybko, jak sen, który nie pozostaje na długo w pamięci.Jak dobrze mówią interocepcyjne paradygmaty, po przebudzeniu nasze samopoczucie...
więcej Pokaż mimo to